Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

platek rozy, ech, znam to. :( Mnie to w ogóle jest głupio, bo te niektóre dentystki są takie drobne, a tu kładzie się kawał chłopa i mówi im, że ma lęki. A jakie, proszę pana? No właśnie nie wiem, ale wolałbym już wyjść, a jeszcze nie zaczęliśmy. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Plateczkowa*****. Jaki dobry aktywny dzień dziś miałaś i lęki przyduszone obcasikiem do podłoża! :D

 

jasaw, Hej Kochana! Dziś dobry dzień dla wielu z nas w kategorii - lęku paszoł won! ;)

 

Aranjani, Znaczy mieszankę do wysiewu kiełkowego kupiłaś? Instrukcja była ? Chyba się rozejrzę za tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bonsai, ja tez zawsze uprzedzam ze mam lęki a dokladniej mowie ze cierpie na depresje z atakami lęku i trudno .Ale ja slysze zawsze ze ludzie sie boja okropnie i to nie dziwne wiec siadam i mysle sobie ze skoro inni sie boja to ja tez moge .

jasaw, Aniu Kochana :******** ja na tej samej zasadzie funkcjonuje no i mam jeszcze jedna ze jak mnie gdzies zlapie lęk i sie zle poczuje to przychodze do domu i za chwile ide znow bo chce sprawdzic czy bede sie dalej zle czula czy juz bedzie lepiej . No i pewnie dlatego siew domu nie zamknelam tylko chodzilam i chodze c odzien i zalatwiam wszelkie sprawy obnoszac chorobe ze soba .

 

 

kosmostrada, Slonce :********* a Ty jak ? pozalatwilas na poczcie? jedzonko dla piesia zakupione?

Ja dzis jestem zadowolona .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Wszystko załatwione! Teraz dosmażyłam resztę kurczaka ( piersi kurzęce to chyba teraz z jakiś mutantów są, takie wielkie... :shock: ), pralkę wywieszę i może jeszcze coś wynajdę do roboty. ;)

 

mirunia, Mirunia*****! O żesz, ale Cię cholera dopadła! Teraz mówisz jest lepiej, to jej jeszcze kopa w doopę na drogę daj!

Czy Ty nie idziesz lada chwila do swojego doktora?

Nie mam w okolicy ogrodniczego, może w weekend wskoczę w auto i podjadę na poszukiwanie kiełków.

 

A ja jutro idę do dentysty, usiłowałam ups zapomniec, ale zadzwonili przypominając o wizycie. 2 zęby, no to se posiedzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem platek rozy, Kamilko, wiem, że to standardowe zachowania, ale lubię je nazwać "po imieniu", by nie tracić kontroli :D Tak wiele złego rodzi się w naszych myślach, głowach, ale poddawać się nie można, choć bywają momenty załamania, zwątpienia, eh trudne to wszystko :!:

 

Jeśli poszukujecie karmy dla swoich Zwierzaczków, polecam Wam zooplus, ekspresowa dostawa i duży wybór. Zawsze kupuję za ponad 100 zł, bo wówczas, jak w wiekszości sklepów, dostawa bezpłatna. Firma działa w Monachium. Kiedyś otrzymałam kilka lekko zgniecionych puszek i po telefonie do nich, przysłali mi wszystkie śliczne, bez potrzeby odsyłania uszkodzonych.Ja kupuję szwedzką Bozitę, bo tylko ona /przejrzałam całe mnóstwo karm mokrych dla piesków/ ma w składzie, poza mięsem, ryż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja wiem, że Wy, Kobiety pracujące, musicie wspomagać się lekami, ale ja nie mogłam zażywac niczego, poza Hydroxyziną. Kiedy przepisano mi Wenlafaksynę, przez tydzień jej zażywania byłam nieprzytomna niemalże. Dzięki temu, że jestem na rencie, walczyłam i walczę bez leków, miałam psychoterapię cudowną i teraz, od czasu do czasu wspomagam się ziołowymi środkami.

Nie wiem, jak by to było, gdybym musiała codziennie wieść aktywne pracownicze życie. Wiem, że dawno, dawno temu, zapewne na skutek nerwicy, miałam arytmię, więc leczono mnie na serce i uspokajano mnie Rudotelem-ciekawe czy jest jest jeszcze ten lek, muszę sprawdzić. Miałam potworne lęki, nie było dnia bym spokojnie przeżyła, a jedynie sprawy dzieci trzymały mnie od czasu do czasu w pionie...często dziwię się, jak ja dawałam radę??

 

Dobrze, że są leki, które pomagają jednak wielu osobom potrzebującym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Ja nie wiem czy to zdrowo jeśc takie mutanty... :bezradny:

Racja , niech doktor główkuje. Ja przecież szłam z zupełnie innym nastawieniem, nie brałam pod uwagę, że mi każe jechac na sucho...

 

jasaw, też masz pieseła alergika?

 

Przypomniało mi się, jak kupiłam kiedyś piesełowi surową kośc, pamiętając jak to uwielbiała moja owczarzyca. Pół dnia potrafiła nad nią pracowac , aż została pusta tubka. A ten pindek trochę poobgryzał i schował na póżniej. Nikt nie wiedział gdzie. Zrezygnowani czekaliśmy, aż smród zdradzi skrytkę. Na całe szczeście ktoś usiadł na fotelu i znalazł kośc ukrytą pod poduszką... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, koleżanka mam chudą jak szczapa, a brzuszek ma. Taka chyba uroda...

 

Ja właśnie brzuszek podhodowałam, doprawiłam resztką wczorajszego tortu, płuca oczadziłam poobiednią fajką i zbieram się jak sójka za morze do wyjścia....

To ja serdecznie dziękuję za taką urodę. Muszę się ogarnąć, żeby za parę lat nie wyglądać jak rodzice :hide:

 

A, oczywiście skończyło się rumakowanie z niejedzeniem chleba, bo powili przestają mi wierzyć i kupują takie pseudo-zdrowe rzeczy i już mi się dzisiaj jelito zaczyna odzywać.

 

A na terapii temat czemu mnie nikt nie wierzy w to co ja mówię :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, ja brałam go sporadycznie, bo podobno pomagał wyciszyć serce/?/.

 

kosmostrada, nie Kochana, on ma wrazliwe jelitka, bo przeszedł /właściwie ledwo przeżył biedaczek/ wirusową chorobę...

Poza tym ma poważną chorobe kręgosłupa, ale jakoś dajemy sobie radę z tym wszystkim, leczymy Go laserem i magnetoterapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dziękuję Kochana bardzo, każde ciepłe słowo to balsam dla mej duszy :uklon:

 

Świetnie rozumiem konieczność włączenia leków, bo jakoś funkcjonować trzeba. Szczególnie w miejscu pracy, gdzie, niestety, nie wszyscy rozumieją i są przychylni ludziom z jakimikolwiek problemami. I Ty i Kamilka, macie dodatkową trudność, by na codzień radzić sobie bez innych, to na pewno trudne.

 

 

cyklopka, ależ ja Ci wierzę, bo i przeczytałam o tym leku. Ja nie pamiętam abym uzależniła się od niego, więc musiałam zażywać dawki nie za wielkie, na szczęście ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, teraz to coś tam kojarzę, za rok będę już mogła w każdej sprawie poradzić, bo będę mądra 8)

Tak, z Rudotelem jest chyba jest ok, jeśli nie za długo i nie za dużo. Mama go nie brała cały czas, ale parę razy chyba specjalnie lekarkę prosiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×