Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Roza nie, w ogole nie jem apapu ani nic innego 🙂 Nie wiem czy mnie to pociesza 😕 Co do wezlow to mam jeszcze jednego z drugiej strony pod zuchwa, ale ten sie pewnie nie liczy dla Ciebie :P I pod jedna pacha wyczuwam od kilku lat, ale przy kazdym usg piersi mam tez badane pachy i nigdy lekarz nic na ten temat nie mowil, wiec to pewnie nic. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Roza00 napisał:

Biedronka o tym orzechu pamiętam, myślałam, że masz ich może więcej 🙂

Zakazana, mnie też ostatnio ciągle boli głowa, przez tydzień zjadłam opakowanie ibupromu, żebym w pracy mogła jakoś funkcjonować. U mnie jest jeszcze ten problem, że mi się rzuca na oczy, też strasznie bolą i nie mogę na nie patrzeć właściwie. Ale wkrętów guza nie mam, i uwierz mi,. Ze Ty tez na pewno go nie masz! Zresztą parę lat temu były tu osoby, które też się skarżyły na nieustający ból głowy. Przeszło im po rezonansie jak ręką odjal. 

Tylko ja nie chce pojsc na rezonans bo boje sie diagnozy.

 

Tak jak z jelitami bylam prwna ze jak zrobie kolonoskopie i nic nie wykryje to mi przejdzie tak teraz sie bije w ogole pojsc do neurologa aco dopiero na rezonans.

 

 

Edytowane przez zakazana88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, absolutnie nie namawiam Cię na rezonans, co więcej, jestem przeciwna. To są takie dawki promieniowania, że lepiej nie robić sobie tych badań ot tak. Tym bardziej, chociaż nie jestem lekarzem (a szkoda), Twoje objawy są typowo nerwicowe. Ja też bym z chęcią udała się na tomografie, ale nie pójdę, bo skoro nie ma wskazan to nie ma. I koniec tematu. Napromieniowac się przez własną głupotę to nie sztuka. Już i tak w ostatniego roku miałam 3 razy rtg klatki (pierwsze we wrześniu 2017, jeszcze przed akcja chloniak--rano plułam ropą i krwią, więc na tapecie przez chwilę miałam płuca, chociaż to wtedy jeszcze nie były hipochondryczne ataki) i rtg zatok i rtg kręgosłupa. I wystarczy. Także musisz się uspokoić. Zobacz, to typowy objaw hipochondrii. Jak na tapecie miałaś jelita, to nawet przez myśl Ci nie przeszedł żaden guz mózgu, jak jelita okazały się zdrowe i dolegliwości minęły to od razu zastąpiła ja nowa. I będzie trwała dopóki jej nie zlejesz. A według mnie Twój ból to już nie fizyczne, a subiektywne odczucie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, biedronka napisał:

Ania watroba nie boli, bo jest nieunerwiona (tylko dlaczego mnie czasem boli? 🙄<span> ) 😛 

 

Biedronka ale mnie pocieszyłas...czyli wątroba nie boli ale można mieć z nią problem. No to nie zle. 😎 dobra juz nic sobie nie wkręcam bo wyląduje w tym psychiatryku o którym jakis czas temu była mowa 😂

Biedronka Ty masz typowe nerwobóle. Tez miałam na początku jak wkręciłam sobie raka jelit to myślałam o wątrobie no i bolało mnie w prawym boku jakby między żebrami dziwny bol taki,czasem nawy z tylu pleców u góry tez miałam bóle. Ale po czasie zapomniałam bo nakręciłam się typowo na jelita🤭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża zgadzam się z Tobą odnośnie Zakazanej. Ja tez mam częste bóle zatok bo myłam i w sumie dalej myje włosy i lecę na dwór i co rusz mnie owiewa 😂 i byłam pare razy na prześwietleniu bo miałam epizod z rakiem mózgu ale powiedziałam dość. To są faktycznie ogromne dawki promieniowania i nie ma co sobie tego fundować przez nerwice!!!

