Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bulimia - jak poradzić sobie psychicznie?


Loo

Rekomendowane odpowiedzi

Od roku leczę się na bulimię. Uczęszczam na psychoterapię, ale prawdopodobnie będę musiała zacząć brać leki, ponieważ choroba postępuję, a od niej jeszcze doszła depresja i dużo zniszczeń w organizmie. Studiuję, moi rodzice pracują za granicą i w zasadzie widzimy się jakieś raz na pół roku, zazwyczaj w święta. Bardzo długo chciałam im o tym powiedzieć, bardzo ciążyło mi to, że jestem z tym absolutnie sama. Myślałam, że będzie jakoś lepiej. Ale kiedy już powiedziałam, czuję się milion razy gorzej. Mam wrażenie, że jestem potworem, który ciągnie wszystkich w dół, rujnuje życie sobie i rodzinie i jestem bezwartościowym stworzeniem z głupim problemem. Diety i odchudzanie... ciągle to samo. Jedzenie to całe moje życie. Zamiast skupić się na pasji, studiach to całe dnie analizuje co zjadłam, liczę kalorie, zastanawiam się czy nie przytyję, aż w końcu zjadam pół cukierni i pół nocy rzygam. Następne dni ścisła dieta, ćwiczenia, zjadanie połowy cukierni i to błędne koło. Nienawidzę siebie za to, że robię coś tak ohydnego i nie mogę przestać. Nie mam siły wstawać z łóżka, nie mam siły na nic. Czuję, że nie wytrzymam już tego. Zastanawiam się, czy całe życie będę uzależniona i będę trwała w tych dziwnych relacjach z jedzeniem.. Jak pozbierać się psychicznie ????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku leczę się na bulimię. Uczęszczam na psychoterapię, ale prawdopodobnie będę musiała zacząć brać leki, ponieważ choroba postępuję, a od niej jeszcze doszła depresja i dużo zniszczeń w organizmie. Studiuję, moi rodzice pracują za granicą i w zasadzie widzimy się jakieś raz na pół roku, zazwyczaj w święta. Bardzo długo chciałam im o tym powiedzieć, bardzo ciążyło mi to, że jestem z tym absolutnie sama. Myślałam, że będzie jakoś lepiej. Ale kiedy już powiedziałam, czuję się milion razy gorzej. Mam wrażenie, że jestem potworem, który ciągnie wszystkich w dół, rujnuje życie sobie i rodzinie i jestem bezwartościowym stworzeniem z głupim problemem. Diety i odchudzanie... ciągle to samo. Jedzenie to całe moje życie. Zamiast skupić się na pasji, studiach to całe dnie analizuje co zjadłam, liczę kalorie, zastanawiam się czy nie przytyję, aż w końcu zjadam pół cukierni i pół nocy rzygam. Następne dni ścisła dieta, ćwiczenia, zjadanie połowy cukierni i to błędne koło. Nienawidzę siebie za to, że robię coś tak ohydnego i nie mogę przestać. Nie mam siły wstawać z łóżka, nie mam siły na nic. Czuję, że nie wytrzymam już tego. Zastanawiam się, czy całe życie będę uzależniona i będę trwała w tych dziwnych relacjach z jedzeniem.. Jak pozbierać się psychicznie ????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loo, ja również cierpiałam przez kilka lat na bulimie.Dzięki terapii z nie wyszłam,już nie wymiotuję.Dalej waga i jedzenie ma dla mnie duże znaczenie,ale nie przysłania mi reszty świata.Także cierpliwości i powodzenia.Jeszcze staniesz na nogi i zaczniesz żyć prawdziwym życiem tylko nie rezygnuj z pracy na terapii. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Loo, ja również cierpiałam przez kilka lat na bulimie.Dzięki terapii z nie wyszłam,już nie wymiotuję.Dalej waga i jedzenie ma dla mnie duże znaczenie,ale nie przysłania mi reszty świata.Także cierpliwości i powodzenia.Jeszcze staniesz na nogi i zaczniesz żyć prawdziwym życiem tylko nie rezygnuj z pracy na terapii. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIESTETY BULIMIA prześladować bedzie przez całe życie...walczę z nią już 9 LAT!!! :why: róznie bywa są wzloty i upadki.... przez te zaburzenie wyszły inne choróbska jak zaburzenie osobowości BPD :( teraz walcze i z tym i tamtym....

Moj organizm teraz jest już niezłym śmietnikiem :( Mam problemy hormonalne, z jelitami, z zębami to już masakra...robię aktualnie proteze częściową....bo zęby mi sie tak zniszczyły ze same zaczęły wypadać.... a chcialam isc duzo wczesniej do dentysty tylko ten lęk i strach ze pozna na co choruję spowodowało ze przez kilka lat nic z nimi nie robiłam,...az teraz doszło do skrajności i zostałam zmuszona fizycznie i psych przez bliskich.... Teraz wiem, że bulimia to nie mój wstyd.....ala dzieciństwo pełne okrucieństwa i strachu. Przełamałam stach i mówię od razu lekarzom na co choruję i z czym walczę, wtedy jest im lepiej podjąc leczenie i znają powody z czego np mam zniszczony przełyk i bóle żołądka.

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIESTETY BULIMIA prześladować bedzie przez całe życie...walczę z nią już 9 LAT!!! :why: róznie bywa są wzloty i upadki.... przez te zaburzenie wyszły inne choróbska jak zaburzenie osobowości BPD :( teraz walcze i z tym i tamtym....

Moj organizm teraz jest już niezłym śmietnikiem :( Mam problemy hormonalne, z jelitami, z zębami to już masakra...robię aktualnie proteze częściową....bo zęby mi sie tak zniszczyły ze same zaczęły wypadać.... a chcialam isc duzo wczesniej do dentysty tylko ten lęk i strach ze pozna na co choruję spowodowało ze przez kilka lat nic z nimi nie robiłam,...az teraz doszło do skrajności i zostałam zmuszona fizycznie i psych przez bliskich.... Teraz wiem, że bulimia to nie mój wstyd.....ala dzieciństwo pełne okrucieństwa i strachu. Przełamałam stach i mówię od razu lekarzom na co choruję i z czym walczę, wtedy jest im lepiej podjąc leczenie i znają powody z czego np mam zniszczony przełyk i bóle żołądka.

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×