Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Alu, wiedziałam, że tak napiszesz. Ale to nie do końca było w tym kontekście. Bardziej chodziło o to, żeby robić to i chodzić w miejsca, gdzie dobrze się czujesz, a nie na siłę tam, gdzie czujesz się zle. Przez to niczego sobie nie udowodnisz- wiem to po sobie, niczego to nie zmienia, nie czuję się lepiej. Oczywiście czym innym jest, jeśli masz coś kupić, załatwić, ale nie pokazywać sobie, że dasz radę i na siłę w złym samopoczuciu chodzić- nie jest to dobre wg mojej terapeutki i tu bym nie oceniała. Myślę, że jednak ma rację.

 

Ja mam nawrót objawów i myśli natrętnych, że to nie nerwica :( Na spotkaniu prawie zaliczyłam atak- nagły ścisk w głowie, zawroty, lęk, że coś mi się stanie , okropne objawy. Zaczęłam rozmawiać z koleżanką , jakos przeszło, ale głowę czuję cały dzień, lęk, napięcie, myśli ze może jednak powinnam zrobić rezonans głowy. Bałam się chodzić, wejść do sklepu. Lęk na całego. Chce mi się płakać z bezsilności. Było już naprawdę, dobrze, minimalne objawy i znowu. Czuję się jakaś chora, stara, z samymi dolegliwościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, ja i mój terapeuta twierdzimy wręcz odwrotnie. Robiąc coś "na siłę" jak to umówisz dochodzisz do wniosku, ze tak naprawdę nic nie dzieje się w sytuacjach, których najbardziej się obawiasz, a to z czasem prowadzi do zminimalizowania objawów. Przebywanie w miejscach/sytuacjach w których czujesz się dobrze pomaga doraźnie i tak naprawdę zmniejsza Twoją strefę komfortu - najpierw unikasz galerii hadlowych, potem problemem jest supermarket, za chwilę osiedlowy sklep aż sobie uswiadamiasz, że bezpiecznie to jest tylko w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja mam tego wlasnie nie unikać. Ale ja mówiłam w kontekście, że idę i chodzę dla przyjemności, a tej przyjemności nie odczuwam, to po co mam tam chodzić. Jak najbardziej mam pracować, robić zakupy itd. Jednak nie zawsze uważam, że robienie tego na siłę jest dobrym rozwiązaniem- nieraz można czuć się na tyle zle, że sobie odpuscisz i pojdziesz następnego dnia. Nie w kązdej sytuacji należy się zmuszać, bo to nic nie daje, oprócz okropnych objawów.

 

Gdy robię to na siłę, nie odczuwam żadnej przyjemności, satysfakcji, sensu,ani przekonania, że nic mi się nie stało. Nic mi się nie stało i co z tego? Jak czuję się fatalnie i mam te objawy. Oczywiście mimo to robię zakupy, pracuję.

 

Myślę, że terapeuta może też mieć inne spojrzenie , ale to, żeby w każdej sytuacji się zmuszać, dla mnie nie jest przekonywujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powoli zaczynam kontrolować moje ataki zwiazane z wezlem. Macam juz duzo mniej ale nadal mam potrzebe sprawdzenia. Ale teraz klade reke na stole zeby byla calkwicie rozluzniona i nic nie wyczuwam i spokojnie zyje dalej. Bo ja mam napieta towyczuwam najprawdopodobniej jakies sciagno ktorego nie wyczuwam w drugiej pasze. Tlumacze sobie ze rzeciez jestem zdrowa, nie mam innych objawow wiec jest git :)

 

