Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, dobrze, że nie tak mocno :smile:

 

Carica Milica, cześć :smile:

 

HoyaBella, kolega kiedyś dostał takie coś do zamocowania do słuchawki prysznicowej i tabletki, które tam miał wkładać, żeby rozpuszczały się podczas mycia. Zresztą, najlepiej pójść do dermatologa.

 

mirunia, wszystkiego najlepszego :D

 

cyklopka, pochwalisz się rysunkiem? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, wynik za tydzień, a kontrast nie był straszny, bo to nie jodowy, a tzw. gadolinowy. Po podaniu miałam uczucie gorąca w głowie i tak dziwnie się poczułam. Miałam moment zwątpienia, chciałam przerwać badanie, jakoś jednak dałam radę. Ważne, że za mną...

 

Lusesita Dolores, w Jedynce też leci ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór wszystkim

 

misty-eyed, mirunia, wszystkiego najlepszego, samych pogodnych dni

 

Ḍryāgan, mi też niedobrze od wczoraj. I nie mam apetytu. Wkręcam sobie dziś wrzody.

 

I w ogóle mam kryzys. Jakoś już nie chce mi się starać, bo to wszystko zmierza donikąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Oj no tak, przecież Ty też masz imieniny... O rany, ale się imprezowo zrobiło. :D Kochana uścisków sto!

Już za Tobą ten stres badaniowy, teraz tylko czekamy na wynik. Ten tydzień jakoś zleci.

 

Ḍryāgan, Nie daj się! Dużo pij, a może przed snem coś uda się zjeść. Jak mam taki jadłowstręt, to korzystam z każdej ciut choć lepszej chwili, żeby w siebie coś wcisnąć, z rozsądku na granicy rzygu, nie ma chyba innego wyjścia.

 

rolosz, Wielkie masz ode mnie tulasy... Przechodzimy to ciągle - te złe dni wracają, duszą, odbierają nadzieję. Nie daj się im zgnieść, pamiętaj, że jesteś naszym rycerzem, a rycerze walczą do końca. :smile:

 

mirunia, Sama w domku jestem, to też w gaciach latam... :yeah::D

 

Usiadłam przed pustą kartką i zero weny... :why: Jakoś trzeba będzie to przełamać...

Poszłam z psem, żeby odetchnąć lżejszym powietrzem ( w chałupie duchota). Dziś trzeci raz całkowicie zmieniłam swój outfit, jak mnie jakiś sąsiad od świtu przyuważył, to sobie pewnie myśli - no babie już na mózg się rzuciło, ciągle się przebiera... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dzięki za tulasy, ale już mnie nie stać na rycerskość :-|

 

To wszystko zaczęło się właśnie latem.. Ta cała depresja. Latem - to nielogiczne i bez sensu, ale takie były moje początki. Pamiętam, jak budziłem się w te ciepłe, słoneczne, letnie poranki i ogarniały mnie smutek i poczucie samotności, które, patrząc zupełnie obiektywnie, nie miały racji bytu.. I co? Dziewięć lat później i ciągle to samo :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

Serdecznie baaardzo dziękuję za życzenia :D

 

rolosz, chyba pora roku jednak nie ma znaczenia, u mnie też wszystko zaczęło się latem, bardzo, bardzo dawno temu :( Mija trochę, po czym, przy sprzyjających okolicznościach, powraca. Uwierzyłam już, że to po prostu cecha charakteru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, pijesz te piwa, które ostatnio kupiłeś? :P
nie, nie piję dzisiaj, bo mi niedobrze.

Niedobrze Tobie, bo się dzisiaj nie napiłeś jeszcze :P Ach, dobre rady ''wujów'' i ''ciotek'' z forum, jak zwykle pomocne....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, Nie daj się! Dużo pij
hmm, chcesz zrobić ze mnie alkoholika chyba... :hide:

 

Poczucie humoru Cię nie opuszcza, to Ci się chwali... :D

 

rolosz, Roloszku, ja od kilku lat mam sezonowy zjazd, im bliżej lata tym gorzej. A potem znów troszkę się podnoszę i tak w kółko. Naprawdę z całego serca polecam Ci dobrą terapię, ale nie ku wiwisekcji mózgu ;) ale ku nauczeniu się akceptacji swojej "specyficzności". Ja się cały czas uczę, bo to nie jest na pstryk, ale widzę efekt, jeszcze malutki, ale w porównaniu z czasem np. sprzed dwóch lat dużo lepiej to znoszę ( mimo że już nie biorę leków). Poza tym próbować różnych tabsów, różnych lekarzy, tu chyba niewielu osobom udało się za pierwszym podejściem.

 

cyklopka, Spokojnie Kochana, mi po ostatnich ćwiczeniach coś pyknęło w stawie biodrowym i teraz nawet nogi nie mogę odwieść na bok... :roll:

Pytałam się o to czyszczenie zdjęć, zaraz Ci napiszę na pw.

 

Pogadałam przez telefon, poplotkowałam, takie dziewczyńskie zakończenie dnia... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×