Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Bellatrix, Kicia w sumie od drugiego dnia daje nam w kość, w nocy i nad ranem wariuje i próbuje nam łapać stopy pod kołdrą, co chwilę coś turla ;D

słodka jest :D na fb dodałam już trochę jej zdjęć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, przez pierwszy tydzień u nas w domu, musiałam się przyzwyczajać do jego twarzy, a potem dopiero mogłam go pokochać :lol:

Cieszę się, że te wyjazdy kończą się w czerwcu... Bo nie umiem przebywać w jednym pomieszczeniu z osobami z wyższej grupy społecznej... Po prostu oni są dla mnie zbyt bogaci, a ja potem płaczę całą drogę powrotną... Utwierdzają mnie w przekonaniu, że zostanę w tej dziurze... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, 'uczelniane zespoły badawcze' - cały okres gimnazjum jeżdżę do Trójmiasta na zajęcia o przedsiębiorczości. Mam podpisaną umowę (a raczej moi rodzice) z organizatorem projektu, który jest dofinansowywany przez UE, nie ma zbytnio opcji rezygnacji z powodu innego niż choroba itd. Zgłosiła mnie dyrektorka w pierwszej klasie. Jakimś cudem przeszłam rozmowy kwalifikacyjne i muszę jeździć. Ogółem pomysł tego projektu, zamysł jest ok. Gorzej z wykonaniem (zupełnie inne warunki niż planowane), no i moją grupą. Trafiłam na samych dzieci bogatych ludzi. Tylko ja z proletariatu fabrycznego... :roll:

Całą pierwszą klasę narzekałam, że nie chcę jeździć, nie poskutkowało, więc skończyłam wojować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, o trzeciej nad ranem moja kotka przyniosła mi mysz i rzuciła na poduszkę.Oczywiście przy tym miauczała jak opętana.Wyobraź sobie mój wrzask jak zaświeciłam światło,a tuż koło ręki miałam mysz...a dodam,że była żywa :hide:

U mnie zawsze psiaki zabierają koce mysz którą przyniesie.Ja odbieram tą myszkę psiakowi i oddaje kotce.Kiedyś była u mnie w domu dziewczyna,która jak się okazało,była wegetarianką.Rozpłakała się na widok jak oddaje kotce mysz do zjedzenia.A ja?..dla mnie to prawa natury choć widok jak kotka bawi się na wpół żywą myszką,albo zjada ją i widać krew nie jest przyjemny.Oddaje myszy kotce bo ona przynajmniej je zje i jakiś sens to ma,a psiak tylko "pobawi się".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, zawsze jak jadę, powtarzam sobie, że będzie ok, co tam kasa, to jak wyglądam, co mam na sobie. Ale jak zaczną się wymieniać doświadczeniami z weekendowych zakupów w Niemczech czy pięciogwiazdkowych hotelach w Egipcie, to mam ochotę zapaść się pod ziemię. :roll: Kiedyś miałam gdzieś wszechobecny materializm, a teraz? Teraz się wstydzę tego kim jestem, skąd pochodzę... Bo jak się dowiedzą, że praktycznie nie byłam za granicą, to robią dziwną minę i komentują to przez dłuższy czas... :roll:

Dziękuję... Chociaż ostatnio trafiam na ludzi, którzy wykorzystują moje współczucie, a jak im się polepszy, mnie porzucają. Ogółem trafiam na wampirów energetycznych... Nie uważam się za wielkoduszną, dobrą osobę, ale chciałabym po prostu mieć kogoś, na kim mogę polegać, zaufać... Nie dusić wszystkiego w sobie... Najwidoczniej to za dużo na obecne czasy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Pozostaje ci olać to towarzystwo.

O zaufanie, i przyjaźń ciężko w dzisiejszych czasach,ale są odpowiednie osoby.

Osobiście nienawidzę cwaniactwa,wywyższania się, ale dużo tego w dzisiejszych czasach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, ok, w teorii olać, ale w praktyce? Jesteś Ty i ośmioro dzieciaków z burżuazji, nikogo więcej. Siedzisz jak odludek? Mam tego dość w szkole, tutaj chciałabym mieć do kogo się odezwać...

No i nie ma jak ich nie słuchać = nie ma się jak nie dołować, skoro jak jesteś zamknięty w małej klasie z nimi, to mimowolnie słyszysz ich opowieści o cudownym, bogatym życiu...