Zauwazylam tez ze gdy jestem z kims tojest ok nie mysle o tym a jak zostaje sama to juz reka wedruje pod pache. eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisze tu poniewaz sam juz sobie nie radze mam 16 lat i wmawiam sobie rozne choroby w tym momencie ma tapecie jest rak trzustki ... Kiedy nie mysle o tym wszystkim a bynajmniej staram sie jest wsyzstko dobrze aczkolwiek mimo wszystko czuje przytloczenie a gdy zaczyna sie myslenie zaczyna mnie bolec/kluc z lewej strony brzucha,albo z prawej robi mi sie nieraz az duszno a o bolu glowy i wymiotach nie wspomne juz nawet .. Nieraz mam problemy z "beknieciem" wydaje mi sie ze chce a nie moge,dzis zrobilem sobie badania na krew i kal bylsem u lekarza badal mi brzuch ,aczkolwiek nie chce mnie skierowac na USG ... Czy to sa objawy nerwicy ? Czy moje przypuszczenia maja sens dodam ze wszystkie wyniki wyszly wrecz idealnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, mam wrażenie, że jak ją popijam regularne ( z reguły rano, w pracy i przed snem wieczorem) to po dłuższym okresie stosowania mam łagodniejsze stany lękowe. Nie wiem czy to efekt placebo czy lecznicze właściwości melisy. Jedno wiem na pewno - jak czuję zapach melisy to już mi się chce wymiotować :pirate::mrgreen:

mnie to usypia melisa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapi1845, spokojnie wiek nastoletni to idealne warunki do takich akcji :) Ostatnio szwagier miał takie jazdy a ma 17 lat. Moja rada zanim wkręcisz się w to na dobre. Idź do psychologa bo na prawdę nie musisz sobie rujnować życia jak My wszyscy tutaj. Na serio mówię ! Teraz, jakbym był w Twoim wieku, nie zastanawiałbym się ani chwili. Walcz o siebie jeśli stan, w którym się aktualnie znajdujesz nie pozwala Ci korzystać z przywilejów swojego wieku. Ja miałem podobnie, ale zabrakło kogoś kto zaprowadziłby mnie do lekarza specjalisty i mam właśnie bilans tego zaniedbania. Sumując, nie straszę tylko dobrze radzę... Życzę spokoju i zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie melisa nie dziala;) hydroksyzyna mnie usypia jak nic innego...

Dzwonilam dzis po wyniki tsh i recepcjonistka kazala sie umowic na wizyte zeby przedyskutowac wyniki wiec jutro ide... Nie wiem co to znaczy eh...

 

Nefretis co do magnezu polecam aspargin z potasem jest i bardzo dobry

Bralam go i bierze go moja Mama:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapi1845, spokojnie wiek nastoletni to idealne warunki do takich akcji :) Ostatnio szwagier miał takie jazdy a ma 17 lat. Moja rada zanim wkręcisz się w to na dobre. Idź do psychologa bo na prawdę nie musisz sobie rujnować życia jak My wszyscy tutaj. Na serio mówię ! Teraz, jakbym był w Twoim wieku, nie zastanawiałbym się ani chwili. Walcz o siebie jeśli stan, w którym się aktualnie znajdujesz nie pozwala Ci korzystać z przywilejów swojego wieku. Ja miałem podobnie, ale zabrakło kogoś kto zaprowadziłby mnie do lekarza specjalisty i mam właśnie bilans tego zaniedbania. Sumując, nie straszę tylko dobrze radzę... Życzę spokoju i zdrowia.

 

Zgadzam sie,umowilem sie na piatek,ale obawiam sie,ze taka wizyta bez lekow nic mi nie pomoze,gdyz nawet gdy o tym nie mysle potrafi mnie zakuc lub zabolec nie mam pojecia czy sa to tzw nerwobole czy cos innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Pawel ma rację, idź. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, tym bardziej, że widzisz juz problem i tacy jak my, z doświadczeniem w tej kwestii doradzają szybkie działanie. szkoda zycia

Boże, gdyby ktoś mi pomógł gdy byłam młoda i to się zaczęło.

