Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, cudny szal :******** ja uwielbiam fiolety wiec kolor idealny :105:

 

Wrocilam ze sklepow , udalo mi sie nabyc podudzia z kurczaka w Lewiatanie na promocji w cenie 3,80 na kilogram :shock: wiec wzielam ich 6 za kwote 4,64 , bede miala na kilka obiadow.

 

Bylam jeszcze w rossku i w piekarni ale wszedzie chodzilam z tym okropnym , dreczacym niepokojem ... No uwielbiam takie stany :roll::roll::roll:

 

tosia_j, JERZY62, :********* witajcie .

 

A ja nie mam rzeczy sprzed ilus tam lat bo jednak jak cos znosze i juz ewidentnie widac ze to niemodne to jebut na smieci.

W ciuszkach mozna sie tanio a fajnie ubrac a mnie zakupy ciesza , wszak zem kobieta :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, mnie to cieszy chociaz mialam problem bo w kazdej przymierzalni mdlalam prawie ;) ale teraz lubie grzebac w ciuszkach i pozniej mam motywacje zeby cos nowego zalozyć na siebie,.

Tez nieraz chodze jak pijana po sklepach ubraniowych ale zdecydowanie gorzej czuje sie w spozywczakach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, hej Jerzyku!!! :papa:

 

platek rozy, mam tak samo, też lubię odświeżyc garderobę. Jak coś mi się podoba to znaszam, a poza tym nudzą mi się ciuchy. Ja lubię jak coś się dzieje, dotyczy to również mojego image. ;)

Zajrzę do mojego Lewiatana, może też mają tego kuraka po taniości.

 

Koleżanka mi przerwała amok sprzątania, wpada do mnie o tej porze roku z upodobaniem, bo na ogródku może palic fajkę za fajką. ;) Zaraz otwierają mi bibliotekę, ruszam więc dzielnie. Ciekawe, czy dziś coś wynajdę, ostatnio mi się udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, tak spozywcze zakupy wiadome ze sie czesciej robi ale w sumie w odziezowych to nie ma kolejek do kas a kolejek niestety nie znosze.

 

kosmostrada, Kochana bo my kobietki rasowe :D:mrgreen::mrgreen:

Napisz co wzielas z biblioteki , ja zawsze ksiazkami zaninteresowana .

 

Bylam pranie na balkon wywiesic , zgrzalam sie tak jakbym biegla :bezradny::shock: taki skwar okrutny.

 

Pije wode z limonka i wlaczylam wiatrak.

 

9903_9495_520.jpeg jakie cudo :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, :brawo::brawo::brawo: sliczny :105: lubie w lato takie kolorki.

 

JERZY62, tak to pazuraski motylkowe :mrgreen::mrgreen: piekne sa.

 

Pozbieralam juz z balkonu majttki , bo taki skwar ze wyschly po niecałych dwoch godzinach :shock::shock::shock: reczniki sie dosuszaja

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :papa:

 

niestety Was 'pocieszę', dzisiaj w pracy pani doktor, z którą pracuje mówiła, że upały mają być jeszcze 2 tygodnie, nie tydzień :P nie żebym miała narzekać na taki stan pogody, ale rozumiem osoby fatalnie znoszące upały ;)

Wróciłam z pracy i stwierdzam, że to cud, że ten biznes im tam jeszcze nie padł :lol: 3 razy zmieniana wersja jak, kto i kiedy pracuje i każdy słyszał inną :lol: no ale już wyjaśnione, przynajmniej do końca tego tygodnia :P

 

a w ramach dalszych atrakcji w domu mam szpital. Matka mi się rochorowała :bezradny: gorzej, że nie wiadomo ki czort to, bo objawy pasujące do wszystkiego i do niczego :lol: czyli zawroty głowy i wymioty….leży w pokoju obok i 'zdycha' :P no cóż, w tej sytuacji muszę sobie sama coś upolować w lodówce tudzież w sklepie na obiad :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, Miałam takie samo skojarzenie co do tych pazurków, jak skrzydła motyla.

 

platek rozy, To chyba naklejki są te pazuraski, bo jak tak pomalowac?