 

-- 10 mar 2012, 21:01 --

 

Bellatrix, wiesz, dla mnie też 'liczy się wnętrze', no ale jak widać, większość osób, z którymi aktualnie mam styczność (bo i w szkole jest szpan na markowe ciuchy), myśli inaczej... :(

Chyba ani razu jeszcze nie trafiłam na taką dobrą osobę(w realu, oczywiście). Może jeszcze to przede mną? Może...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, gdyby nie to forum, nie wiem, co bym zrobiła... Brzydko mówiąc, pozbyłam się pośrednio jednego problemu - nie duszę wszystkiego w sobie. Coś tam duszę, ale nie wszystko. Pojęczę, mam z kim porozmawiać...

Mam nadzieję, że wszyscy spotkamy cudowne osoby w życiu realnym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, Przed tobą, "gimbazjum" niestety takie często jest... też nie lubiłem wielu osób w tym okresie, trzymałem się na uboczu z 2,3 kolegami. Jakoś dało się to przetrwać. Nie pasowałem do tych ludzi, ale cóż, wtedy nie myślałem o tym jak teraz... ;). Choć, z 2 kolegami z gimnazjum utrzymuje kontakt, o ile jeden jest durniem jak paczka gwoździ bez łebków, tak drugi prawie że przyjacielem .

 

W LO, cóż było nas tylko 5 w klasie, praktycznie każdy ok, dopiero w 2 klasie doszedł osobnik.... który miał debilne poczucie humoru nie przepadałem za nim, ale cóż, większość dla mnie to przeszłość : ). (Oprócz tego 1 z gimnazjum jeszcze).

 

Podsumowując, w LO powinnaś poznać kogoś OK.

Chyba,niestety niema zasady co do tego.

Bellatrix, Nieciekawie... może z czasem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, większość ludzi, która będzie w LO znam. Mam w swoim mieście dwa gimnazja, uczyłam się z ludźmi z jednej i drugiej placówki ;) Jedynie pozostaje nadzieja, że będzie ktoś 'dojezdny', ale nie łudzę się - wątpię, że będzie dobrze.

 

Mam tylko nadzieję, że będę miała odpowiednie środki, by wyjechać na studia i odciąć się od tego towarzystwa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam Wasze posty i niestety muszę się zgodzić. Są ludzie, którzy ponad wszystko stawiają dobra materialne, myślą, że dzięki temu będą mieli wszystko i że są lepsi od innych ludzi. Trochę pokory by im nie zaszkodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mataforgana, a wiesz, co wnerwia? Jak taka burżua stanie, opowiada o swoim sielankowym życiu i nagle dochodzi do wniosku, że chciałby mieć jeszcze więcej kasy, to spędziłby całe wakacje podróżując po świecie, a nie 'tylko' miesiąc czy półtora. I wiele innych tego typu rzeczy... :roll: Ludzie, lat 16, ale zniszczeni przez kasę.

A ja powoli się wykańczam tym wyścigiem szczurów, dążeniem nawet do nieokreślonego celu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arhol, a czego mam się spodziewać? Że nagle wszyscy zmienią nastawienie i opinię o mnie? Wszyscy pomyślą 'ej, ona wcale nie jest taka kujonowata, brzydka, gruba, gburowata, za jaką ją uważałem'?

Jak człowiek wyrobi sobie o kimś opinię, trudno ją potem zmienić. Tym bardziej 'negatywną', bo w środowisku młodzieży jakiekolwiek wyróżnianie się z tłumu nie jest w cenie. Tym bardziej w sprawie nauki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mataforgana, hej

ninja, zapomniałem się przywitać.

 

Vett, Nie wiem, sam, praktycznie zatraciłem kontakty w "realu" z rówieśnikami. Teraz tylko praca, a tam osoby w wieku 25-50 : ),kobiety mężate* ( FAAAAIL), dzieciate, inne uniwersum...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vett, otaczają Cię ludzie, którzy mądrością nie grzeszą, typowi nastolatkowie, którzy myślą, że wszystko im wolno. Pokaż im, że nie jesteś gorsza. My wiemy, że znacznie wyróżniasz się z tłumu, w sposób pozytywny oczywiście. Nie załamuj się idiotami, którzy nie potrafią tego zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×