Niestety te 10 lat temu nie było tak łatwego dostępu do neta - chociaż juz wtedy natknęłam sie na wspaniałe forum nerwicowe LOGOS (juz nie istnieje ale mam wydrukowane niektóre posty, ktore czytałam w kółko podczas objawów)

bliscy (mama,tata) kazali mi "wziąć się do roboty" i przestać symulować oraz praktycznie obrazili się na mnie za mój stan - takie miałam wsparcie... - ja umierałam w depresji, 2 miesiące przeleżane w łóżku w piżamie z pewnością, że umieram, mnostwo objawów, które okazały się lękiem, nieumiejętnoscia wyrażania zwykłych emocji w domu, nerwicą i buntem przeciwko niezrozumieniu.

teraz to juz tak wpadłam, że chyba msiałabym sie zamknąć w "sanatorium" na kilka mcy na ostrą terapie :( - tak więc walcz o siebie kapi1845.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, u mnie też zaczęło się wczesnie, jak miałam jakies 17 lat i byłam przekonana, że umieram na białaczkę. Bylam w ciężkiej depresji, ale że w mojej rodzinie niestety występują depresja i nerwica, mama zaprowadziła mnie do lekarza. Bardzo mi pomógł, brałam leki i byłam bez objawów prawie 10 lat!Tzn. w międzyczasie męczyłam się z natręctwami myślowymi i to było też cierpienie, ale na to mi pomaga Prozac, który zlikwidował myśli natrętne w 100%. A teraz wróciło wszystko w postaci bardzo ciężkiej nerwicy somatycznej (mam nadzieję, ze to "Tylko" to), na którą najlepsze działanie ma już tylko terapia, na którą chodzę regularnie.

Widzisz, mnie zaprowadzili jak byłam młoda do lekarza, podjęlam leczenie, a i tak mnie dopadło teraz. Tak więc nie rozmyślaj o tym co było, postaraj się myśleć , co teraz można z tym zrobić.

 

Być może powinnaś rozważyc ostrzejszą terapię, oczywiście po konsultacji z lekarzem, jeśli to dla Ciebie ratunek? Ja bym zrobiła wszystko, zwłaszcza że masz dzieci, które bardzo kochasz i fajną rodzinę z tego co piszesz. Ludzie nie z takich stanów wychodzili.

 

Jeszcze tylko napisze, co powiedział lekarz psychiatra mi tyle lat temu... "Ból i dolegliwości nerwicowe mogą być silniejsze niż ból nowotworowy". Amen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie, jak to jest z tymi lekami - serio potrafią usunąć myślenie? W sensie, jeśli zadręczam się myśleniem o wymiotach i tym, że mnie to spotka to jakakolwiek tabletka mogłaby sprawić, ze akurat o tym nie będę myśleć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapi1845, spokojnie wiek nastoletni to idealne warunki do takich akcji :) Ostatnio szwagier miał takie jazdy a ma 17 lat. Moja rada zanim wkręcisz się w to na dobre. Idź do psychologa bo na prawdę nie musisz sobie rujnować życia jak My wszyscy tutaj. Na serio mówię ! Teraz, jakbym był w Twoim wieku, nie zastanawiałbym się ani chwili. Walcz o siebie jeśli stan, w którym się aktualnie znajdujesz nie pozwala Ci korzystać z przywilejów swojego wieku. Ja miałem podobnie, ale zabrakło kogoś kto zaprowadziłby mnie do lekarza specjalisty i mam właśnie bilans tego zaniedbania. Sumując, nie straszę tylko dobrze radzę... Życzę spokoju i zdrowia.

 

Zgadzam sie,umowilem sie na piatek,ale obawiam sie,ze taka wizyta bez lekow nic mi nie pomoze,gdyz nawet gdy o tym nie mysle potrafi mnie zakuc lub zabolec nie mam pojecia czy sa to tzw nerwobole czy cos innego

to sa objawy somatyczne, jak nie masz zaawansowanej nerwicy to psycholog pomoze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, mi Prozak (Bioxetin) pomagał na samym początku. Brałam 1,5 roku i było wspaniale, nastrój bdb a objawów somatycznych może 5% ale z takim nastrojem nie były one dla mnie straszne.

