Skocz do zawartości
Nerwica.com

Doradźcie


Rekomendowane odpowiedzi

Chyba zaczęło do niej docierać, że nie ustąpię i spuściła z tonu. Póki co jest na tzw. cenzurowanym i nie ma wiele swobody.

Jeśli chce się widywać z znajomymi, proszę bardzo, u nas w domu, w jej pokoju. Brak towarzystwa widać jej mocno dokuczył, bo dzisiaj przyszła jedna z koleżanek i grały sobie razem.

Jutro idziemy razem do szkoły... to znaczy bezczelnie ją zaprowadzę i po lekcjach przyjdę po nią pod szkołę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Selenhe, wydaje mi się, że Twoja strategia powoli procentuje - oby tak dalej. :great: Masz podwójnie trudno, bo musisz być jednocześnie mamą i tatą, a wówczas można nawalić w obu rolach. Najważniejsza jest konsekwencja i trzymanie się zasad, które fajnie, by było, byście trochę wspólnie ustaliły, np. Korzystasz z komputera od tej do tej godziny, pod warunkiem, że posprzątasz swój pokój. Nie posprzątasz pokoju, nici z komputera. Jasne zasady to podstawa. Warto zwrócić uwagę na to, o czym pisała Candy - powtarzać, że ją kochasz i dlatego na niektóre rzeczy jej nie pozwalasz. Gdyby było Ci obojętne, co się z nią dzieje, miałabyś w nosie, czy pije albo pali. Warto przypominać, że dzieci, które mają na wszystko pozwolone, zazwyczaj wcale nie są szczęśliwe i nie czują się kochane przez rodziców. One właśnie uciekają w pseudo-szczęście (narkotyki, alkohol, papierosy, dyskoteki, tatuaże itp.), bo odczuwają deficyt miłości i jakiegokolwiek zainteresowania ze strony rodziców. Nastolatki potrzebują jasnych drogowskazów z życiu, bo łatwo się gubią, ta jak Twoja córka.

 

Bardzo dobrze, że zainstalowałaś na komputerze program do kontroli rodzicielskiej, załatwiłaś spotkania z pedagogiem w szkole, chcesz sporządzić listę obowiązków, którą wywiesisz w kuchni, myślisz o wspólnych posiłkach i starasz się angażować córkę w pomoc w domu. Oczywiście, nie "naprawisz" dziecka z dnia na dzień, w tydzień czy miesiąc. Kontakty między Wami straciły na jakości i teraz potrzeba czasu, by je odbudować. Wierzę jednak, że powoli uda się wszystko naprawić i że Twoja córka z czasem podziękuje Ci za zaangażowanie, uwagę i pomoc. Trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×