Spamowa wyspa

[platek rozy]

Sigrun, nie mogla go wyslac w tamtym tygodniu bo jej nie bylo , miala caly tydzien urlop a wpiera mi perfidnie juz nie 1 raz ze cos zalatwila... Dzis mialam byc w pracy a widzisz gdzie jestem . W czarnej dupie poki co.

 

khaleesi, mysle ze Ci co czytaja na biezaco to wiedza o co mi chodzi. A nerwy swoja droga tez mam ale kto by nie mial.

[platek rozy]

khaleesi, nie na UP tylko chodze na zajecia do Klubu aktywizacji zawodowej i prace mialam nagrana (praca ze wspolpracy z UP wiec o d nich musze miec papiery) bo bylam na rozmowie dwa tygodnie temu , zostalam przyjeta tylko ze mialam dostac skierowanie z klubu aktywizacji wlasnie do UP , oni mieli podbic i z tym do pracy. Niestety pani z Klubu mi to skierowanie daje juz dwa tygodnie i klamie ze je wyslala a nadal go w UP nie maja.Idzie to poczta wewnetrzna .

[Sigrun]

platek rozy, moze zostawila komus kto jest odpowoliedzialny za wysylanie poczty.

To olej cala ta pania K. I tyle

[platek rozy]

Sigrun, no to wlasnie to postanowilam ze ja olewam i jutro zawioze jej moja rezygnacje i juz. Bo po co mam chodzic na zajecia z ktorych nie mam nic???? Mnie nie potrzeba takich zajec tylko zajec zarobkowych

[Sigrun]

platek rozy, ale UP czy GUP?

[chmurka66]

Płatek poproś o to skierowanie i powiedz ze sama zaniesiesz

[platek rozy]

Sigrun, no Gup ale ja pisze skrotowo urzad pracy.

 

chmurka66, nie moge sama zaniesc , biurokracja , jakbym sama mogla to juz by ono bylo tam na drugi dzien po rozmowie o prace.

[Sigrun]

platek rozy, ok... Dopytalam bo znam funkcjonowanie Gupu...a nie znam Upu

[chmurka66]

Płatek uprzyj sie i Ci dadza albo ruszy to z miejsca

ja mam nadzieje ze mnie do pracy nie przyma

[platek rozy]

Sigrun, no ale dziwisz sie ze ja sfrustrowana jestem? bo ja mam dosc , zamieszanie tylko wprowadzila Pani K i klub w moim zyciu a dobrego z tego nie wyniknelo nic.

 

Milam isc do kolezanki (w ramach poprawiania nastroju) na pazurasy ale nie pojde bo mi sie nie chce. Najchetniej tylko bym lezala

[platek rozy]

chmurka66, ja akurat mialam nadzieje na prace no ale coz.... Tu przynajmniej bylabym mniej wiecej w swoim zawodzie.

[chmurka66]

Płatek ja bym chciała iśc do pracy i czuć sie potrzebna ale cholernir sie tego boje i dlatego mam nadzieje ze mnie nie przyjmą

 

też bym najchetniej nie wychodziła z łóżka

[khaleesi]

Płatek uprzyj sie i Ci dadza albo ruszy to z miejsca

nie dadzą

[chmurka66]

jak byłam w formie zawsze miałam to co chciałam

papierek nie stanowił problemu

wiec uwazam ze można to wymódz

[platek rozy]

chmurka66, ja na dzien dzisiejszy tez sie boje i mam klopot z wyjsciem z domu bo mam lęki duze w sklepach ale wiem czemu tak teraz mam . Jednak zebralam sie dzis i bylam w Biedrze , w aptece , w miesnym i piekarni a wczoraj mimo strachu pojechalam na te Targi Vintage tylko sie wkurzylam bo koelzanka mnie wystawila do wiatru i nie przyjechala.... No ale nie mozemy zgnic w domu mimo ze teraz mam na to wielka ochote.

[chmurka66]

Płatek podziwiam Cie ze umiesz lęk pokonac

ja jak już z łóżka nie wychodze to nie wychodze

[platek rozy]

chmurka66, jakbym nie wyszla to umarlabym z glodu .. Musze zrobic zakupy , pojsc pozalatwiac sprawy , nie ma kto za mnie tego zrobic wiec ide bo co zrobic?Trzese gaciami ze strachu i ide na przod . Mdleje w glowie ze 100 razy i ide naprzod .

Byl juz czas ze nie wychodzilam z domu przez 4 miesiace ale powedzialam nigdy wiecej . Tylko ze w takich gorszych dniach i stanach nie ide nigdzie z przyjemnoscia a z mysla ze musze .Wolalabym z mysla ze chce no ale ta mysl towarzyszy mi w dobrych dniach .

[chmurka66]

Płatek sorry że to napisze ale jeżeli tak możesz to jesteś w dobrj formie

ja miałam tak , że nic mnie z łóżka nie ruszyło , nawet zrobienie obiadu dzieciom nie mówiąc o wyjściu z domu

[platek rozy]

chmurka66, ja tez tak mialam dwa miesiace na poczatku drugiego epizodu az w koncu postanowilam dosc , zascielilam lozko na sile z placzem. I zaczelam o siebie walczyc. Teraz tez nie mam kolorowo bo np w sobote w Biedrze wpadlam w panike . I znow jestem w zlej formie . A drugi moj epizod trwa prawie trzy lata ( w lutym 2016 mina) i dopiero od mniej wiiecej roku jest lepiej. Chcoaz jak widac cofniecia i to spore tez sie zdarzaja. Mam wiecej stanow lękowych teraz , mniej depresyjnych moze Ty masz na odwrot.

[platek rozy]

chmurka66, Poza tym u mnie jeszcze jest mobilizacja taka ze ja nie mam na kogo liczyc . Nie zrobi za mnie nikt zakupow , nie pod a mi herbaty , nie pomoze wniczym .. wiec nie moge inaczej a wierz mi takie cos motywuje i to bardzo. Na sile .

 

Bywaly dni ze na czworakach szlam do lazienki , zplaczem takim ze myslalamz e umre... Bywaly dni ze lezalam dwa dni bez szklanki wody ... Ja juz tyle rzeczy za ten czas przeszlam ze naprawde musialam na sile sie zbierac . Inaczej juz by mnie na siwecie nie bylo.

[chmurka66]

Płatek współczuje i podziwiam

ja bym nie dała rady wstać w takich chwilach

[platek rozy]

chmurka66, kazdy jest inny i inaczej chorobe przezywa , ja wiedzialam z e jak nie wstane to umre a gdzies tam w glebi mnie tlila sie nadzieja ze moze bedzie lepiej. Jeszcze moze bedzie lepiej. Teraz czasami tez mam ochote pierdolnac tym wszystkim i nie meczyc sie dluzej ale wiem ze bywaja i dobre , ostatnio mialam dobre ponad dwa miesiace ... przed stresami.Teraz znow musze sie gramolic do gory z tego dna w ktore z now wpadlam.

[chmurka66]

Płatek ja jestem na dnie od jakiegoś czasu i ostatnio już miałam żyletke w reku jednak tego nie zrobiłam

tym bardziej Cie podziwiam ze idziesz do pracy

[platek rozy]

chmurka66, ja juz jedna probe mialam po smier4ci mamy , dawno , dawno temu --- mialam wtedy 17 lat .

 

Teraz tez w takie czasy miewam ochote z tego swiata zejsc ale ludze sie ze znow bedzie dobrze chociaz wiem ze nie na dlugo... Niestety.

[filip133]

Hej. Przyszedł kolejny będący na swoim dnie I po myślach samobójczych.