Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Nie mogę spać od 3.00, więc spróbuję odtworzyć mojego posta wczorajszego, którego mi wcięło.

W pracy miałam naprawdę dobry dzień. Pomijając kwestię W., która się obiecująco rozwija (umówiliśmy się), pracowało mi się naprawdę dobrze. Nie miałam lęków, miałam energię i wenę twórczą.

Jechałam po pracy na 18.30 na terapię i miałam stłuczkę. Nic wielkiego, ale mimo wszystko stres. Facet wyskoczył mi znikąd, gdy ja cofałam dosyć ostro, on trąbił, lecz ja słuchałam głośno muzyki. I trzask. A cofałam dlatego, że autobus przede mną miał białe światła stopu i ja się przeraziłam, że on cofa na mnie. Szybkie spojrzenie w lusterko, pusto i za ostro cofnęłam, facet wyjeżdżał z miejsca parkingowego i nie mogłam go widzieć za pierwszym spojrzeniem. Nic no, oczywiście znalazłam kolejny powód jaka jestem beznadziejna, choć w swoim życiu miałam tylko 3 stłuczki, a ostatnią 3 lata temu. Doszłam do wniosku, że to takie otrzeźwienie. Takie walnięcie w głowę, przez kogoś z góry - hej! co się głupio cieszysz?! szczęście nie jest dla Ciebie, a ta stłuczka to na przypomnienie. Miałam ochotę jechać prosto do domu się ukarać.

Pojechałam jednak na sesję. Opowiadałam o W., o tym jak mu niezdarnie dałam do zrozumienia, ze mi na nim zależy i że się potem pocięłam. Opowiadałam o lataniu po lekarzach, o samopoczuciu rano jakbym miała umrzeć. I o wczorajszej miłej rozmowie z W., umówieniu się z nim, i potem o stłuczce. Ona powiedziała, że to dużo emocji. Potwierdziłam. Ona pyta, co jest teraz we mnie, to ja mówię, że nic. Powiedziała, że wszystkie swoje emocje zaśmiewam i zagaduję. Że opowiadam o sobie z ironią i lekkością, czasem mi się oczy zabłyszczą, ale prawie zawsze się uśmiecham. Mówię jej, że automatycznie blokuję emocje przy ludziach. One wracają gdy jestem sama i wtedy odreagowuję je na sobie. Jak na razie nie widzę sposobu, by odreagowywać inaczej. Ona mnie ciągle pyta "co byś teraz potrzebowała?". To najtrudniejsze i najbardziej irytujące pytanie. Skąd niby mam wiedzieć. Mówię jej, że bezpieczeństwa, to ona pyta, kto mi ma je zapewnić. Ja na to, że Wojtek. A ona, że nie mogę uzależniać swojego bezpieczeństwa od jednej osoby. Hmmmm jak dotąd to nie pamiętam, bym kiedykolwiek po 13 roku życia była od kogokolwiek zależna, nie pamiętam też bym czuła się bezpiecznie....:(

Za trudne jest to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu, z głodem można sobie poradzić tylko w jeden sposób, jets to natura, która woła o przetrwanie.

Przykro mi, że się źle czujesz :(

 

Kacha, przecież miałaś 3 stłuczki w życiu, mój ojciec który jest zdrowy miał więcej, choć nie pamiętam ile nawet.

My tak mamy, że szukamy osoby, która nas uratuje.

Mój terapeuta powiedział, że zainteresowanie, współczucie i chyba bezpieczeństwo mogę znaleźć w sobie...

Ciekawe jak, chyba faktycznie po 10 latach terapii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, właśnie, ja nawet nie wiem co czuję czy to jest denerwowanie, raczej myślę sobie, że to nierealne i nie wiem jak to znaleźć w sobie a co dopiero zrezygować z tej pięknej wizji miłości.

Mein erste GroBe Liebe :105:

 

kasiątko, wszystko ok, oprócz chęci odchudzania :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lepiej żebym się odchudzała niż nie jadła po 12 godz a potem objadała i znów nie jadła.....itd

zdrowiej jest się regularnie odżywiać nawet przy zmniejszonych porcjach

 

Korba ja mam czasem wrażenie że co nie którzy lekarze to widzą wszystko jako objaw choroby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lepiej żebym się odchudzała niż nie jadła po 12 godz a potem objadała i znów nie jadła.....itd

zdrowiej jest się regularnie odżywiać nawet przy zmniejszonych porcjach

 

a tu się zgadzam!

 

Korba ja mam czasem wrażenie że co nie którzy lekarze to widzą wszystko jako objaw choroby

 

i tu też ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć Wam..

 

przedwczoraj dostałam jakiegoś szału, płakalam i płakałam, a jak M. pytał o co chodzi to milczałam... w końcu wydukałam, że ostatnio ktoś do kogoś w pracy powiedział "jesteś najlepsza" a ja tego nigdy w życiu nie usłyszałam...

Potem ON mi powiedział, że dla niego JESTEM najlepsza.

Tylko dlaczego nie czuję żadnej ulgi?

W pewnym momencie jak się do mnie nie przytulił... poszłam do łazienki i się pocięłam, w małowidocznym miejscu, byle było.

W niedziele się przeprowadzamy.

W pracy ok, ale zauważyłam że mam większy luz i lepiej mi idzie po sedamie...

Chyba potrzebuję leków :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Baśka!