Rok temu, po wielu latach znowu sprobowałam prozaka ale niestety to był koszmar. Nie wiem czemu:( Brałam kilkanaście tygodni gdzie sam lekarz potwierdził, ze juz dawno powinien działać. Więc odstawka. Zaczęłam nakręcać się że skoro nie pomogło to pewnie mam chorobę somatyczną dlatego nic nie pomogło (brałam zaraz potem Tritico).

 

Potem ta psychoterapia u najlepszej terapeutki w okolicy...mała poprawa bo objawy somatyczne były cały czas pomimo, że nastrój bywał juz naprawdę bdb. Wiec co mam mysleć? :(

Każdego dnia walczę o dobre samopoczucie, staram się ciągle coś robić, sprawiać sobie przyjemności itp ale niestety nie umiem pozbyć się STAŁEGO napięcia i strachu. uczucia zagrożenia, przerażenia, moje ciało jest jakby gotowe do skoku - spięte, obolałe, dziś napieprza mnie łeb, niedobrze mi, serce wali, gniecie coś w brzuchu, rano jest najgorzej.

 

Masz rację, nie warto rozpamiętywać. Powiedz czy rzczeczywiscie dzięki terapii eliminujesz objawy somatyczne? Bez leków? Mi się nie chce w to wierzyć. Zawsze to mówiłam terapeutce, że nie wierzę , że gadanie ma mi zniwelować np. bóle pod żebrem, bóle głowy i inne rzeczy. Jestem oporna i nie wiem co zrobić żeby uwierzyć, że rozmowy w gabinecie mają mnie uleczyć z tego gówna fizycznego z jakim sie mecze tyle lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedz czy rzczeczywiscie dzięki terapii eliminujesz objawy somatyczne? Bez leków? Mi się nie chce w to wierzyć

Oczywiście, że można!

nefretis, to nie gadanie leczy, tylko wnioski, jakie wyciągasz, wyzwania przed jakimi stajesz, sugestie terapeuty i tropy, na które Cię naprowadza, ćwiczenia jakie robisz. Tłukę Ci to w ten piękny łeb już jak długo? Poleciłam Ci genialną książkę do autoterapii i co - zerknęłaś na nią w ogóle? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie do Was czy macie tez tak,ze lekarz i wszyscy wkolo mowia,ze jestes zdrowy/a ,ale Wy czujecie,ze cos Wam jest i domagacie sie badan,ale oczywiscie z negatywna odpowiedzia,gdyz jestes zdrowy .. I cxy jest wogole sens domagania sie tych badan? Bo po jednym badaniu mowi sie ,ze juz to mi da pewnosc po nadtepnym tak samo i wydaje mi sie ze to jest takie kolo. .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alu czyli utwierdzam się, ze ta baba u której zostawiłam ponad 3 tys. za terapię gówno mi pomogła. Nawet nie chce o tym mówić w domu bo mąż i tak juz ma dość.

Może jest najlepsza w miescie ale jednak nie umiała mi pomoc i hipochondria to nie była jej specjalność. Ale skąd mogłam w to wiedzieć? Przeciez nie mogłam przewidzieć że nie bedzie efektów np. po kilku spotkaniach ... i tak chodziłam w nadziei, ze może jakoś zaskoczę.

Ale mówiłam już ona nie dawała mi żadnych konkretnych rad, żadnych ćwiczeń! Takie pierd...lenie kotka za pomocą młotka. Może powinnam chodzić dłużej niz te 7 miesięcy.

Kiedy wy widzieliście efekty terapii? Alu Ty to chyba masz kogoś wporzo skoro jest z Tobą o wiele lepiej?

Piszesz o tej ksiązce o walce z emetofobia? Czytałam recenzje i fragmenty ale jak ona się ma do mojej nerwicy somatycznej? Sama ksiązka byłaby idealna dla córki ale nie wiem czy dla mnie? Nie wiem czy rozmawiamy o tej samej ksiązce??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie do Was czy macie tez tak,ze lekarz i wszyscy wkolo mowia,ze jestes zdrowy/a ,ale Wy czujecie,ze cos Wam jest i domagacie sie badan,ale oczywiscie z negatywna odpowiedzia,gdyz jestes zdrowy .. I cxy jest wogole sens domagania sie tych badan? Bo po jednym badaniu mowi sie ,ze juz to mi da pewnosc po nadtepnym tak samo i wydaje mi sie ze to jest takie kolo. .

