Spamowa wyspa

[Gość]

(...)

Jeżeli mamy skorzystać z terapii i ta terapia ma nam pomóc, to tylko u dobrego psychoterapeuty! (wtedy rozjaśni nam mroki)

Ja osobiście śmiem wątpić, czy jakikolwiek psychoterapeuta jest w stanie rozjaśnić moje mroki.

[neon]

Auman nie odbieraj mi ostatniej nadziei ;-d

[Gość]

Auman nie odbieraj mi ostatniej nadziei ;-d

Gdzież bym śmiał.

[GMan]

Cześć i czołem.

[neon]

kluski z rosołem

[Gość]

Witam ja już odebrałam lapka z punktu napraw.

[neon]

Witoj

[Faraway]

cześć Wam

zapomnialam okularów z pracy i ślepa teraz siedzę przed kompem, muszę stare odkopać

[Gość]

neon, hej. Stęskniłam się za Wami, ale wczoraj bez lapka miło spędziłam dzień. Byłam na spacerze a wieczorem czytałam książkę na której zakończeniu się popłakałam ze wzruszenia

[Gość tosia_j]

Czesc. Ja placze nawet na muminkach

[Gość]

tosia_j, na muminkach też beczałam i na reklamach tv,

[nerwa]

W mojej opinii psychoterapia to strata czasu i (jeśli chodzi się prywatnie) pieniędzy. Nie wiem jak można komuś pomóc wyleczyć jakąś chorobę samym gadaniem.

Ja z kolei nie wiem jak mozna wyleczyc lekami chorobe, ktora ma podloze ewidentnie np. emocjonalne. I bierze sie z problemow, z przekonan, jakichs przeszlych historii i przezyc :)

[Gość tosia_j]

Nerwa, to tak jak ja zrezygnowalam z psychoterapii bo powod konkretny mam depry

[nerwa]

tosia_j, no tak, ale Ty masz zdaje sie taki tez emocjonalny, tak?

[Gość]

nerwa, jeśli czujesz że psychoterapia Ci pomaga, to chodź na nią. W moim przypadku to bezsens.

[platek rozy]

Auman, bo przy schizofrenii niestety terapia na nic sie nie zda , potrzebna farmakologia .

 

Nerwice lękowa na terapii mozna jak najbardziej wyleczyc.Bo musimy sobie uswiadomic z czego nasze lęki wynikaja i je rozebrac na czynniki pierwsze i przestac sie ich bac.

[Gość]

Tyle że emocje zależą od chemii / biologii - tak działa nasz organizm. Inna sprawa, że grzebanie w tym lekami jest bardziej "otumanianiem".

[Gość]

Auman, bo przy schizofrenii niestety terapia na nic sie nie zda , potrzebna farmakologia .

No właśnie o to mi chodzi.

[nerwa]

Auman, ale tu wlasnie trzeba rozronic o jakie zaburzenia chodzi. Np. jesli ty masz schizofrenie i ona ma przyczyny genetyczne czy jakies inne biologiczne, no to jasne - trudno zeby rozmowa nagle to zmienila :) Wtedy pozostają tylko leki.

 

Ale np. w nerwicach i depresjach, duza wiekszosc przyczyn jest typowo emocjonalna - jakies nieogarniete przezycia z dziecinstwa, brak asertywnosci, niskie poczucie wlasnej wartosci, trudne doswiadczenia zyciowe, no nie wiem rozne takie. I w tych zabuzeniach akurat "gadanie" (ktore tak naprawde nie jest gadaniem, bo jest to ciezka praca nad soba, docieranie do swoich jakichs mysli, emocji, przekonan i zmienianie ich), moze bardzo pomoc.

 

-- 25 kwi 2014, 16:57 --

 

no wlasnie, to co napisaliscie wyzej, tylko sie spoznilam troche z moim postem

[Gość]

Ja swoimi doświadczeniami z psychoterapią jestem bardzo zniechęcony, a rodzice na siłę chcą mnie wysłać na psychoterapię.

[platek rozy]

nerwa, :********** hey

 

 

I do tego to ma byc konkretna terapia tak jak napisala wczesniej mirunia, ciezka praca z terapeuta a nie pitu pitu z psychologiem!

[Gość tosia_j]

Nie wiem czy jak syn chory to sie liczy za powod emocjonalny....

[nerwa]

platek rozy,

 

Wlasnie, a najlepiej jak sie idzie do terpauty, to upewnic sie, czy ma certyfikat ze skonczyl jakas szkole psychoterapeutyczna (taka szkola trwa chyba 4-5 lat, i najpierw sie prowadzi terapie pod superwizja kogos bardziej doswiadczonego itd. Wiec dopiero wtedy jest pewnosc, ze taki terapeuta jest cos warty).

 

-- 25 kwi 2014, 17:03 --

 

tosia_j, no tak mi sie wydaje... Tylko wtedy na terapii mozna jakby nei wiem no, odkryc jakie emocje masz z tą sytuacja zwiazane (jesli sa nieodkryte), i wiadomo tego nie zmienisz ale jakos mozna sie uczyc zaakceptowac itd. Bo wiesz, to ze masz taka sytuacje to nie znaczy, ze jestes skazana na depresje. Jest w koncu pewnie wiele osob w identycznej, ktore np. nie mialy depresji - bo pewnie ich sposob reagowania jest inny.

[Gość]

 

Wlasnie, a najlepiej jak sie idzie do terpauty, to upewnic sie, czy ma certyfikat ze skonczyl jakas szkole psychoterapeutyczna (taka szkola trwa chyba 4-5 lat, i najpierw sie prowadzi terapie pod superwizja kogos bardziej doswiadczonego itd. Wiec dopiero wtedy jest pewnosc, ze taki terapeuta jest cos warty).

Ja chodziłem do takiego terapeuty i według mnie był do niczego.

Edytowane 25 Kwietnia 2014 przez Gość

[Gość tosia_j]

nerwa, w koncu to pani psychoterapeutka powiedziala ze w sprawie z domikiem nie moze mi pomoc