Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

strasznie się wpakowałem. Dzisiaj miałem bardzo duże napięcie i depresję. Jutro mam jechać na wycieczkę motocyklową w Góry Świętokrzyskie, którą zorganizowałem trzy tygodnie temu kiedy byłem w huraoptymizimie i dobrze się czułem. A ja czuję strach przed wyjazdami z Warszawy.To jest naprawdę daleko. Teraz męczy mnie staszne napięcie. Ąż wymiotować mi się chce. Nocy na mur beton nie prześpię. Co robić?

Góry świętokrzyskie nie są aż tak daleko od Warszawy, wiem bo w nich mieszkam. Rozumiem , że Cię dopadają wątpliwości i napięcie, ale jak wsiądziesz na moto to powinno przejść od razu. Przynajmniej mi przechodzi. Głowa do góry , dobrze będzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za słowa wsparcia. Odpuścić tej wycieczki też nie chcę. Już od miesiąca trenuje wyjazdy za Warszawę. Zatrzymuje się na stacjach benzynowych. Problem polega na tym, że jak zdejmę kask to od razu dostaję lęku i napięcia i chcę uciekać. Jak jadę to jest OK, bo sobie słucham muzyki w radio. Czy ktoś z Was jeździ motocyklem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jeżdżę, chociaż jak byłem mały to jednym z moich marzeń było. Samochodem zresztą też nie; zważywszy na moję "odpłynięcia" to nawet dobrze (O, miły przechodniu, wybacz, że Cię przejechałem, ale wiesz, zamyśliłem się nad czymś tam :P ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jeżdżę, chociaż jak byłem mały to jednym z moich marzeń było. Samochodem zresztą też nie; zważywszy na moję "odpłynięcia" to nawet dobrze (O, miły przechodniu, wybacz, że Cię przejechałem, ale wiesz, zamyśliłem się nad czymś tam :P ).

Moim też było. Kiedyś całkiem sporo śmigałem, a po zrobieniu prawa jazdy kat. A... ze 3 razy. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżdzę na rowerze - kółka są, silnik eko (nie palę wcale) ;)

Tak sobie myślę, dół dzisiaj miałem, ale jaka tam psychoterapia i tabletki - gotowanie poprawia nastrój jak nic :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za słowa wsparcia. Odpuścić tej wycieczki też nie chcę. Już od miesiąca trenuje wyjazdy za Warszawę. Zatrzymuje się na stacjach benzynowych. Problem polega na tym, że jak zdejmę kask to od razu dostaję lęku i napięcia i chcę uciekać. Jak jadę to jest OK, bo sobie słucham muzyki w radio. Czy ktoś z Was jeździ motocyklem?

Tak, ja jeżdżę tylko , że na enduro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wieslawpas, jak ja doskonale Cię rozumiem... samej mi niedobrze jak tylko myślę o wyjeździe z miasta... jeszcze gorzej mi niedobrze bo jutro mój wyjeżdża a podobnie jak wyjazdów boje się też jak mój wyjeżdża poza miasto... on ciśnie jutro do Warszawy :/ jakieś 160 km +/-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

JERZY62 życie to komediodramat

 

Marcin2013 co robiłeś tyle czasu, gdy nie pisałeś na Spamowej? ;) Coś tam zmajstrował? :mrgreen:

 

wieslawpas też tak mam przed wszelkimi wyjściami, ale po powrocie niekiedy czuję się nawet lepiej, niż przed wycieczką (choć to nie reguła).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Zapomniałam, że dziś wszystko pozamykane... :bezradny: Cały mój sprytny plan na ten dzień się posypał, na darmo jeździliśmy, jeszcze utknęliśmy, bo jakiś bieg i zablokowane były drogi... :why: Wypiliśmy kawę w KFC, żeby przeczekać, taka moja dzisiaj atrakcja. I Jeszcze im zabrakło ciastek, złośliwie... :bezradny:

Ale u mnie zimnica... Co chwilę popaduje.

Nie wiem za co się zabrać, bo głowa boli mimo wziętego procha. Chyba spróbuję podłubać te bransolki dla siostry, bo dziś żadnych atrakcji outdoorowych nie wymyślę.

Zaraz dziabnę kolejną kawę, może się postawię na nogi.

 

Carica Milica, Szkoda, że do rozmowy nie doszło, miałabyś z głowy. No trudno, następnym razem...

 

cyklopka, Ale zrobiłaś zakupki! Ten niebieski eyeliner to musi być fajna sprawa. Ja dziś zrobiłam sobie błękitną kreskę na powiece kredką.

 

A Wy co porabiacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×