Skocz do zawartości
Nerwica.com

:(((


agatodemon

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, potrzebuję nadziei:( Mam silne lęki, biorę leki od 13 dni i płaczę od rana kilka godzin. Mam wspaniałą rodzinę i odczucie, że jestem beznadziejna, zawodzę ich, lepiej by im było beze mnie. Wpadłam w rozpacz, boję się życia. Co robić? Czy leki mogą nie działać a tylko ratować przed większym upadkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj. jakie leki bierzesz? jeśli lęki/stan depresyjny pojawiły się niedawno, to może się okazać, że wystarczy odpowiednio dobrany lek i po kilku tygodniach będziesz zdrowa, a na pewno będziesz na dobrej drodze do wyzdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziękuję za reakcję, biorę seroxat od 13 dni. Kilka lat temu zoloft i szczerze powiem, nie wiem jak to działa bo gdy brałam poprzedni lek miałam doła 2 lata. Treaz po 13 dniach mam nadal lęki, obawy. Pokonuję je jakoś ale mam pracę i rodzinę i zawalam co pewien czas. Jestem tydzien na zwolnieniu i martwię sie bardzo- muszę wrócic do pracy w poniedziałek. Wczesniej miałam lęki ale jakoś same przechodziły. Teraz im jestem starsza:) tym mam ich więcej:( Martwię się, czy leki zadziałają, kiedy i jak? Koszmar. Do tego jestem ambitna Zosia-Samosia i cierpię podwójnie bo zawsze byłam i chyba jestem do tej pory odważna. A tu- ups Ratuuunkuu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ślicznie ale kiedy to zacznie działać po jakim czasie? No i ratunku jak radziliście sobie po wzięciu leku , gdy jeszcze nie zadziałał? Siedzieliście w domu? spaliście? Czy funkcjonowaliście? Ja się boję znajomych z pracy którzy jak ja zreszta widzą co się dzieje z człowiekiem od jednego spojrzenia. Wiem wiem nie warto ludźmi się przejmowac ale żyjemy wśród ludzi. Ciągłe pytania dlaczego jestes taka nerwowa, chuda? Zamykam się na świat...Do tego mam odpowiedzialną pracę, rodzinę, życie jak z nut. No i gdy chwyta mnie zwątpienie i stres który trzyma cały czas mój świat rozpada sie na kawałeczki. Bo nie mam powodu (przynajmniej obiektywnego) do takiej jak mam rozpaczy. Dzisiaj ze łzami w oczach przemogłam się żeby wyjść do parku. Ale jazda. No doszłam do poczatku trawnika i już chciałam uciekać... No i tam myśl :ludzie ratuuunkuuuuuu!!!!! No to jak ja wrócę do pracy i będę oporządzała dzieci? Mama mi mówi, że może mam jak niegdyś damy dworu, co zamknięte leżały miesiącami w swoich komnatach. :) No i ja chętnie bym tak leżała byleby świat się ode mnie odp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochana, u każdego inaczej działa, szybciej czy wolniej, ważne, żeby działało. Ja też tak miałam, że bałam się co ludzie o mnie mówią, bałam się pytań, myślałam, że ktoś, kto na mnie spojrzy będzie o mnie myślał źle. Ehhhh, zmieniłam się. Teraz jak nie chcę odpowiadać, to po prostu nie odpowiadam, taki mam luz w sobie:) Zobaczysz, sama do siebie zaczniesz się uśmiechać.

Dla mnie ważny był odpoczynek po rozpoczęciu kuracji, więc wzięłam zwolnienie w pracy. W domu sobie odpoczywałam, spałam, aż nabrałam sił żeby wrócić do pracy. Po miesiącu wogóle nie bałam się wracać. Jedyne, czego żałuję, to że nie zaczęłam się leczyć wcześniej, ale jak to mówią: lepiej późno niż wcale. Pomalutku. Drobnymi kroczkami pokonasz więcej niż jednym wielkim skokiem. Dużo siły życzę!

 

-- 21 maja 2011, 21:16 --

 

w jakim wieku masz dzieci że musisz je oporządzać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci 9 i 11 lat na szczęście:) ale zawsze przy nich praca. Szkoła, zajęcia dodatkowe. Teraz obawiam się kręcenia w sprawie zwolnień. Jak nie jestem w ciąży i nie ma mnie 2 tygodnie no to co jak nie coś ze stresem. Już mi nikt nie wierzy, że mam grypę żoładkową. I co tu robić? Jak wezmę następny tydzień zwolnienia będę kręciła i zakopie sie w kłamstwach. Jak pójdę do pracy nie wiem czy dam radę udawać, że wszystko gra i uśmiechać sie dookoła. Zresztą w domu martwię się, czy do pracy wróce no i zamykam się na świat, więc mam błędne koło:) Sama nie wiem co chcę.. To znaczy: chciałabym funkcjonowac jakoś, przestać porównywac się do ludzi którzy w moim mniemaniu są ,,zdrowi". Oj piszcie do mnie bo jestem panikarą:)

 

-- 26 cze 2011, 19:11 --

 

Nie jestem sama, mam cudowne życie i rodzinę, zawód, pieniądze, urodę, wakacje, znajomych, pracę i co? i gówno. Mam okropne stany. Gdy jest dobrze i odpuszcza mi dół jest ok. Gdy mnie trzyma a potrafi jak dzisiaj cały dzień zastanawiam się, czy w przyszłości popełnię samobójstwo, czy nie? Te złe stany sa nie do wytrzymania, takie stan przed atakowy jakby-(mówię o napadach lękowych). To tak jakby ktoś miał urwaną nogę bolało go niewyobrażalnie a on miał się cieszyć z zycia...Nie wiem jak sobie pomóc:( Wtedy tracę siebie i boję się siebie, staję się dla siebie obca:(((( Ktoś tak ma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×