Spamowa wyspa

[cyklopka]

Ja pierdzielę, już myślałam, że ja tu piszę najgłupsze posty o higienie osobistej.

 

Okropny dzień w pracy, nie wiedziałam jak im kazać zamknąć mordy bez uciekania się do wulgaryzmów. Mam w domu dwa breloki z alarmem w razie napadu, jeden kot, jeden zwykły, jak sk#^&/$/nom puszczę, to im się, k#^&@ odechce.

 

Kaloryfery letnie, ale banda kretynek z klimakterium musi robić przeciągi. Dobrze, że mam w szafce kamizelę puchówkę.

 

Flirt lvl 0; koleżeństwo lvl 1. Tylko praca i praca

 

Jak wrócę od pani, to skończę jeden wywiad i napiszę temu zdechłemu wydawnictwu, że nie będę poświęcać wszystkich wolnych wieczorów, których mam 1-2 w tygodniu, na coś, co mi nie sprawia przyjemności. To nie to samo co recenzje, gdzie piszę o swoich spostrzeżeniach, do wywiadu trzeba się przygotować i to już jest kilkuetapowa praca z terminem. Ich serwis ma mniej lajków od tego, dla którego pisałam do tej pory, namęczę się za darmo, Żodyn nie przeczyta.

Edytowane 16 Listopada 2015 przez Gość

[Gość]

khaleesi, mity z tym wychodzeniem o piątej.

Pewnie, że mity, mojego psa to trzeba na siłę ciągnąć nieraz, aby raczył wyjść i się wypróżnić, skubany potrafi przespać i 14 godzin bez wychodzenia na pole.:]

[Sigrun]

khaleesi, mity z tym wychodzeniem o piątej. Kwestia wychowania, kiedy ja śpię, mój pies też śpi.

 

Dokladnie...ale nasz na dzwiek budzika wstaja na rowne nogi...zawsze

 

A szczurki rzeczywiscie madre stworzonka. Pamietam jak kiedys do knajpki (Proxima sie nazywala...praktycznie na rogu rynku i grockiej... Moze kojarzysz khaleesi, ) gdzie bylam stalym bywalcem przychodzil hosc zawsze ze szczurkiem na ramieniu

 

khaleesi, mity z tym wychodzeniem o piątej.

Pewnie, że mity, mojego psa to trzeba na siłę ciągnąć nieraz, aby raczył wyjść i się wypróżnić, skubany potrafi przespać i 14 godzin bez wychodzenia na pole.:]

 

Ty tez z Krakowa ?... Bo wychodzisz na pole

[platek rozy]

kosmostrada, nie poddalam sie ale co mam na rzesach stawac jak pracy od pani K i Klubu nie bedzie???? Teraz musze znow o siebie zadbac , stanac znow na nogi i szukac pracy sama. To jest poddanie wg Ciebie? bo wg mnie przestanie liczenia na Pania K i klub aktywizacji.

Edytowane 16 Listopada 2015 przez Gość

[khaleesi]

Sigrun, nie kojarzę ale pewnie musiał wzbudzać bulwers

platek rozy, chyba jesteś cała w nerwach bo ciężko zrozumieć Twoje ostatnie posty. ja mam tak jak jestem zdenerwowana.

[Gość]

Ty tez z Krakowa ?... Bo wychodzisz na pole

Z Krakowa nie, ale w skali Polski, to faktycznie całkiem niedaleko. No i dziadka, pradziadków miałam też z małopolski.

[Sigrun]

platek rozy, liczenie na to ze ktos Ci zalatwi prace

..ok. Ale to piwinno byc w drugiej kolejnosci. Przede wszystkim sama musisz probowac.jak to mowia - umiesz liczyc... Licz na siebie" jesli chcesz znalezc prace to musisz szukac pimoimo zapewnien pani K. Bo sama widzisz jak to wyglada. A co do skierowania...nie usprawiedliwiam jej...ale byc mize rzeczywiscie je wyslala...a niestety w urzedach...a tym batdziej w gupie maja bajzel

 

Pisalas kiedys o pracy w sklepie...ze bys chciala, ale ze czesto argumentem na nie jest Twoje wyksztalcenie. Wiec moze skladajac cv fo sklepu nie pisz ze masz skonczone studia.

