Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

A to ja też dołączę do marudzenia. :( Rozbita jestem okrutnie -też nie za bardzo mogłam spać, telepie mnie i nosi, a jednocześnie słabowitość dusi. Poszłam skoro świt z psem mimo potworności pogodowej, ale nic to nie pomogło.

Wieje tak, że czasami aż oddech odbiera i trudno ustać na nogach. Zafundowałam sobie krioterapię - aż mówić nie mogłam, jak wróciłam do domu, tak miałam twarz wysmaganą i zlodowaciałą.

Sztorm niesamowity na morzu, aż przerażający. Zywej duszy nie było - tylko ja, futrzak i żywioł.

 

Wolałabym iść teraz do pracy, mieć z głowy i móc sobie w domku spokojnie rozpaść się na kawałki, ale niestety mam na popołudnie. No ale nic, trzeba jakoś ten front przetrwać...

 

Karolina66, Dobrze że od razu reagujesz, bo moja kumpelka bardzo lubi, jak się tak do niej mówi... :smile: Będziesz miała chociaż możliwość strzelić sobie drzemkę?

Niech ten dzionek jednak jakoś Ci się ułoży! Ślę moc uścisków!

 

mirunia, No zobacz Kochana, to jest od pogody, pierdyknęło zmianą. Mam nadzieję, że się to ustabilizuje i da nam odetchnąć. Jak już złapiesz kompletną lichość, weź może Słońce wolne i przeczekaj w domeczku?

Tulam!!!

 

JERZY62, Miłego poniedziałku!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, nie mozesz sie tak miotac albo a albo b. wybralas opcje b i tego sie trzymaj. z poczatku jest ciezko ale z czasem bedzie lepiej. zaczelas brac leki po jakims czasie zaczna dzialac i dodadza sil. nie ludz sie ze bedzie lepiej po powrocie. on cie nie kocha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, stopniowo poprawia nastroj tabletki. ale co tu sie miotac. wlasciwie to nie masz wyboru jestes dla niego nieatrakcyjna. ty mu sie nawet nie podobalas. on cie nawet nie lubil. jedyne co go trzymalo z toba to wygoda ze sprzatasz itp. ty nie masz do czego wracac. taka jest brutalna prawda ktorej powinnas byc swiadoma to nie bedziesz sie przynajmniej miotac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, stopniowo poprawia nastroj tabletki. ale co tu sie miotac. wlasciwie to nie masz wyboru jestes dla niego nieatrakcyjna. ty mu sie nawet nie podobalas. on cie nawet nie lubil. jedyne co go trzymalo z toba to wygoda ze sprzatasz itp. ty nie masz do czego wracac. taka jest brutalna prawda ktorej powinnas byc swiadoma to nie bedziesz sie przynajmniej miotac.

 

 

i jeszcze ty mi dzisiaj dowalasz.. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella,

 

ja ci nie chce dowalac chce ci otworzyc oczy abys nie popelnila straszliwego bledu bo widze ze juz sie do niego sklaniasz. jestes mloda cale zycie przed toba mozesz je sobie ulozyc z kims kto cie bedzie wspieral i szanowal a nie kims kto cie niszczy. bedzie dobrze :)

a na zlocie poznaniakow bylas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi moment, ze naprawdę się zastanawiam i na to tracę całą energię.

Boję się, że nie dam rady i polegnę.

A przez myśl, przechodzi, że przy nim tak bym się nie czułam. Nawet na to co robił, ale wiesz co..bo zaczynam drazyć, że ja idealna nie byłam, ale on u siebie żadnego problemu nie widzi.

Może trzeba było się bardziej starać? To moze on by był inny?

Bo on tak twierdzi

 

Nie, na zlot się jeszcze nie odważyłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, kolejna podlosc z jego strony chce ci wcisnac poczucie winy. nie daj sie nabrac to on powinien sie bardziej starac i zachowywac inaczej i cale forum jest tego zdania.

 

szkoda ze nie poszlas zawsze to jakies nowe znajomosci...wypelnienie pustki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, kolejna podlosc z jego strony chce ci wcisnac poczucie winy. nie daj sie nabrac to on powinien sie bardziej starac i zachowywac inaczej i cale forum jest tego zdania.

 

że wcale się nie starałam, nic dla niego nie robiłam

a agresja czy frustracja to moja wina

 

:cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tella, kolejna podlosc z jego strony chce ci wcisnac poczucie winy. nie daj sie nabrac to on powinien sie bardziej starac i zachowywac inaczej i cale forum jest tego zdania.

 

że wcale się nie starałam, nic dla niego nie robiłam

a agresja czy frustracja to moja wina

 

:cry::cry:

 

no to te teksty potwierdzaja tylko jaki on jest perfidny. obwinia cie za swoje bledy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak o swoje błędy mnie obwinia?

 

To ja się nie starałam..

on nic nie pojmuje co mnie boli

 

no o swoje bo to on sie nie staral. zle cie traktowal. a ty bylas zaangazowana. wiec niech teraz podle nie obraca kota ogonem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, tak się domyślałam, że to Pan od gitary jest tą "miłością", która Cię trzyma w pozytywnych ryzach. :D

Tak już w 100% na poważnie, to mam do niego sentyment, bo pierwszą rzeczą jaką zrobiłem w kwietniu (kiedy przestałem pić) było zapisanie się do niego na zajęcia i myślę że one bardzo pomogły, żeby się czymś zająć i nie myśleć o piciu. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, wiem, że w żartach, ale bracie - trochę godności :-D

Ale ja mu nawet tego nie mówię... tylko jak komuś o nim opowiadam... bo rodzice jak o nim mówią to zawsze mówili "twój pan od gitary", to został w skrócie "mój Pan".

 

No ale dobra, już nie będę tak pisał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×