 

oczywiście. taka radość po badaniu jest "na chwile" bo zaraz znajduje się coś nowego. Tak, mam tak. Wszyscy mówią, ze wyglądam dobrze, wszyscy najbliższi, szczególnie mama mówi to ciągle...ale skąd oni mogą to wiedzieć, nie wierzę im.

Ja badań się bardzo boję. Są okresy gdzie badam się ciągle a potem nie badam sie w ogole (teraz) i żyję w lęku...czyli czy tak czy tak - jest niepewność i strach.

Co ci mogę doradzić...warto sobie zrobić jakąs tam morfologię przy złym samopoczuciu czy ostatecznie USG brzucha gdy boli ale w nic innego się nie pchać bo to studnia bez dna. Zrobisz jedno i za chwilę chcesz poprawki bo np. mija kilka miesięcy. Albo znajduje się nowa dolegliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bylam dzis u lekarza. Mam nadczynnosc subkliniczna tarczycy czy jakos tak. Ft3 i ft4 w normie a tsh za.niskie. Dostalam skierowanie do endokrynologa

A co do tych pasozytow to powiedziala, ze jak nie mamy objawow goraczki bolow brzucha to mamy sie nie martwic..

 

 

Mnie dzis boli lydka i boje sie, ze to zakrzepica. Nie mam jej spuchnietej, ale boli i sie boje:( pocieszcie jakos:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie do Was czy macie tez tak,ze lekarz i wszyscy wkolo mowia,ze jestes zdrowy/a ,ale Wy czujecie,ze cos Wam jest i domagacie sie badan,ale oczywiscie z negatywna odpowiedzia,gdyz jestes zdrowy .. I cxy jest wogole sens domagania sie tych badan? Bo po jednym badaniu mowi sie ,ze juz to mi da pewnosc po nadtepnym tak samo i wydaje mi sie ze to jest takie kolo. .

 

oczywiście. taka radość po badaniu jest "na chwile" bo zaraz znajduje się coś nowego. Tak, mam tak. Wszyscy mówią, ze wyglądam dobrze, wszyscy najbliższi, szczególnie mama mówi to ciągle...ale skąd oni mogą to wiedzieć, nie wierzę im.

Ja badań się bardzo boję. Są okresy gdzie badam się ciągle a potem nie badam sie w ogole (teraz) i żyję w lęku...czyli czy tak czy tak - jest niepewność i strach.

Co ci mogę doradzić...warto sobie zrobić jakąs tam morfologię przy złym samopoczuciu czy ostatecznie USG brzucha gdy boli ale w nic innego się nie pchać bo to studnia bez dna. Zrobisz jedno i za chwilę chcesz poprawki bo np. mija kilka miesięcy. Albo znajduje się nowa dolegliwość.

Wybacz,ze zadam pytania moze juz gdzies pisalas,ale nie moge znalezc ile juz lat cierpisz na hipochondrie ? Bo zauwazam,ze jestes bardzo obeznana i umiesz doradzic innym,ale niestety nie umiesz sobie tak przetlumaczyc jak innym :/ a co do morfologi to mialem robiona w poniedzialek i wyszla mi idealnie ksiazkowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili pewnie to zapalenie poporodowe...endokrynolog pewnie zrobi USG i może przeciwciała Trab jesli masz nadczynność.

Niczym się nie martw, masa kobiet ma zapalenie poporodowe i nawet o tym nie wie. Zreszta szybko sie z tego wychodzi jakby nawet.