 

mirunia, Bardzo ładny kolorek Kochana, podasz mi nazwę i numer?

 

Wróciłam z biblioteki, potem rossek, wbilam się w temat na Spamowej, bo kupiłam dwa lakiery. :D Była promocja na Eveline z dużym pędzelkiem - wzięłam opalizujące wiśnię i czarny. Może takim pędzelkiem ładniej sobie pomaluję... :bezradny:

 

platek rozy, Pożyczyłam kolejną książkę Lee Childa ( super mi się go czyta na urlopie), skandynawski kryminał Leny Oskarsson ( nic jej nie czytałam) i Terriego Pratchetta "Kiksy klawiatury"nowośc - jakieś eseje ( no już drukują co mogą, bo przecież zmarł).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Co za skunksy, numerów nie mają? :time: Spróbuję poszukac na oko. Jasnym o wiele lepiej mi wychodzi malowanie.

Zastanawiam się, czemu wszystkie dziewczyny tak pięknie pazuraski malują, a ja taka w tym marna jestem. Jeszcze na nogach to jako tako, ale ręce masakra. Nie mam chyba takiej sprawności w palcach, bo pamiętam jak wiązałyśmy z koleżanką wstążki na bombonierkach na dzień nauczyciela, jak jej to szło, a jak mi. Pewnie dlatego robienie biżu też mi tyle czasu zajmuje. Sztywnośc stawów? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, WIBO ma nr pod spodem wytopione w szkle tak jakby ;) bo naklejek rzeczywiście niema ;)

 

kosmostrada, żadnych wirusówek :evil: jeszcze brakuje, żeby mnie zaraziła tym paskudztwem :P

Ale niech sobie choruje w spokoju, narzekać nie mogę bo nie pamiętam kiedy ostatnio była tak chora, że leżała w łóżku cały dzień i nie wstawała. Myślę tylko co jej by tu na to z apteki wziąć, chciałam Atosse z przychodni pożyczyć, czy tam nawet Zofran dożylny, żeby chociaż z wymiotami się nie męczyła, ale nie ma u mnie w przychodni takich specyfików :( a to jest na receptę. Jak do jutra jej nie przejdzie to chyba poproszę panią doktor o wypisanie recepty, bo jutro też muszę podjechać do pracy na 3h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z paznokciami będzie dziwnie, bo jeśli chcę ćwiczyć na gitarze codziennie, to muszę je obcinać asymetrycznie. Lewa ręka wszystkie oprócz kciuka na krótko, żeby nie porysować gryfu, w prawej wszystkie długie oprócz małego palca, najlepiej jeszcze ścięte pod kątem, jak piórka do gry, kciuk w lewo, trzy palce w prawo. Rozumiecie? :mrgreen:

 

Zgłosiłam się na akcję w hospicjum, zbiórka kasy na ślubie, dzwoni do mnie koordynatorka, że jej nie będzie, ja mam ogarnąć i że druga dziewczyna mi dziś jeszcze puszki przywiezie i identyfikatory, tylko najpierw zadzwoni i powie, o której będzie. No to jeszcze w piżamie zabrałam się za sprzątanie, telefonu nie słyszałam, matce nie zdążyłam powiedzieć, ryp, domofon. Matka odbiera, dziewczyna pomyliła nazwiska i pyta o inną wolontariuszkę, matka na to, że nie zna człowieka. No to ja się pospiesznie ubieram i mówię, żeby otworzyła, bo to pewnie z hospicjum, no i przychodzi elegancka, uczesana koleżanka, a ja wyglądam jak przez okno... :hide:

 

Czemu ja nigdy telefonu nie słyszę, chyba że mam go w ręce :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, oj, wiem, jak bardzo dawno temu usiłowałam się nauczyc grac na gitarze, to miałam asymetryczne paznokcie, taki lans... :D

 

Zamilkliście moi drodzy, upał Was chyba powalił... ;) U mnie zrobiło się całkiem przyjemnie, mogę otworzyc okna. Jutro nawet u mnie ma byc ponad 30 stopni, to mi się nie podoba. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×