Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witajcie, jestem nowa , potrzebuje porady


hecerinde

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ,chciałabym opowiedzieć Wam trochę o sobie bo to pomaga. Może zacznę od początku , kiedy byłam mała u mojej mamy zdiagnozowano schizofrenię i praktycznie cały okres " dorastania" żyłam z tym , że moja mama jest chora na tą dziwaczną chorobę i wszystko było by ok ,gdyby nie to że mój ojciec często w kłótniach wypominał mi że pewnie "będę taka sama jak matka". I być może właśnie przez to zaczęły się u mnie niepokoje , lęki , tak bardzo bałam się negatywnej opinii ojca że nie potrafiłam wypowiedzieć się przy nim lub wykonać telefon bez jąkania się , potem stany lękowe gdzie bałam się ostrych przedmiotów , nie tylko noży itp ale np idąc ulicą i patrząc na zaostrzone "sztachety" w bramie metalowej widziałam oczami wyobraźni jak rozrywam sobie o to żyły na nadgarstkach , podobnych natrętnych myśli było dużo więcej , często lęk przed tym że stracę kontrolę nad sobą i kogoś zabije lub że zacznę lunatykować np i wtedy na nieświadomce komuś zrobie krzywdę , do tej pory czesto gdy łapią mnie lęki boję się spać z kimś w pokoju bo boję się że go skrzywdzę , i to powoduje u mnie taką panikę że mam wrażenie , że umrę,były też lęki związane z tym , że bałam się komuś gotować bo bałam się że nieświadomie czegoś dodam i go otruje i on umrze.Generalnie boję się bardzo , że faktycznie mogę zapaśc na schizofrenię i że nie będę wiedziała że coś jest ze mną nie tak i zamknął mnie w zakładzie i stanę się warzywem rozmawiającym z głosami. Boję się wiązać , boję się myśli o posiadaniu dziecka bo myślałabym chyba cały czas żeby albo go nie skrzywdzić albo że ono będzie w przyszlości chore. Mam też takie myśli , że popełnie samobójstwo , że przestanę się kontrolować i po prostu to zrobie ( chociaż absolutnie tego nie chce , to po prostu taka chora myśl) czasami gdy jest dobrze i się wyciszę wydaje mi się że jest ok i to potrafi trwac kilka dni a potem znów mam jazdy z lękami i takie tam , czuję się przez to już wykończona..;/ kiedyś byłam u psychiatry , dał mi moklar , brałam 3 miesiące i względnie rok czasu było lepiej , zastanawiam się czy znów się nie zgłosić bo ostatnio robię się nieznośna dla innych , niemiła , obrażam ludzi , wyzywam ich od najróżniejszych gdy tylko powiedzą coś co mi nie pasuje , w pracy kłucę się z ludźmi często( co prawda naczęsciej z przełożonymi o jakieś pierdoły typu " kogoś nie było w pracy(urlop na żądanie) , dostał premię , ja nie przyszłam( też UŻ) , nie dostałam" i wykłucam się o ten brak sprawiedliwości chociaż wydaje mi się wcale tego nie chcieć ale po prostu wkurza mnie ich myślenie i podejście i może to wlaśnie oni są normalni a ja dziwaczeje? do tego te lęki...;/ jestem bardzo nerwowa , caly czas chodzę napięta jak struna i byle co wystarczy żebym pękła... co robić? czy ktoś z tym wygrał? czy może to po prostu fakt że zwariuje w niedalekiej przyszlości?...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten psychiatra cokolwiek Ci wytłumaczył, jakąś diagnozę postawił, czy tylko przepisał leki?

Pewnie oczekujesz jakiś praktycznych porad, niestety ja nie jestem odpowiednią osobą by ich udzielać bo choć próbowałam na różne sposoby mój stan ciągle się pogarszał.

Wiem, że to mało budujące ale myślę że powinnaś iść do lekarza omówić raz jeszcze te problemy.

Pozdrawiam, S.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×