Jakiego używasz programu antywirusowego -ANKIETA.

[Amon_Rah]

Michuj, NIS znalazl tylko cookiesy po Symantecu, co swiadczy, ze obydwa sa rownie dobre, a teraz juz zostane przy tym NIS bo juz nie chce mi sie bawic w instalki.

[xanonymous]

A ja swego czasu używałem Dr Web'a. Zarejestrowałem się jako beta -tester i dostalem klucz, ktory dzialal także z wersją oficjalną a gdy przestal dzialac to korzystalem z miesiecznego klucza trial i tak w kolko. Teraz klucz do trial'a mozna dostac raz na rok tylko:/ OD jakiegoś czasu nie mam antyvirusa żądnego bo i niezciągam podejrzanych programow ani ich nie uruchmiam. Ostatnio podlapalem jakieśg&&wno z pendriva ale sobie ręcznie to wykasowalem.

[Rashid]

Przez kilka lat używałem Avasta, duża responsywność, niskie zużycie zasobów systemowych i w miarę dokładny silnik antywirusowy.

 

Niedługo przechodzę na jakieś distro Linuxa jako głowny system, także antyvir nie będzie mi już potrzebny .

[Wind of Freedom]

Avast się do mnie przyczepił, kiedy aktualizowałem lisa i na razie ze mną zostaje. Wcześniej praktycznie nie używałem antywirusów.

[Poland]

Także korzystam z Avasta, niedawno skończyła mi się nawet subskrypcja premium, którą kupiłem za 29zł. Teraz widzę, znowu jest wyprzedaż, ale szczerze nie widzę potrzeby. Poza kilkoma dodatkowymi funkcjami i brakiem zachęt/reklam do kupna wersji płatnej niespecjalnie widzę różnicę. :)

Pozostaję przy Free. :)

Wirusy na nowych systemach Windows to chyba nie jest już jakaś plaga, jeśli nie ściąga się nie wiadomo czego.

[Lord Cappuccino]

Ja używam noAV: Dark Passenger's Brain Gold Edition

[alone05]

AVAST

[acherontia styx]

nie używam

[elo]

uuu widze ze tez lubisz zycie na krawedzi nie ma to jak ryzyko ta adrenalina!^

[acherontia styx]

elo, na maca nie ma wirusów, także na cholerę mi antywirus

[elo]

onie... masz maca jaka cwaniara

[acherontia styx]

elo, jak używałam windowsa to też nie miałam bo mi się nigdy instalować nie chciało

[Gość]

Ja używam tylko Norton-a i SpyHunter-a do okresowego skanowania systemu.

A Ci, którzy myslą, że tak trudno sobie zaaplikowac robaka do komputera są w dużym błedzie bo robaki są teraz wszędzie - plikach, poczcie, nawet kiedyś jakaś wadliwa wersja Nortona była, gdzie wraz z plikami instalacyjnymi pojawiał sie też wirus.

Ikka kwestia, to zależy jeszcze co ktoś na komputerze trzyma i czy używa kompa do logowania się do banku itp.

[NN4V]

Też nie używam. Bardzo rzadko zdarza się cokolwiek złapać mimo, że włażę w miejsca szemranego autoramentu.

Jak dla mnie koszty używania znacznie przekraczają koszty sporadycznego odśmiecania.

* koszt używania rozumiany jako koszt całkowity, włącznie z kosztami wynikającymi ze zużywania zasobów systemu i reakcji false positive.

Edytowane 8 Lipca 2015 przez Gość

[acherontia styx]

ugh, taaa, tu się zgodzę. pełno trojanów i innych gówien w necie łatwo złapać.

[NN4V]

Ja używam tylko Norton-a i SpyHunter-a do okresowego skanowania systemu. A Ci, którzy myslą, że tak trudno sobie zaaplikowac robaka do komputera są w dużym błedzie bo robaki są teraz wszędzie - plikach, poczcie, ....

No. Nawet w wódce i kapuście kiszonej też.

Robaczany ekspert.

[high]

Miałem okazję sprawdzać komputer na Windowsie, który nie miał antywirusa przez długi czas. Kuzyn poprosił mnie o pomoc bo mu strasznie zamulał komputer. Po zainstalowaniu antywirusa, przeskanowaniu wykryło mu duuuużo zagrożeń, po usunięciu zagrożeń/poddaniu kwarantannie komputer podobno wyraźnie przyspieszył

A jeśli ktoś korzysta z banku online, to już wcale antywirus potrzebny

Także każdy ma swoje zdanie, ja używam :)

[Gość]

elo, na maca nie ma wirusów, także na cholerę mi antywirus

 

Linux nie do zajechania

[Gość]

Jesli chodzi o windowsa to polecam combofix,nie jest to typowy antywirus ale robi dodatkow pozadek z rejestrem i roznymi robalami,spyware itp

[Gość]

Xp swego czasu byl bardzo stabilnym i lubianym systemem,chociaż dzisiaj juz nie ma takiego wsparcia software to i tak dużo ludzi z niego korzysta.Teraz króluje Windows 7 za jakis czas pewnie Windows 10 ale się okaże co z tego wyjdzie.

