Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wspóllokatorka...


Schwarzi

Rekomendowane odpowiedzi

Moja współlokatorka jest już z 3 chłopakiem... naraz..

Niby nie moja sprawa i faktycznie nie obchodziło mnie to przez dłuższy czas (od początku mieszkania z nią-października aż do teraz), jednak moja cierpliwość się powoli kończy, gdy ktoś nie potrafi gadać o niczym innym niż o chłopakach i ciągle truje mi dupę, żali się, nie wie którego wybrać, ryczy,a potem przy zerwaniu (np. z powodu kłótni) beztrosko zapomina o 50 sympatii i żyje jakby nigdy nic. Po co więc ryczeć ja się pytam?

Jakby tego było mało laska jest na tyle tępa, że nie rozumie moich grzecznych uwag co do tego, że NIE CHCĘ słuchać po raz setny tych samych, pustych i nic nie wartych jęków,a potem na MOJE wyrażenie zdania, że nie wie co to miłość i że ma ogarnąć mówi wprost, że ona się tak zachowuje bo jest egoistką, że wszyscy mają koło niej latać, albo mówi mi jakich to facetów kasiastych miała, których wykorzystywała, żeby jej coś tam w grze kupili. Nosz kur... ! To po co jęczy i płacze w takim razie ?

Boże drogi, dlaczego mam takiego pecha i trafiam ZAWSZE na najgorsze ( w mojej opinii) typy ludzi... Jeszcze gdybym sobie ją sama wybrała ale nie.. musieli mi taką osobę przydzielić do pokoju...

Parę dni temu poznała 3 chłopa i już mu do łóżka wskoczyła..

 

Ktoś wie co zrobić, żeby laska przestała mi dupę truć i zostawiła łaskawie swoje nędzne problemy dla siebie ? Bo ja już wymiękam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry pomysł, gdyby to był początek roku. Teraz już nie będę sobie utrudniać. Wolę jej coś nagadać czy coś, żeby dała mi spokój.. Ostatnio i tak nie odpowiadam na jej próby nawiązania rozmowy, bo wiem jak to się skończy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby to byl poczatek roku jako pierwszak nie mialabys szans dostac drugiego miejsca w aka bo wszystko byloby juz zajete : P

 

przez zjebane wspollokatorki psycha mi do konca siadla [przeprowadzka: akademik -> psychiatryk] wiec doradzilam najlepiej jak umialam srysli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schwarzi, znowu narzekasz na innych. Ciekawe czy to tylko pech czy coś więcej.

Ale pewnie przyjemnie z taką współlokatorką się nie mieszka, a tego powodzenia u chłopaków to może jej zazdrościsz podświadomie ;) Ja to kiedys przez 2 lata z rzędu trafiałem w akademiku na śmierdziuchów, ciężko było na początku ale szło się przyzwyczaić i była pewna zaleta, nikt nie przychodził ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno

 

Nie narzekałabym na nią, gdyby się tak nie zachowywała. Mi nie przeszkadza to, że sie puszcza, mam to gdzieś i to nie moja sprawa zresztą ale ona perfidnie mi o tym opowiada, czasem wręcz z obrzydliwymi szczegółami !! Ona potrafi perfidnie mówić człowiekowi o tym, jak robiła komuś loda, ten ktoś nie umył ptaszka i jak połykała spermę to zrobił się z tego jakiś glut ! Czy to jest normalne ? Albo jęczenie i płakanie przez całą noc, bo ma konflikt, bo nie wie,którego wybrać,a i tak jak przyjdzie co do czego to swoich chłoptasiow ma w dupie. To jest ten typ człowieka, który teoretycznie angażuje się w związki, myśli, że kocha, robi z każdej kłótni tragedię, a po rozstaniu bardzo szybko przechodzi do porządku dziennego.

A czy jej zazdroszczę ? Hahaha jak ktoś komuś zazdrości, to chyba ona mi, bo NOTORYCZNIE coś do mnie ma.. Albo w "żartach" obraża mnie w bardzo wulgarny sposób (o czym również z nią rozmawiałam i niby jej przeszło ale czasem się zapomni), lub wyzywa od grubasów (no dobra jest bardzo chuda ale ja do grubych osób wcale nie należę O.o), uważa się za piękną,a jak dla mnie i tak laska ma jakieś kompleksy,które stara się zatuszować pod pseudo wysoką samooceną i milionem partnerów. Ja mam jej czegoś zazdrościć ? Chłopie, ja nie potrzebuję do szczęścia "mięsa" w łóżku, etap pogodzenia się z losem (brakiem powodzenia u płci przeciwnej, który zresztą ostatnio sama prowokuję) mam już dawno za sobą, nie wyobrażam sobie siebie w związku.

A co do brudasów to gorszego od niej nie widziałam, serio ale już wolę jej syf, który zresztą ma na swojej zasyfionej połowie, niż męczenie mnie głupotami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo też sobie w sumie nie wyobrażam wynająć czegoś z obcymi ludźmi z neta, napięcie chyba by mi wy.pierdoliło lękowy barometr w kosmos :? Chociaż inna złota zasada głosi, żeby nie mieszkać ze znajomymi, bo przestaną być Twoimi znajomymi.

Mam nadzieję, że się pozbieralaś już po głupich dziewczyniskach z akademika:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schwarzi, no to faktycznie nieciekawa ta współlokatorka i za grosz empatii i dobrego wychowania nie ma. Tak Ci trochę dogryzłem bo wcześniej zakładałaś liczne wątki o tym jak fatalni ludzie Cie otaczają, jaka beznadziejna jest dziś młodzież itp i myślałem że może znowu przesadzasz, ale może teraz faktycznie masz 100% racji.

Ja tam Ciebie lubię bo zawsze każdemu i zwykle wyczerpująco odpowiadasz przynajmniej tu na forum, to się ceni. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo też sobie w sumie nie wyobrażam wynająć czegoś z obcymi ludźmi z neta, napięcie chyba by mi wy.pierdoliło lękowy barometr w kosmos :? Chociaż inna złota zasada głosi, żeby nie mieszkać ze znajomymi, bo przestaną być Twoimi znajomymi.

Mam nadzieję, że się pozbieralaś już po głupich dziewczyniskach z akademika:)

faktycznie cos w tym jest jednak wiecej nie dam rady dzielic pokoju z randomami a tym bardziej pomieszkiwac w akademiku gdyz zwyczajnie jestem na to za slaba i dziekuje bardzo za dobre slowa C:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno

 

Wiesz, ogólnie to ja na bank przesadzam z wieloma sprawami. Tyle, że takie są moje doświadczenia. Ludzie pewnie nie są źli, są neutralni, może źli są dla mnie, bo ja sama nie umiem się dostosować ? Inna sprawa, że często określoną grupę, zwłaszcza dzieci i swoich rówieśników postrzegam wrogo i pewnie wyczuwają moje nastawienie, nie wiem zresztą.

 

Mi też się z Tobą dobrze rozmawia. Jesteś starszy ode mnie, ze starszymi zawsze lepiej mi się gadało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×