Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Karol znowu chce iść na spacer na Stare Miasto. Nie lubię tam chodzić bo źle się tam czuję. Za duży tłok. A ja na dodatek źle się czuję bo wczoraj zgubiłem kluczyki do motocykla i mieszkania. Dzisiaj jestem w dużym niepokoju. I teraz jeszcze to stare miasto. Najgorsze jest to, że ja nie mam żadnej alternatywy dla tego Karola. Z nikim poza nim nie mogę się spotkać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, No to fajne wyzwanie rysunkowe. :105:

Chyba by mnie nie zwolnili, gdybym w czapce w robocie paradowała ( mogłabym twierdzić, że taki stajl ;) ), ale jaka mordęga - gorąco, czoło swędzące, głowa ściśnięta, nie, to nie dla mnie. :roll:

 

wieslawpas, Boczne uliczki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, No dokładnie... ;) ja tam lubię boczne uliczki.

 

Cyklopko kochana, czy masz może jakieś informacje "spod lady" na temat Różeńca ( Rhodiola)? ostatnio koleżanka bardzo chwali, i myślę co by może spróbować? Tylko czy jak żeń -szeń nie pogłębi herzklekotu? :bezradny:

A może ktoś z Was próbował?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, w bocznych uliczkach też potrafi być ścisk. Gorzej - może nie być jak wyjść ;) Dla nerwicowców to jak strzał w stopę ;)

Kiedyś czytałem o różeńcu górskim aka arktyczny korzeń, chyba jest nawet wątek na nerwicy poświęcony tym ziółkom. Sam nie próbowałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, kosmostrada, z tego co pamiętam, to jest surowiec adaptogenny, czyli wzmacnia nas szczególnie w stresujących momentach życia, nie jest pobudzający więc nie powinien cię roztelepać.

 

Paczcie, jaki kubek znajduję, pasuje do mnie, bo i postać, i choroba :lol:http://www.emp-shop.pl/art_336508/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc

ile razy piszecie o grach ubierankach, przypomina mi sie relikt prlu:

 

obrazek_1313.jpg

Oczywiście robiłam takie papierowe lalki w dzieciństwie :great:

 

mirunia, kosmostrada tak dzionek mialam fajny :******** jendak na imprezie u znajomych po ok. trzech godzinach juz mialam dosc , juz mnie nawet dereala lapala ... A gralismy w gre planszowa i glupio bylo wyjsc poki ktos nie wygral.

Znam to, ostatnio klepaliśmy od 15:00 do 23:00, a miesiąc wcześniej do 3:00 w nocy, bo gra była skomplikowana i dużo graczy.

 

wiejskifilozof, Olga Szomańska to wiem, bo oglądałam "Twoja twarz brzmi znajomo", a rodzice "M jak Miłość". Ale Radwan to nie za bardzo wiem, co za jeden.

 

nawet dinozaury zdychały na nowotwory zapewne

Nawet rekiny.

 

Dobra, nie wiem co dalej robić z dobrze rozpoczętym popołudniem. Muszę gufkę umyć a nie lubię mieć mokrych włosów. Myślę, czy kończyć rysunek na kompie, który wczoraj zaczęłam. Szału nie ma, ale najgorzej też nie jest.

 

Jakiś dziennikarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, :papa: Czytałam wątek i opinie w necie, jak zwykle różne. Bojam się roztelepania, bo niektóre źródła twierdzą , że podobne działanie do SSRI.

Ja na całe szczęście kocham eksplorować miasta, więc ślepa uliczka mi nie straszna. ;) Każdy ma swoje demony... 8)

 

cyklopka, Dziękuję! Jestem pod wrażeniem entuzjastycznych opinii ( że aktywizuje i zarazem uspokaja). Nie aż taki wydatek, można spróbować.

