Spamowa wyspa

[HoyaBella]

Ej dobra, walety waletami, ale Cyklopki praca jest naprawdę świetna.

[kosmostrada]

Potwierdzam, świetny rysunek! cyklopka, Czo to jest to w dolnym lewym rogu - cynamon, czy długie żelki?

[cyklopka]

kosmostrada, w lewej części obrazka będzie jeszcze blat.

[Gość]

Jedziemy na wystawę do cyklopki

[cyklopka]

Carica Milica, Ḍryāgan, dzięki

 

Powyżej babeczki dorysowałam kawałek placka wiśniowego (temat konkursu).

Zostały lewitujące filiżanki kawy i wypełnienie garnituru na czarno.

[cyklopka]

cyklopka, zdolniacha z Ciebie

Tak na prawdę cały czas patrzę na zdjęcia aktora, filiżanek i ciastek, z głowy bym nie dała rady. Ale kompozycja jest moja.

 

Chyba zrezygnuję z draperii w tle, obiekty zgubiłyby się w pionowych cieniach. Prawdę mówię?

[Purpurowy]

Jutro wzuwam glany i idę zasadzić komuś kopa na rozpęd.

[HoyaBella]

 

Chyba zrezygnuję z draperii w tle, obiekty zgubiłyby się w pionowych cieniach. Prawdę mówię?

 

tak.

[Gość]

Chciałem coś poczytać, ale głowa mnie rozbolała. Znowu leje z nieba i grzmi.

[Purpurowy]

Czuję się pusty w środku niczym butelki po jabolach z sierpnia 2015r...

[Gość]

Czuję się pusty w środku

 

u mnie to standardowe myślenie.

[kosmostrada]

Na moje - czuję się pusta w środku, terapeutka odpowiadała - to czymś to trzeba wypełnić... A ja jestem jak pęknięty dzban, co zapełnię, to wycieka...

[Gość]

kosmostrada, dobre określenie z tym dzbanem

 

Mi kiedyś lekarz zarzucił banałem w stylu: jest Pan młody, to idealny moment, żeby przemyśleć swoje życie i próbować coś zmienić

[Purpurowy]

Na moje - czuję się pusta w środku, terapeutka odpowiadała - to czymś to trzeba wypełnić... A ja jestem jak pęknięty dzban, co zapełnię, to wycieka...

O jezu, jeszcze terapeutka, dobrze że przypomniałaś.

[Gość]

Bo większość tego wszystkiego, łącznie z tym , pasuje do kategorii "banał"

[HoyaBella]

mnie od wczoraj męczy turbo lęk, zaliczyłam atak paniki koło 20.00, bałam się że to zawał już na serio ---

Ciągle sobie powtarzam w głowie głos pani doktor że

"musiałaby mieć pani 80 lat i serio chora być na serce i nerki, żeby coś się stało po tych tabletach", że

"te skutki uboczne wypisują takie wszelakie, bo to jest lek międzynarodowy -- i jak ktoś po tym złamie nogę i będzie chciał ich pozywać, to żeby było napisane, że "zawroty głowy mogą być" i żeby się od pozywaczy odbronić"

[ btw. słyszałam o sprawie jakiejś Amerykanki, która pozwała producenta zasypek dla niemowląt, jakie to używała przez pół życia, że niby od tego ma raka jajnika]

"że to nie jest trucizna"

[Gość]

takie tam, otóż to

[cyklopka]

Niepokoi mnie to co piszecie, to tylko ja tu nie mam pustki w środku?

[Gość]

takie tam, otóż to

Sens życia itp.?

Mam ochotę na kremowy i ciężkostrawny tort...

[Gość]

cyklopka, u mnie różnie bywa - od pustki, po nienadążaniem za łapaniem własnych myśli.

[Gość]

Niepokoi mnie to co piszecie, to tylko ja tu nie mam pustki w środku?

 

Nawet nie wiesz co tracisz

[cyklopka]

Ale to też nie o to chodzi, że ja pustce przeciwstawiam natłok myśli, raczej nadzieję, chęć życia, pasję...

[Purpurowy]

To już sprawę terapii mam oficjalnie zamkniętą...

[Gość]

cyklopka, to brzmi całkiem optymistycznie. Eskapizmu też nie ma?

 

Purpurowy, rozwiniesz?

[Purpurowy]

Purpurowy, rozwiniesz?

Powiedziałem terapeutce kilka tygodni temu że kończę terapię, bo tylko mnie wkurza. Oczywiście ona nie zrozumiała słowa "nie" i się uparła że do mnie napisze po urlopie czy przemyślałem decyzję. No i napisała, a ja swoją decyzję podtrzymałem.