Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Słódźcie sobie na pw 8)

Ja tu jestem świeżo po dramatycznym rozstaniu i jeszcze nie pozbierałam pozostałej rozpierduchy do kupy, a każde romantyczne "cokolwiek" przyprawia mnie o taki dziwny ból w okolicach klatki piersiowej :(

Chociaż może dobrze, słódźcie sobie publicznie, być może znów uwierzę, że miłość jednak istnieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrzeniec: jak mi się nie chce iść do szkoły...

Korba: a jak mi się nie chce iść do pracy...

 

pełne zrozumienie :mrgreen:

:mrgreen:

 

Agnieszko1988 - ale ludzie zakochani są wszędzie - w metrze,w pociągu, na ulicy,na uczelni,w pracy...Wiesz no,jestes narażona na spotkanie się z zakochanymi wszędzie.A oni czy chcemy czy nie,mają prawo wyznawac sobie "miłosc" itp gdziekolwiek chcą.Mają prawo rozmawiac ze sobą w sposób jaki rozmawiają ludzie odurzeni "miloscią".

Ja akurat też nie wierzę w miłosc,Gdyby cos takiego istniało naprawdę,to nie było by ludzi samotnych,a poza tym nie istniało by kryterium wyglądu.

Powtarzam jeszcze raz: Iza i Thazek mogą i mają prawo tutaj sobie pisac o czym chcą,to my musimy byc twardzi i radzic sobie z tym co czujemy w srodku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam wierze w milosc, nie mam podstaw by nie wierzyc...:) Ale wiem tez, ze nie jest wieczna... "Nic nie moze przeciez wiecznie trwac, co zeslal los trzeba bedzie stracic. Nic nie moze przeciez wiecznie trwac. Za milosc tez przyjdzie kiedys nam zaplacic" Nic dodac, niz ujac...:) Co nie jest dla mnie zadna przeszkoda, aby cieszyc sie chwila (tj. miloscia gdy jest) I do Was mysle tez jeszcze przyjdzie, gdy od innych odejdzie... I tak w kolko, jak swiat swiatem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, uhuhuh chłopie, ale dziś ode mnie wymagasz ;) Radzić sobie?

 

Ja dziś jestem otwarta raną. Nie chcę się użalać nad sobą, ale naprawdę czuję się chujowo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brid, Muszę bo inaczej bym chyba umrył :P

ale użyję takiego czegoś ostatni raz mogę ??? :yeah:

zawsze jak idę do pracy to mówię:

"Boże spraw,żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.."

bo idę na drugą zmianę do pracy za chwilkę :(

 

co Ci ludzie maja z druga zmiana :bezradny: , ja ostatnie 8 miesiecy tak pracyuje i nie jest tak zle, wszystko w dzien pozalatwiasz, nie trzeba rano wstawac, tylko ciezko sie spotkac ze zanjomymi, ale jest przeciez weekend :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panna_Modliszka, Izuś wydaję mi się że Agnieszka nie mówiła to z jakąś wrogością tylko z takim lekki żartem :) :D i tak jesteście słodcy :PP

 

kuwa. zapowiadają się ciężkie dni, P. rzuca palenie..niby to dobrze...ale chodzi rozdrażniony i podirytowany i...a ja się będę przejmować eh..chociaż już mnie na zapas przeprosił..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie poczułam się urażona 8)

Tak jak powiedziała dominika to było bardziej w formie żartu, więc luuuuz :)

 

[Dodane po edycji:]

 

Mam kochanego szefa!!! Właśnie dostałam smsa, że jeśli nadal się źle czuję to nie muszę jutro przychodzić. Ale i tak pójdę, chociaż daleka jestem od dobrego samopoczucia. Nie chcę zawieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OTO JEST PYTANIE!! W rejestracji panie powiedziały że lekarz rodzinny będzie mógł wypisać mi leki (zamknęli moją poradnię a wizytę mam umówioną dopiero na luty w nowej), to ja idę, mam całą książeczkę recept a mi lekarka mówi że nie może takich leków wypisać, że musi mieć ZAŚWIADCZENIE (!!??) od mojego lekarza, i nie rozumie że nie ma poradni, że nie mogę, to DOKUMENTACJĘ wymyśliła, i musiałam lecieć po to wszystko i jeszcze przeczytałam i o mało nie padłam. Koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yhh...

 

Były sobie wreszcie odpuścił.

Teraz pozostało mi dojść do siebie.

Szkoda tylko, że odzywa się mój syndrom DDA i chciałabym, aby on znów mnie kochał... Im bardziej ktoś mnie odtrąca i źle traktuje, tym bardziej ja chcę, żeby mnie kochał... To chore. Przywiązanie do toksycznego partnera jest totalnie destrukcyjne.

 

Tym razem jednak nie będę oglądała się za siebie. Chcę wyzdrowieć i być z kimś normalnym, kto będzie mnie godnie traktował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×