[Gość]

Zależy co rozumiemy przez znaczenie słowa stabilność. Nie instaluję, nie deinstaluję oprogramowania, zbędnych wpisów w rejestrze nie mam, ale też żadnych ccleanerów nie używam i działa normalnie od ponad roku. Mam zainstalowanych kilka programów i tyle, ale osobiście to nie wiem co w tym systemie uważasz za stabilne, bo ja nic, a siedzę teraz na nim bo miałem ochotę pograć w kilka gier, a stopień fragmentacji i braku standardu, ujednolicenia zaczął mnie trochę w gnu/linuksie irytować.

 

Jesli nie instalujesz zbednego oprogramowania to bedzie stabilnie,najbardziej xp jest narazony na ataki z interentu,dosyc czesto instaluje sie niechciane oprogramowanie ktore zawiera wirusy.

[Gość]

Zależy co rozumiemy przez znaczenie słowa stabilność. Nie instaluję, nie deinstaluję oprogramowania, zbędnych wpisów w rejestrze nie mam, ale też żadnych ccleanerów nie używam i działa normalnie od ponad roku. Mam zainstalowanych kilka programów i tyle, ale osobiście to nie wiem co w tym systemie uważasz za stabilne, bo ja nic, a siedzę teraz na nim bo miałem ochotę pograć w kilka gier, a stopień fragmentacji i braku standardu, ujednolicenia zaczął mnie trochę w gnu/linuksie irytować.

 

Jesli nie instalujesz zbednego oprogramowania to bedzie stabilnie,najbardziej xp jest narazony na ataki z interentu,dosyc czesto instaluje sie niechciane oprogramowanie ktore zawiera wirusy.

[Gość]

Samo się nic nie instaluje, użytkownik instaluje i doprowadza do negatywnego stanu systemu. Chodzi mi ogólne o jego konstrukcję, gdzie pozostałości po deinstalowanym oprogramowaniu są w stanie negatywne wpływać na działanie systemu, a w GNU/Linuksie nie muszę się martwić o coś takiego jak stan rejestru, mogę czasem wywalić logi czy tmpa opróżnić, ale tak w zasadzie jest to po prostu niepotrzebne. Poza tym miałem kilkukrotne wahania napięcia, a UPSa nie mam i widziałem jak po nich zachowuje się NTFS, a jak system plików EXT. Po prostu wygodniej mi się używa windowsa, a jeśli użytkownik myśli co robi to z systemem problemów nie ma, jeśli chodzi o stabilność. Żadnych ważnych rzeczy na TYM komputerze nie mam, więc brak aktualizacji i obniżony poziom bezpieczeństwa średnio mnie obchodzi.

 

Oj zdziwil bys sie wystarczy czasem wejsc na jakas stronke a tu zaraz cos zaczyna sciagac,tzn jesli chodzi o pozostalosci po oproramowaniu to sterowniki najczesciej sprawiaja problem,pozniej cos zaczyna sie grysc i jest lipa.System plików NTFS jest wedlug mnie najlepszy

[Gość]

Samo się nic nie instaluje, użytkownik instaluje i doprowadza do negatywnego stanu systemu. Chodzi mi ogólne o jego konstrukcję, gdzie pozostałości po deinstalowanym oprogramowaniu są w stanie negatywne wpływać na działanie systemu, a w GNU/Linuksie nie muszę się martwić o coś takiego jak stan rejestru, mogę czasem wywalić logi czy tmpa opróżnić, ale tak w zasadzie jest to po prostu niepotrzebne. Poza tym miałem kilkukrotne wahania napięcia, a UPSa nie mam i widziałem jak po nich zachowuje się NTFS, a jak system plików EXT. Po prostu wygodniej mi się używa windowsa, a jeśli użytkownik myśli co robi to z systemem problemów nie ma, jeśli chodzi o stabilność. Żadnych ważnych rzeczy na TYM komputerze nie mam, więc brak aktualizacji i obniżony poziom bezpieczeństwa średnio mnie obchodzi.

 

Oj zdziwil bys sie wystarczy czasem wejsc na jakas stronke a tu zaraz cos zaczyna sciagac,tzn jesli chodzi o pozostalosci po oproramowaniu to sterowniki najczesciej sprawiaja problem,pozniej cos zaczyna sie grysc i jest lipa.System plików NTFS jest wedlug mnie najlepszy

[Gość]

Avast Free bo za darmo i najmniej mnie denerwuje, do szkodników HitmanPro i Malwarebytes' Anti-Malware i coś tam jeszcze do reklamiarzy ale nie pamiętam nazwy