 

najlepiej się z Tobą pyka fajurki

najlepiej się z Tobą słucha wyjącego psa

najlepiej się z Tobą słucha zajebistej muzy

najlepiej się z Tobą ogląda horrory

najlepiej się z Tobą popija reddsa

najlepiej się z Tobą gada o serialach

najlepiej się z Tobą wygląda jak uciekierki z psychiatryka :mrgreen:;)

 

patrz w ilu dziedzinach jesteś najlepsza :105:

 

acha zapomniałam - dla Bessi jesteś najlepsza do tykania stopy :mrgreen:

 

-- 18 lut 2011, 11:26 --

 

uciekierki? :shock:

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, Baśka!

 

najlepiej się z Tobą pyka fajurki

najlepiej się z Tobą słucha wyjącego psa

najlepiej się z Tobą słucha zajebistej muzy

najlepiej się z Tobą ogląda horrory

najlepiej się z Tobą popija reddsa

najlepiej się z Tobą gada o serialach

najlepiej się z Tobą wygląda jak uciekierki z psychiatryka :mrgreen:;)

 

patrz w ilu dziedzinach jesteś najlepsza :105:

 

acha zapomniałam - dla Bessi jesteś najlepsza do tykania stopy :mrgreen:

 

-- 18 lut 2011, 11:26 --

 

uciekierki? :shock:

:mrgreen:

fajne :lol::brawo:

 

-- 18 lut 2011, 11:45 --

 

ja to dzisiaj lepiej nic nie piszę bo co próbuję to mi głupio wychodzi

bardziej dziś coś czuję niż potrafię opisać :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja dziś zachowuję się jak rasowa wariatka

mam siebie już dosyć

jestem pogodna i niby jest ok..... a tu cała się trzęsę

próbuję robić dwie rzeczy na raz,wszystko mi leci z rąk,wściekam się przed chwilą tak czymś trzasłam że pękło a nie chciałam po prostu nie panuję nad sobą

 

 

przepraszam za poprzedni wpis,po prostu złościłam się na siebie bo próbowałam coś napisać i głupoty mi wychodziły :oops:

 

 

Wniosek:potrzebuję terapi :why:

 

-- 18 lut 2011, 14:06 --

 

no właśnie,moja głupota...zadręczam was po raz setny że potrzebuję terapii a przecież nie możecie mi w tym pomóc tylko przynudzam :oops:

 

 

 

 

ajjj...czy to mój krytyk i wreszcie przejrzałam na oczy jaka jestem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem pogodna i niby jest ok..... a tu cała się trzęsę

skąd ja to znam...

 

Kasiu, weź tego krytyka podziel "na pół". Wewnętrzny krytyk potrafi zabijać, ale też, jak się go stonuje, zmotywować. Wcale nie jest łatwo zdecydować się na terapię. Ja byłam dłuuuugo anty. Trzeba być na to gotowym, ale też się trochę zdyscyplinować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak ktoś nie ma sił na terapie albo odwagi zmierzenia sie ze sobą/??jestem złym człowiekiem to już wiem nie chce szkodzić ludziom ich ranić itp ale dlatego sie izoluje i ranie pewnie rodzine...kurde ta świadmośc tak boli zazdroszcze nieraz schizofrenikom przpraszam bez urazy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i stało się, w tygodniu odbieram skierowanie, pod koniec marca idę na dzienny... Wszystko mi jedno szczerze mówiąc, nie mam już sił na nic.

Przyjechał kuzynek, nie wiem z jakich powodów uparłam się zapewnić mu wikt i opierunek - latam jak głupia.

 

Jak to możliwe, żebym przez dwa dni przytyła 2kg nie jedząc więcej niż 1500kcal? Nie pojmuję tego i nie mam na to siły. Ed znów się nasila, walczę ze sobą, żeby nie zwymiotować tego, co zjadłam.

Rozpadam się, brzydzę się sobą. Nie jestem niczego i nikogo warta, wiecie jakie to przykre? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa tulę :(

ja teraz zjadłam i udaję że nic się nie stało-chciałabym umieć w ten sposób żyć,zjeść i zapomnieć

 

 

terapię przerwałam z powodu braku pieniędzy ,może jednorazowo uda mi się "wpaść" po 25.02 a na dobre rozpocznę w lipcu

wściekam się bo uważam że to niesprawiedliwe,że mi zabiera się wszystko a mój brat 45 lat siedzi w domu,nie pracuję a co popracuje to wszystko przechleje

a teraz ryczeć mi się zachciało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć. Postanowiłam poczytać troche ten temat bo tak naprawde niewiele wiem o zaburzeniach osobowości stwierdzonych u mnie niedawno. Podobno mam mieszane.. jestem zagubiona w tym temacie...

eh :( czuje sie jak kompletna wariatka, nienawidze siebie

 

-- 18 lut 2011, 16:55 --

 

głupia dziwka;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siemka wszystkich ...

Ja znów siedzę na oddziale - Najlepsza Klinika Psychatryczna W Polsce !!! hahah

Byłem we wtorek u psychiatry w Nowym Sączu i stwierdziła, że po próbie samobójczej i mojej niedowadze, muszę iść na oddział.

Haha

Najlepsze było, że na skierowaniu było napisane:

- zaburzenia odżywiania

- zaburzenia adaptacyjne

- zespół paranoidalny

Więc wszystko w jednym ;d;d

Co tam u was ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kalora :P

też czuję się jak wariatka i parę takich osób by się tu znalazło więc jeszcze raz witaj wśród swoich

jak miło ;)

rozgrzebałam pare rzeczy na terapii, ale zamiast lepiej czuje sie gorzej :/

rozmawiałam o seksie i o tym jaką jestem łatwą dziwką ;/ no dobrze, terapeutka to by inaczej nazwała hehe ;p

 

aaaaaa jak ja sie nienawidze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×