Kubas świetny! :great:

Przypomniałaś mi o mojej stracie, żałoba po moim ulubionym kubku... Wciąż brak następcy... :bezradny:

 

wiejskifilozof, Wiesz, że możesz wkleić tylko cytat, do którego się odnosisz? ;)

 

Zbieram się na jedzonko. Tusz nałożony, perfumki napsikane ( kolejną odlewkę skończyłam, niekupione nowe, brawo ja ;) ). Zapach na dziś -Madness. To tak wszystko na temat. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

tosia_j ten relikt sprawił, że nie czułam się jak całkowicie manualnie ograniczona osoba, niezdolna do prac ręcznych :( , bo mogłam chociaż to stworzyć. Wycinanie i ubieranie szło mi jako tako :roll:

 

kosmostrada, ja mam doświadczenia z Różeńcem. Niestety nie mogłam go zażywać, bo właśnie w tym czasie miałam nasilone problemy z tętnem / to było ok.5 lat temu/ i faktycznie upatrywałam w nim nasilenie objawów. Oczywiście każdy organizm inaczej reaguje, więc nie będę Ci odradzała...

 

Ja też unikam tłumów, gdziekolwiek jestem, uciekam i "chowam się", od zawsze, a błądzenie bocznymi uliczkami uwielbiam.

Z tego co się orientuję, są w Warszawie inne trasy prowadzące na Stare Miasto. Kiedyś bardzo dużo chodziłam po mieście, cały Trakt Królewski - Starówka-Wilanów, udało mi się, z przerwami, pokonać ;) Ale to już było...

 

Miłego wieczoru!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, no nie wiem...? Za moich czasów /jestem starsza pewnie ze 2 dekady od Ciebie :D /były w sprzedaży arkusze z tymi ubierankami. Polowałam, u znajomej w sklepie papierniczym, na nowe dostawy :lol: . Z pewnością chodziło mi o spełnienie się w "pracy twórczej" :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapach na dziś -Madness.

 

heh, akurat mi w tle leci Madness by Muse ;)

 

Nowe dokonania Muse to katastrofa. :hide: Mówi to ich dawna wielka fanka, mająca wszystkie starsze płyty. Na koncertach też byłam, teraz bym nie poszła, chyba że by mi zagwarantowano zagranie tylko starych kawałków.

 

No Hysteria to nie jest ;) Bo prawdziwy rock już umarł. Zresztą wszystko już było i nic nowego się nie wymyśli. Stąd pewnie takie eksperymenty.

 

mirunia ja po każdej takiej imprezie dochodzę do siebie przez kilka dni ;) Spokojnych snów :D

 

Nigdy nie myślałem, że to powiem. Ale cieszę się, że weekend się kończy i jutro idę do pracy. Jakoś się lżej żyje, gdy jest mus zrobienia czegoś i nie ma się czasu na rozwlekanie swoich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłam przekonana, że lalkom jest zimno i trzeba im sprawić kompletny ubiór, przerażały mnie bose nóżki etc, i lalki tzw. "golaski" ( takie PRL gumowe lalki ). szyłam ubranko i pościel nawet Jezuskowi z szopki i uparłam się, że tak ma leżeć bo jemu jest zimno :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam bardzo happy. Że udało mi się zmobilizować i nie poddać cyrkowi mojej głowy. I w ogóle fajnie tak w towarzystwie coś zjeść, pogadać i pobuszować w Tk Maxxie. ;) Kubek znów nie kupiony, były fajne, ale żaden do mnie nie wołał.

Zrobiłam akcję ninja i udało mi się potajemnie kupić menszowi perfumki pod choinkę - świetne, za rewelacyjną cenę. :yeah:

Udało mi się powstrzymać i nie kupić żadnego mydełka, czy świecy, ale mój nos znów zadowolony. :105:

 

misty-eyed, No właśnie u mnie też jest problem z pulsem... Ale zobaczymy, trzeba spróbować na własnej skórze.

 

Carica Milica, Nam nic nie straszne... ;) Możesz pisać.

 

wieslawpas, No i super! Dobrej zabawy!

 

mirunia, Ja bym wracała na czworaka... ;) Do jutra Kochana!

 

rolosz, Wiele osób ma syndrom weekendu. :bezradny:

 

Co do współczesnej muzyki - słuchamy w domu wszyscy Organka. Uważam że jest świetny. Mam go na okrągło, bo młody od czasu jak był na koncercie, puszcza jego ostatnią płytę i uczy się do niej grać. :smile:

 

[videoyoutube=weibxsk9Oec][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×