nerwica

[justysia]

Witajcie, mam na imie Justyna. Mam 24 lata, mieszkam we Włocławku. Cierpie na nerwice lekowa, to nie do wytrzymania, boje sie smierci.. Pomozcie. Maz chce mi pomoc, prosi o wizyte u psychiatry, nie chce go starcic i te napady agresji, nic po nich nie pamietam...

[Gość]

Witaj Justysio, nie jesteś sama. Podobnie cierpi wiele osób. Także bardzo boję się śmierci, to naturalne. Jeśli kochasz męża i chcesz uratować związek to jak najszybciej udaj się do psychiatry. Nic Ci się tam nie stanie, On Ci tylko pomoże.

 

Trzymam za Ciebie kciuki i życzę zdrowia.

[shadow_no]

Witam na forum,

czuj się z nami dobrze!

 

Pozdrawiam Serdecznie,

Admin

[gusia]

justysiu,witaj miło

Wizyta u psychiatry to naprawdę nic strasznego-uwierz.

Pomyśl również o psychologu,może rozmowa z Nim pomogłaby Ci bardziej.

Podejmij jakieś kroki,nie warto czekac i męczyc się samemu ze sobą,w dodatku jesli wraz z Nami cierpią inni ,a Twojemu mężowi napewno nie jest z tym łatwo i napewno bardzo się o Ciebie martwi.U mnie była podobna sytuacja

Do "dzieła" więc Justynko-będzie dobrze,zobaczysz

Poozdrawiam gusia

[maiev]

Idź do psychiatry albo psychologa. Też się bałam i długo się czaiłam żeby się wybrać ale poszłam .To nie jest takie straszne. Pozdrawiam!!

[Kubelek]

Witaj, podzielam zdanie Twojego meza. Udaj sie do psychiatry - wierze, ze bedzie lepiej Trzymam kciuki.

[Magda-27]

Witaj Ja również radzę posłuchać męża, psychiatra nie gryzie

[LINA]

Witaj Justyno

( tutaj wszyscy dobrze radzą - skorzystaj z wizyty u psychiatry, nie ma na co czekać).

Pozdrawiam

[adamus]

witam! Musisz koniecznie rozpoczac terapie, to potrwa troche czasu ale warto podjac te trudy. Pozdrawiam