Zakazana Tobie te bóle mina, zobaczysz. to się nie dzieje z dnia na dzien. Potrzeba na to czasu ale bedzie dobrze 🙂 nie załamuj się, masz dla kogo cieszyć się życiem. Tylko spróbuj chociaż spróbuj nie myśleć o tym bólu. Ja tak mam ze usiłuje jakoś zająć się czymś innym i czasem udaje mi się zapomnieć o moich dolegliwościach 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny byłam w pracy a teraz nadrabiam pisanie 😂

cos wam opowiem apropo wątroby bo mi się przypomniało 🤭

pare lat temu ubzdurałam sobie ze boli mnie wątroba. Dzien w dzien czułam (pewnie wyimaginowany) bol wątroby i każdego dnia sprawdzałam gałki oczne czy mi nie żółkną i wiecie co??? Widziałam ze są zolte😳 patrzyłam na siebie w lusterku i widziałam żółte oczy. NIKT z moich bliskich tego nie widzial a mój umysł chyba sprawił ze dla mnie te oczy były żółte. Oczywiście myślałam ze zachorowałam na żółtaczkę...właściwie wychodzi na to ze ja pół życia jestem hipochondrykiem bo odkąd pamietam zawsze na coś narzekałam 🤔 no ale przeszło...wiec mam nadzieje ze i mi i Wam kochane w końcu wszystkie te dolegliwości miną i będziemy żyły długo i w zdrowiu przede wszystkim 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, kuzynka mojego narzeczonego w wieku 27 lat miała raka jajnika. Dostawała chemię, a lekarze dawali jej do 5 lat życia. Żyje już 8 w dobrym zdrowiu, bez nawrotow, z teraz zaszła w ciążę 🙂 i wiecie co mi dziś powiedziała, (wie o mojej przypadłości), że jak tak słyszy i patrzy co się ze mną dzieje, to dla niej rak przy nerwicy to PIKUŚ,! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jakoś leci. Niestety, nadal sama siebie dobijam. Tzn mówię sobie, że jest ok, że tyłu lekarzy mnie widziało, w tym Hematolog i chirurdzy, że któryś by w końcu coś zauważył. A potem przypomina mi się węzeł pod obojczykiem, którego już teraz żaden radiolog nie może znaleźć (może się wchlonal), kaszel mnie łapie, tak, że się zaduszam. Prowadzę taki autosabotaz. Nie mogę tych myśli zatrzymać.. Teraz zamiast o chorobach, czytam o hipochondrii i kancerofobii i widzę, że jestem książkowy przykładem, a zaraz przychodzi mi myśl, że ja na bank jestem jakiś super wyjątkiem, mam chłoniaka lub ziarnice i trafiam na lekarzy ciołkow. Dla przykładu mojej kuzynce wywalił ten węzeł pod pachą a potem ropien. Lekarze od razu ją skierowali na badania, a potem powiedzieli, że jest ok i ona żyje pełnia życia i w ogóle się tym nie przejmuje. I nie miała doczynienia z 1/3 lekarzy, których ja obeszlam. Zazdroszczę hipochondrykom, których badania uspokajają. Mnie nie i nie wierzę lekarzom W Ogóle, tylko ludziom z forum (wiadomo jakiego). 

Moj narzeczony mi powiedzial, że nawet gdyby mi wycieli węzła do badania i wynik byłby ok, to twierdziłabym, że akurat pobrali ten, w którym nie było komórek nowotworowych, ale w następnym na pewno sa. I tak bez końca. Obawiam się, że może mieć rację... Tym bardziej, że takie historie w necie tez znalazłam. :(

Dziś boli mnie coś w klatce i jakby kręgosłupie.... Masakra. 

