Skocz do zawartości
Nerwica.com

przemyślenia post-terapeutyczne, uczucia towarzyszące


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

Gunia76, aha, to nie wiedziałam chyba.No, ale za tydzień nie masz, a potem przed wyjazdem masz? Na urlop jedziesz?Fajnie, życzę ci udanego wypoczynku i przede wszystkim ładnej pogody, bo o to teraz trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, to co się martwisz? Tylko tydzień przerwy będziesz mieć przed wyjazdem.

To tym bardziej udanej pogody, skoro pod namioty:)

Dzięki bardzo, ale ja mam jeszcze miesiąc. hehe

Za to zastanawiam się jak będzie od września na grupowej terapii. Ostatnio jak szłam na swoją sesje to na korytarzu mijałam ludzi z innej grupowej terapii. ( moja będzie tworzona z nowicjuszy) Miałam mega lęki jak obok nich przechodziłam. Ja nie dam rady chyba tam chodzić :why:

 

-- 21 lip 2012, 08:08 --

 

Gunia76, to co się martwisz? Tylko tydzień przerwy będziesz mieć przed wyjazdem.

To tym bardziej udanej pogody, skoro pod namioty:)

Dzięki bardzo, ale ja mam jeszcze miesiąc. hehe

Za to zastanawiam się jak będzie od września na grupowej terapii. Ostatnio jak szłam na swoją sesje to na korytarzu mijałam ludzi z innej grupowej terapii. ( moja będzie tworzona z nowicjuszy) Miałam mega lęki jak obok nich przechodziłam. Ja nie dam rady chyba tam chodzić :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej się boję oceniania mnie, chociaż poczytałam trochę o grupowej terapii DDA i nie powinno mieć to miejsca. Ale i tak się boję, że mój problem nie zostanie w pełni rozumiany. Że ludzie, którzy przeszli prawdziwe piekło w dzieciństwie, może tego nie powiedzą głośno, ale sobie pomyślą: co ona tu robi, jej życie to bajka w porównaniu z moim,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, hahaha, a kto tam cię bedzie oceniał? Wszyscy będa mieć taki sam problem jak t, więc jak będziesz mówić np o tym, ze dostajesz ataków furii i masz ochote komuś coś zrobić, to wszyscy będą tylko kiwac głowami ze zrozumieniem, a nie cię oceniac. No i będą tam różni ludzie, z różnymn nasileniem "patologii " w dzieciństwie. Więc nie myśl o tym.

Najlepiej byłoby gdybyś znalazła grupę samoomocową (grupę wsparcia) w swojej okolicy i poszła na meeting. Tam zobaczysz jak to wygląda gadać w grupie i jak ludzie reagują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, to gdzie ty mieszkasz? W takich sytuacjach można pójść na AA.

nikt by mnie tam wołami nie zaciągnął

dlaczego? Właśnie myślałam, ze dobrze by ci zrobiło, bo byś posłuchała, popatrzyła jak ludzie się zachowują. Nawet byś się nie musiała odzywac i mogłabyś wyjśc kiedy chcesz.

Wiem, bo byłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, bo myślałam, że powiesz jakąś wiochę i że tam faktycznie nic nie będzie, np Cipki Wielkie itd :lol:

Jak myślisz, dlaczego ci tej odwagi brakuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo w domu nikt mnie nigdy nie chciał wysłuchać. Bałam się gadać o swoich błahych problemach, bo matka chora, a ja im będę zawracać głowę tym, że się np pokłóciłam z koleżanką,albo że się boję że nie mama nie wróci, Nie mogłam się o to bać bo przecież mi powiedzieli że jak wyzdrowieje to wróci. A ja czułam się winna że się boję, skoro powiedzieli że nie ma czego..itd..

Więc o swoich problemach nie rozmawiałam i tak mi zostało.Boję się też że włączy mi się chęć niesienia pomocy tym wszystkim ludziom, bo pierwsza zawsze się rwę do takich misji, a jak nie potrafię to znowu mam poczucie winy, że mi się nie udało... Prawdę powiedział mi terapeuta, że bardzo lubię to moje poczucie winy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak mówiłam, nie musisz mówić:)no ale zrobisz jak chcesz i jak ci lepiej, w kazdym razie i tak dojdzie do takiej sytuacji na terapii

bardzo lubię to moje poczucie winy

a lubisz? ja tego pojąć nie mogę, a co chodzi tym terapeutom, że co, że mamy na co zwalac, czy jak?

 

-- 24 lip 2012, 07:04 --

 

W czwartek idę do psycholog, choć naprawdę bardzo nie mam na to ochoty.

W ogóle to moim zdaniem, to ona powinna zaczynać spotkania od pytania czy chcę o czymś konkretnym porozmawiać. Bo jak tego nie robi, to mimo że chciałabym poruszyć jakiś temat, to cięzko mi. Już sie od kilku spotkań zbieram, mam nawet zapisane na kartce i co? I nic. A potem myślę o tym i mnie to męczy. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak jak mówiłam, nie musisz mówić:)no ale zrobisz jak chcesz i jak ci lepiej, w kazdym razie i tak dojdzie do takiej sytuacji na terapii

bardzo lubię to moje poczucie winy

a lubisz? ja tego pojąć nie mogę, a co chodzi tym terapeutom, że co, że mamy na co zwalac, czy jak?

 

-- 24 lip 2012, 07:04 --

 

W czwartek idę do psycholog, choć naprawdę bardzo nie mam na to ochoty.

W ogóle to moim zdaniem, to ona powinna zaczynać spotkania od pytania czy chcę o czymś konkretnym porozmawiać. Bo jak tego nie robi, to mimo że chciałabym poruszyć jakiś temat, to cięzko mi. Już sie od kilku spotkań zbieram, mam nawet zapisane na kartce i co? I nic. A potem myślę o tym i mnie to męczy. :evil:

A jak zaczyna spotkanie? Mój psychoterapeuta zawsze się pyta jak mi tydzień minął jak tam moje samopoczucie, co się wydarzyło.

Ja swojego terapeutę lubię. Nie wyobrażam sobie chodzić do kogoś kogo nie lubię i mu się wywnętrzać.

co do pytania wyżej: wydaje mi się, że mój terapeuta chce mi uświadomić w jak wielu sytuacjach towarzyszy mi poczucie winy. Najpierw myślała że obwiniam się TYLKO za śmierć mamy, a teraz okazuje się że w wielu sytuacjach towarzyszy mi poczucie winy. Ja jak myślę o tym stwierdzeniu terapeuty, to automatycznie pragnę mu zaprzeczyć, a tu się okazuje że nie mogę... I chyba o to terapeucie chodzi, Żeby uzmysłowić nam to i owo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, możliwe, że o to chodzi. No, ale jednak wkurzają mnie takie stwierdzenia.

Yhym, tak lubię takie uczucia, dlatego przyszłam na terapię by się ich pozbyc, bezsens. :roll:

Nie wiem jak zaczyna właściwie, wita mnie, otwiera moją kartę choroby i zaczyna coś gadać. Ostatnio zaczęła od zapytania jak było u psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gunia76, mnie do tego stopnia, ze nie wiem jak się zachowac.

Tzn jeszcze jak kobieta płacze to jeszcze, ale jak facet to już totalnie jestem zagubiona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×