[Sigrun]

khaleesi, nie...wrecz przeciwnie. Ludzie uwielbiali tego szczurka...chodzil po stolach

 

ego, a...no to wszystko wyjasniene

[chmurka66]

Kosmostrada ciężko mnie z dołu wyciągnąć

licze sobie na plus ze zadzwoniłam z pytaniem o prace i dzisiaj przyjęłam pracownika GOPS

Płatek róży już dawno nauczyłam sie liczyć tylko na siebie

 

a co do szczórów to kiedyś miałam niebieskie i je uwielbiam , przynajmniej myszy w domu nie ma

[khaleesi]

platek rozy, liczenie na to ze ktos Ci zalatwi prace

..ok. Ale to piwinno byc w drugiej kolejnosci. Przede wszystkim sama musisz probowac.jak to mowia - umiesz liczyc... Licz na siebie"

Dokładnie. A Kama Ty liczysz na pomoc urzedu pracy? Przecież to urząd rozpaczy jezdzisz na wąwozową?

[platek rozy]

Sigrun, nie mogla go wyslac w tamtym tygodniu bo jej nie bylo , miala caly tydzien urlop a wpiera mi perfidnie juz nie 1 raz ze cos zalatwila... Dzis mialam byc w pracy a widzisz gdzie jestem . W czarnej dupie poki co.

 

khaleesi, mysle ze Ci co czytaja na biezaco to wiedza o co mi chodzi. A nerwy swoja droga tez mam ale kto by nie mial.

[platek rozy]

khaleesi, nie na UP tylko chodze na zajecia do Klubu aktywizacji zawodowej i prace mialam nagrana (praca ze wspolpracy z UP wiec o d nich musze miec papiery) bo bylam na rozmowie dwa tygodnie temu , zostalam przyjeta tylko ze mialam dostac skierowanie z klubu aktywizacji wlasnie do UP , oni mieli podbic i z tym do pracy. Niestety pani z Klubu mi to skierowanie daje juz dwa tygodnie i klamie ze je wyslala a nadal go w UP nie maja.Idzie to poczta wewnetrzna .

[Sigrun]

platek rozy, moze zostawila komus kto jest odpowoliedzialny za wysylanie poczty.

To olej cala ta pania K. I tyle

[platek rozy]

Sigrun, no to wlasnie to postanowilam ze ja olewam i jutro zawioze jej moja rezygnacje i juz. Bo po co mam chodzic na zajecia z ktorych nie mam nic???? Mnie nie potrzeba takich zajec tylko zajec zarobkowych

[Sigrun]

platek rozy, ale UP czy GUP?

[chmurka66]

Płatek poproś o to skierowanie i powiedz ze sama zaniesiesz

[platek rozy]

Sigrun, no Gup ale ja pisze skrotowo urzad pracy.

 

chmurka66, nie moge sama zaniesc , biurokracja , jakbym sama mogla to juz by ono bylo tam na drugi dzien po rozmowie o prace.

[Sigrun]

platek rozy, ok... Dopytalam bo znam funkcjonowanie Gupu...a nie znam Upu

[chmurka66]

Płatek uprzyj sie i Ci dadza albo ruszy to z miejsca

ja mam nadzieje ze mnie do pracy nie przyma

[platek rozy]

Sigrun, no ale dziwisz sie ze ja sfrustrowana jestem? bo ja mam dosc , zamieszanie tylko wprowadzila Pani K i klub w moim zyciu a dobrego z tego nie wyniknelo nic.

 

Milam isc do kolezanki (w ramach poprawiania nastroju) na pazurasy ale nie pojde bo mi sie nie chce. Najchetniej tylko bym lezala

[platek rozy]

chmurka66, ja akurat mialam nadzieje na prace no ale coz.... Tu przynajmniej bylabym mniej wiecej w swoim zawodzie.

[chmurka66]

Płatek ja bym chciała iśc do pracy i czuć sie potrzebna ale cholernir sie tego boje i dlatego mam nadzieje ze mnie nie przyjmą

 

też bym najchetniej nie wychodziła z łóżka

[khaleesi]

Płatek uprzyj sie i Ci dadza albo ruszy to z miejsca

nie dadzą

[chmurka66]

jak byłam w formie zawsze miałam to co chciałam

papierek nie stanowił problemu

wiec uwazam ze można to wymódz

[platek rozy]

chmurka66, ja na dzien dzisiejszy tez sie boje i mam klopot z wyjsciem z domu bo mam lęki duze w sklepach ale wiem czemu tak teraz mam . Jednak zebralam sie dzis i bylam w Biedrze , w aptece , w miesnym i piekarni a wczoraj mimo strachu pojechalam na te Targi Vintage tylko sie wkurzylam bo koelzanka mnie wystawila do wiatru i nie przyjechala.... No ale nie mozemy zgnic w domu mimo ze teraz mam na to wielka ochote.