Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienawiść do ludzi oraz notoryczne zniechęcanie ludzi :(


Mizantrop

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam jeden poważny dla mnie problem. Od pewnego czasu(dokładnie 4 lata) próbowałem się zachecić do kontaktu z ludźmi.znaleźć dziewczynę i zacząć bardziej towarzyskie życie. Nawet poznałem jedną która wydawała mi sie obiecującą jednak ostro sie przejechałem. Pomimo że wiedziała o mojej chorobie to jednak kiedy na mieście pokazały sie moje objawy uboczne leku(sztywnienie mięśni i kompletna anemia z tym że to nie występuje zawsze tylko jak zaniedbam) uznala mnie za cpuna i degenerata do tego mnie olała jakbym nie istniał dla niej i nic nie zrobiła nawet sie nie zapytała. A kiedy powiedzialem że nie chcę takiej dziewczyny której wogóle nie obchodzę ona odłożyła słuchawke pół godziny później zadzwoniła koleżanka i zaczęła mi wygadywać że zmieszałem ją z błotem i zrobiłem z niej szmate oczywiście sprawy miało nie być ale dzień później napotkałem kolege który ni z tąd ni a owąd wybił mi żeby i uszkodził pare innych rzeczy:(. Od tego czasu stałem się bardziej "bezwzgledny" dla ludzi no i kiedy b udowlańcy chcieli mi uświadomić że są równi i równiejsi to praktycznie wyszedłem z siebie powiedziałem parę słówek niezbyt miłych a skończyło sie utratą pracy a ostatnio przez mój impuls skończyło się na całkowitym zerwaniu mojej jedynej przyjaźni na usunieciu wszystkich gadulców facebookow i totalnym odcieciu od swiata konczac. Nawet rodzinie się naraziłem do tego stopnia ze z charakteru porownywali mnie do nazistów niestety w ciągu nieco ponad 2 miesiecy straciłem prawie wszystko mam nieokiełznaną nienawiść do ludzi i ogromny dystans. Właściwie to tylko przychodze do ludzi w biznesach i nie życze sobie zadnych dyrdymałów w stylu co mi jestjak sie czuję ITP... Jeśli ktoś wie co mi może dolegać jak się tego wyzbyć i miał styczność z kims takim proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może po prostu jesteś zawiedziony zachowaniem ludzi odkad się dowiedziałeś o chorobie a moze sam siebie postrzegasz przez pryzmat choroby i wydaje Ci sie,że ludzie tez tak na Ciebie patrzą tak wcale nie musi być i jesteś przez to bardzo negatywnie nastawiony do siwata iz abardzo bierzesz do siebie, ja odczułam ze przez Twoj post przemawia sporo żalu, goryczy i budzącej sie z tego powdu frustracji zaistniała sytuacją i związanej z tym równie agresją uświadomiona lub nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to ludźmi byłem zawiedziony i wcale to nie przesada od urodzenia bo zaczęło się w moim własnym domu kiedy matka odeszła z tego świata na korzyść ojca alkoholika i degenerata(dodam że nie była to śmierć naturalna) nie wspomnę że w takich miejscach jak szkoła czy różnego rodzaju skupiska gdzie dłużej byłem narazony na kontakty z ludźmi wyczuwałem na kilometr zagrożenie poparte działaniami tych ludzi nawiazywanie kontaktów wychodzi mi fatalnie i do dziś właściwie nie mam nikogo gdzie mógłbym pójść i zapomnieć o moim brzemieniu:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×