A co u Was? Miłego dnia Wszystkim 😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To podobnie jak u mnie. Tez pierwsza myśl po przebudzeniu to czy będę miała jakies rewolucje. Fakt ze było dzis nawet okej ale teraz serducho mi wali ciężko mi się trochę oddycha chociaż próbuje to uczucie jakoś stłumić. Może się uda 🙂 miłego weekendu 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, czy Wy też myślicie o zdrowiu ciągle? Ja mam to ciągle w głowie, nie umiem o tym nie myśleć. Nawet jak coś robię, z kimś rozmawiam to ciągle mam to z tyłu głowy. A jak nie robię nic, to myślę tylko o tym.. Kiedyś lubiłam oglądać filmy, a teraz nawet nie mogę się skupić na nich, bo ciągle myślę o chorobie i objawach i wciąż wciąż je na nowo analizuje... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża ja mam DOKŁADNIE to samo 😳 ja wstaje rano i do wieczora myśle o tym czy jestem zdrowa , czy coś mnie boli, czy nie zachoruje na raka...Boże myślałam, Ze Tylko ja tak mam🙄 ten lek towarzyszy mi calutki czas, nie ważne czy jestem na zakupach, czy oglądam film lub jak jestem w pracy...takze mam to samo 🙁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, muszę Cie znów zmaltretowac pytaniami o łokieć. Czy Ty ten wałek u Ciebie jest też ruchomy? Bo ja ten wałek mam tak jakbyś od kciuka pojechała linia prosta do dołu lokciowego na prawej ręce. I to jest taki ruchomy waleczek poziomy. Zaczyna mi się od środka tego dołu i kończy prawie na brzegu ręki... Też tak masz? Dla mnie to ma konsystencję węzła wypisz wymaluj. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża postanowiłam zgodnie z tym co napisałaś wymacać ten dół łokciowy i faktycznie jak dotykam to zgrubienie to się przesuwa pod palcami i to jest dosyć dziwne 🤔 myśle ze to mogą być wezly ale na pewno każdy to ma i nie powinnaś się tym przejmować, ale u mnie to tez jest wyczuwalne i się pod palcem przesuwa. Pisze Ci to z ręka na sercu, autentycznie sobie to sprawdziłam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ania, mój narzeczony tego nie ma, a ja mam tylko w prawej, w lewej nic nie czuję. Ale radiolog przykładal mi tam sondę i mówił, że nic tam nie ma, więc chyba spoko. Chociaż zrobił to bardzo szybko, na zasadzie, co Ty tam sobie szukasz. 

A teraz powiem Wam, że mam atak paniki. Jestem na rodzinnym spotkaniu przy kawie i cieście. Gadka, szmatka, aż temat spada na zdrowie. Każdy się żali, co go tam boli, a tu moja ciotka(siostra mojej babci) wypala:"wiecie, ja mam złą morfologie, zanikają mi krwinki czerwone i sami widzicie, że schudłam. Ciągle źle się czułam, to poszłam do mojej lekarki, najpierw krew kiepska, to szukanie gdzie co siedzi. Rtg klatki, zatok, kręgosłupa, usg jamy brzusznej. Wszędzie ok. Wysłała mnie do onkologa a on na cito na rezonans.. I w rezonansie wyszedł guzek w klatce 5mm. I cholera wie co to, w piątek idę z wynikiem do onkologa i zobaczymy co dalej".... Prawie spadam z krzesła. A babcia musiała mi melise parzyć, bo się rozryczalam przy wszystkich :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurcze...powiem Ci Róża, ze aż mi się gorąco zrobiło jak to przeczytałam 😮 nie dziwie się, ze wpadłaś w panikę. Może to nic takiego?? Babcia mojego męża miała jakies zmiany na płucach swego czasu a okazało się, ze to jakies zwapnienia płuc. Nie wszystko odrazu jest rakiem.

Ale Róża Ty się nie martw bo Ty masz dobre wyniki. Wiec nie porównuj tej sytuacji do swojej czy coś....natomiast trzeba trzymać kciuki, żeby wszystko było dobrze z Ciocią🙁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O kurde Roza, nie dziwie Ci sie, tez bym padla jakbym cos takiego uslyszala :(. Oby to jednak nie bylo nic zlego :(

Dziewczyny co do tego myslenia, mam to samo, niewazne gdzie jestem i co robie i tak ciagle mysle o chorobach, objawach, o tym brzuchu cholernym, jedynie jak spie to nie, ale jak tylko sie budze, nawet jak sie budze w nocy to sprawdzam czy mnie nic nie boli, to jest straszne! To mna tak zawladnelo, ze nic innego sie nie liczy, ostatnio nawet do meza mowilam, ze moj swiat teraz to tylko ja i moj brzuch :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Roza00 napisał:

Ania, muszę Cie znów zmaltretowac pytaniami o łokieć. Czy Ty ten wałek u Ciebie jest też ruchomy? Bo ja ten wałek mam tak jakbyś od kciuka pojechała linia prosta do dołu lokciowego na prawej ręce. I to jest taki ruchomy waleczek poziomy. Zaczyna mi się od środka tego dołu i kończy prawie na brzegu ręki... Też tak masz? Dla mnie to ma konsystencję węzła wypisz wymaluj. 

Ja mam taki, dokladnie jak opisujesz, na prawej rece, na lewej nie mam, ale to jest takie samo jak mam w obojczyku, taki ruchomy walek, to o ktorym myslalam, ze wezel, a lekarz powiedzial, ze to jakis przyczep miesnia. W lewym obojczyku tez tego nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×