Skocz do zawartości
Nerwica.com

Z wolna pojawiaja sie odpowiedzi...


aardvark3

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnich kilka miesiecy to dla mnie czas przypominania i uswiadamiania sobie - co tak naprawde mialo wplyw na moja dysfunkcje.

Mysle, ze to kwestia odpowiednich (nareszcie) warunkow ku temu, wiekszego poczucia bezpieczenstwa ktore odczuwane jest przez podswiadomosc - i ona zaczyna sie otwierac. Pokazywac mi, fragmentarycznie jeszcze, na wpol ulozone puzzle przeszlych zdarzen.

I powoli zaczynam rozumiec. Swoj lek, swoje obawy i to, czym zylam przez wiele lat.

Tak, jak nagle zrozumialam, ze w dziecinstwie i wczesnej mlodosci nie zaznalam zbyt wiele zwyklej uprzejmosci, wazne dla mnie osoby byly dla mnie niemile, opryskliwe, krytyczne, szydercze, zlosliwe (i pewnie stad moja wieloletnia kompulsywna potrzeba przypodobania sie, aprobaty - zeby wreszcie ktos byl dla mnie zwyczajnie mily). Mam do dzis flashbacki jak ostatnio, jadac busikiem w Zakopcu natrafilam na wyjatkowo nieprzyjemnego kierowce. Zapytalam go grzecznie czy sa znizki dla inwalidow 1 grupy a on mi pysknal ze to jest prywatna linia. A wystarczylo powiedziec "nie" - mniejszy wysilek dla miesni ;) Potem zjebal starsza kobiecine za to, ze chciala mu zaplacic przed przystankiem i wyglosil tyrade ze ona naraza wszystkich na niebezpieczenstwo przeszkadzajac mu w pracy gdy jego zadaniem jest nie zabic siebie i dowiezc kobiecine bezpiecznie na miejsce. I znowu: mozna bylo powiedziec: zaplaci pani na przystanku. Albo jeszcze krocej: chwileczke.

I wlasnie ten gbur uswiadomil mi, ze mialam dokladnie takich samych gburow wokol siebie. Rodzice, rodzina, nauczyciele, autorytety. Sprawili, ze sie ich balam bo kazde moje zapytanie czy prosba bylo wlasnie taka tyrada nie do konca na temat. Wpedzajaca w poczucie winy i powodujaca, ze czulam sie jak zbedny byt. Jakby moje istnienie kazdemu przeszkadzalo.

Chcialam zrobic cos dobrze, chcialam w koncu nie przeszkadzac, nie byc wrzodem na dupie tylko pozytecznym czlowiekiem.

 

Przypominaja mi sie tez jakies dziwne fragmenty czegos, co mialo miejsce ale ja tego do dzis nie pamietalam. Najprawdopodobniej zwiazane z molestowaniem. Siedzi to bardzo gleboko i nie chce wyjsc na swiatlo dzienne. Ale wyjdzie.

Bylam molestowana i to pamietam, nawet dosc dokladnie. Ale to bylo kilka takich epizodow ktorych mam swiadomosc.

W rodzinie uchodzilam za dziecko ktore fantazjuje i zmysla. Sama w to uwierzylam. Mysle, ze ci ktorzy mnie molestowali sami nakrecili te spirale a reszta podchwycila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×