 

Żadna zakrzepica! Boże, coś Ty wymysliła. Jesteś otyła? bierzesz pigułki? NIE, zatem nie ma ryzyka, tym bardziej ze jestes taka młoda. Pewnie boli cię jakiś mięsien i tyle. Moze masz niedobory, witamin B np. albo D3. Po ciązy i gdy karmisz musisz jesc same najlepsze rzeczy.

W problemach tarczycowych mogą być bole mięsni, stawów. Ale to też na pewno nie to.

A o tym Asparginie to dobrze, ze mi przyponiałaś. Dawno temu go brałam w ciązy i pamiętam, ze w szpitali dawali go pacjentkom w kółko. Czyli chyba działa jeśli dają do w szpitalach, Muszę sobie kupić, tylko pamietam, że tablety były wielkie i trzeba duzo brać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alu, nie wiem czy tabletka jest w stanie usunąć dana myśl, ale Prozac jest na zespół natrectw myślowych między innymi. Ja miałam tak nasilone natrectwa myślowe, że zajmowały mi 90 procent dnia, koszmar i cierpienie psychiczne. Były to myślli różnego typu, przy,us powtarzania jakiegoś zdania np 10 razy, żeby było parzysCię, albo 20, powtarzania w kolko jakiejś czynności. Siła woli nie mogłam sobie z tym poradzić, wręcz wtedy się nasilalo. Odkąd biorę prozac od marca 2015 wszystko zniknęło, a zajmowało mi to całe dnie. Teraz nie mam nic z tych myśli, ale mam za to objawy somatyczne i lęki. Ale Prozac usunął mi wszystko, i wiem że to ten lek. Tez nigdy nie sądziłam, że to jest możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz,ze zadam pytania moze juz gdzies pisalas,ale nie moge znalezc ile juz lat cierpisz na hipochondrie ? Bo zauwazam,ze jestes bardzo obeznana i umiesz doradzic innym,ale niestety nie umiesz sobie tak przetlumaczyc jak innym :/ a co do morfologi to mialem robiona w poniedzialek i wyszla mi idealnie ksiazkowo

 

już ponad 10 lat. Zaczęło się gdy byłam bardzo młoda, nigdy ale to nigdy wcześniej nie interesowało mnie moje zdrowie i takie tematy.

Słuszna uwaga, w tym jest cały paradoks, my tu umiemy pocieszyć inną osobę a sami nie widzimy siebie:(

To naprawdę ciekawa kwestia:) - wydaje mi się, ze świetnie wiem co robić, jak doradzać innym, jak tłumaczyć objawy innych ale nie wiem jak to zrobić w stosunku do siebie :szukam: ech..

 

zakoncz na tej morfologii OK? :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz,ze zadam pytania moze juz gdzies pisalas,ale nie moge znalezc ile juz lat cierpisz na hipochondrie ? Bo zauwazam,ze jestes bardzo obeznana i umiesz doradzic innym,ale niestety nie umiesz sobie tak przetlumaczyc jak innym :/ a co do morfologi to mialem robiona w poniedzialek i wyszla mi idealnie ksiazkowo

 

już ponad 10 lat. Zaczęło się gdy byłam bardzo młoda, nigdy ale to nigdy wcześniej nie interesowało mnie moje zdrowie i takie tematy.

Słuszna uwaga, w tym jest cały paradoks, my tu umiemy pocieszyć inną osobę a sami nie widzimy siebie:(

To naprawdę ciekawa kwestia:) - wydaje mi się, ze świetnie wiem co robić, jak doradzać innym, jak tłumaczyć objawy innych ale nie wiem jak to zrobić w stosunku do siebie :szukam: ech..

 

zakoncz na tej morfologii OK? :o

Szczerze podziwiam,ze tak sobie z tym radzisz ja dopiero mam poczatki,a nie wyobrazam sobie miec tego przez pare lat..Chcialbym na tym zakonczyc,aczkolwiek wmawiam sobie,ze jak mialbym cos z trzustka to nie wyszloby to z badan krwi dlatego domagam sie innych badan,ale bynajmniej nie jestem w tym wszystkim sam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×