Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, ser jak najbardziej spożywam, bo lubię, ale może mi się przez branie leków słabo wchłania wszystko co dobre.

Dziękuję za rady Słonko!

Muszę dziś się doprowadzic do ładu - depilacja, peeling, pedicure... Przyznam się - nie chce mi się. Źle się poczułam na wieczór, nie wiem co z sobą zrobic, nie chce mi się nic i nie mam siły.

Zrobię sobie ziółka i może coś obejrzę w tv, czy poczytam...Nie wiem... Nie znoszę tego stanu rozmemłania. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz paczę na to zdjęcie, to jest ewidentnie paleta Wyspiańskiego :) :) :)

 

Właśnie wróciłam. Muffiny były obrzydliwe, ładnie się upiekły, ale któraś mąka była nie halo i czułam w nich takie suche okruchy. Spotkanie było dziwne, bo po części oficjalnej wszyscy byli trochę onieśmieleni, jakoś brak polotu o czym gadać, dobrze że wyjęłam te ciastka. Każdy wziął jedno i taka degustacja w skupieniu... Myślę, jak ktoś weźmie drugie, to znaczy, że nie były całkiem szpetne. I wziął :) I się zapytał od jak dawna się interesuję pieczeniem ciastek. To się trochę zdziwiłam, mówię, że takiego murzynka co kiedyś to od dziecka robię, a muffiny... nie wiem, rok może? O.o A inny kolega to chyba zjadł 4 i jeszcze wziął na drogę, mu zawinęłam w serweteczkę i umieściłam w wyciągniętych dłoniach, to było strasznie miłe.

 

No tam parę zdań zamieniliśmy o filmach, a jeszcze w drodze na przystanek o czasie letnim i się pochwaliłam, że odwyk od kawusi, bo dumna jestem a co! :) Na prawdę się lepiej czuję, nie siedzę jak głupia po nocy i nie przysypiam na lekcjach.

 

Dobra, lecę wziąć lekarstwa, umyć gufkę i jeszcze się zdążę pouczyć, bo muszę jutro poprawić sprawdzian, na którym tydzień temu napisałam wszystko na opak.

(A dzisiaj czwóreczka z materiału, który raz przeczytałam, tak że spokój i duma narodowa)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Regularne rysy, tak mi czasem mówiono. Zdjęcie robiłam na leżąco trzymając aparat z góry, więc grawitacja jest inna. Fryzjer kazał mi nosić włosy na przód i nie za uszy, ale dopiero się uczę, bo nieprzyzwyczajona.

 

W sumie te muffinki miały być tak urodzinowo, a nie że co miesiąc ich rozpieszczać :mhm: Ech, zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, ja się ugięłam i stwierdziłam, że nic tak nie poprawia humoru, jak łyżka nutelli.... ;)

 

Idę na żmudne prace porządkowe wokół własnej osoby. Tym razem żadnych celebracji, bo nie mam nastroju, po prostu trzeba się wykąpac, wypięknic, wypachnic, żeby nie zapyziec. Może taka świeża gładka lepiej się poczuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na pierwszy raz sushi wydaje się dziwne, ale polubiłam, teraz zwłaszcza wegetariańskie.

A co to jest wegetariańskie sushi...:o

Serek do smarowania, ogóreczek, awokado, marynowany owoc tykwy zawijane w ryż i glona.

Mieszkam daleko od morza, więc nie wszystkie żyjątka z głębi oceanu tu docierają w najwyższej jakości i też nie za wszystkimi przepadam.

 

Cześć, Marcin!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, troszkę się nakombinujesz na tej diecie, ale się da. Moja przyjaciółka już kilka lat jest bez pszenicy, mięsa ( z wyjątkiem czasami ryb), nabiału, bo inaczej ma sensacje żoładkowe. I daje radę, a już nabrała takiej wprawy, że w dodatku jest pysznie. To u niej jadłam min. sałatkę z komosy i gotowanych warzyw korzeniowych, stąd mój ostani zakup komosy. Sporo korzysta z kuchni indyjskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A podobna cała ta sprawa z glutenem to mit i jak jest się zdrowym, to nic to nie pomoże. Co tu jeść by znów wyglądać jak dwudziestolatek?

Na szczęście nie jestem zdrowa :roll:

Za to młodo wyglądam.

 

No mój problem głównie to, że nie ja w domu gotuję i muszę się zwyczajnie dopraszać o więcej warzyw.

 

Od kiedy nie jem tych produktów mlecznych i mniej chleba, to jelito nie fikło mi ani razu. Od wczoraj wdrażam suplementy, potem dojdą ćwiczenia. No i badania jeszcze muszę powtórzyć i wtedy już będzie jasność co tak naprawdę mi szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Kochani:*******

Wstalam z dolem i placzem , moze mi przejdzie ... Pogoda hmmm nie pada , nawet slonce gdzies sie tam przebija ale jest zimno.

W dodatku wczoraj popsul sie domofon i zamek i nie mozna wejsc do klatki :shock::shock: maja to ponoc dzis naprawiac.

 

A ja nijaka , bardzo nijaka.

Widac u mnie tylko kilka dni moze byc niezle a pozniej na leb spada znow depresja i przygniata mnie do ziemi.

Cozzzzz.

Moze stresy wylaza z zebem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, chodziło mi o to, że nie ma czegoś takiego jak sushi wegetariańskie - sushi, to nazwa potrawy, gdzie podstawą jest ryba. To tak samo jak smalec roślinny, który fizycznie nie istnieje ;).

 

A podobna cała ta sprawa z glutenem to mit i jak jest się zdrowym, to nic to nie pomoże. Co tu jeść by znów wyglądać jak dwudziestolatek?

To prawda, akurat kwestie glutenu zostały wykorzystane, żeby sprzedaż żywności bezglutenowej (droższej) wzrosła. Oczywiście, jest tak że gluten szkodzi ale ludziom, którzy faktycznie są chorzy a nie przeciętnemu zdrowemu człowiekowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, no wlasnie ni e moge bo domofon popsuty i zamek tez wiec nie mam sie jak do klatki dostac. Ale pozniej zapytam sie sasiadow czy beda w domu to moze mi zejda otworzyc jakbym gdzies wyszla.

nie mamz amiaru karmic deprechy :) :nono::nono: mam ksiazki , mam filmik.

 

Pochmuralo sie :x:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry niedzielnie!!!

 

Ja od rana na nogach, bo musiałam iśc do cukierni. Monsz miał wczoraj urodziny i dziś jak wróci po wyjeździe, to będziemy na niego w drzwiach czekac z tortem. ;)

Zimno jak cholera, aż do znudzenia ta sama zmienna pogoda. Piję kawę i zastanawiam się, co dziś porobic. Góra prania do poskładania i poprasowania leży i szyderczo się na mnie patrzy, ale przecież nie samymi obowiązkami człowiek żyje, trza coś ku pokrzepieniu serca wykombinowac.

 

platek rozy, Plateczkowa*****, ale na swojego kumpira jakoś się wydostaniesz? Koniecznie nogę wystaw, smutaska przewietrz! Ja wstałam z jakąś taką rozpaczą w sercu, ale wylazłam i jest już lepiej.

 

blah!, zgadzam się z Tobą co do akcji - glutenowi mówimy nie, aczkolwiek jest na pewno garstka ludzi którym on faktycznie nie służy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×