Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed snem?


gosiavongosia

Rekomendowane odpowiedzi

przy drugim epizodzie nerwicy miałam tak , że jak zasypiałam to się bałam, że już się nie obudzę i w efekcie nie spałam całą noc ,teraz przy trzecim nawrocie nie miałam kłopotów z zasypianiem , ale miewałam okropne koszmary i często budziłam się z ogromnym lękiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wierze, myslalam ze to tylko ja jestem taka pierdolnieta zeby sie bac pojsc spac BO SIE BOJE ZE SIE NIE OBUDZE :D

Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze mam tak wtedy kiedy czuje sie naprawde zle i nawet mam pomysly cos sobie zrobic (no wiec teoretycznie nie powinno mnie przejmowac ze sie nie obudze a tego wlasnie sie obawiam).

Poza tym te chwile przed zasnieciem, wiecie, w ciagu dnia czlowiek sie czyms zajmie, przynajmniej sie wydaje ze jakos gdzies zakryje, przykryje swoja nerwice a w nocy lezy sie w lozku i mysli, mysli, mysli, niczym sie nie mozna zajac zeby te mysli chociaz sprobowac odgonic tylko sie mysli, mysli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym te chwile przed zasnieciem, wiecie, w ciagu dnia czlowiek sie czyms zajmie, przynajmniej sie wydaje ze jakos gdzies zakryje, przykryje swoja nerwice a w nocy lezy sie w lozku i mysli, mysli, mysli, niczym sie nie mozna zajac zeby te mysli chociaz sprobowac odgonic tylko sie mysli, mysli...

 

dokładnie. ja też boję się iść spać z tego powodu. człowiek kładzie się i jest wystawiony na pastwę myśli. nawet kiedy jestem zmęczona, wydaje mi się, że tym razem zasnę bez problemu - kładę głowę na poduszkę i w chwilę potem jestem już zupełnie rozbudzona, a projektor myśli w głowie działa pełną parą.

do tego koszmary - przez nie też boję się iść spać, bo nawet jak uda się zasnąć, to po drugiej stronie też nie jest dobrze.

i chyba jeszcze obawiam się tej utraty kontroli, snów które mózg zafunduje mi bez mojej zgody. niby sytuacja w której myśli nie daje się odgonić to też jakiś brak kontroli, ale mniejszy... a w śnie czuję się już zupełnie bezbronna. no więc czuwam, do momentu aż nie padnę. to męczące na dłuższą metę, żeby za każdym razem doprowadzać się do stanu padania z wyczerpania.

a strach przed tym, że jak zasnę to się nie obudzę? nie, no przynajmniej tego póki co się nie boję, tyle mojego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi też pomaga tv - oglądanie to raczej za dużo powiedziane, ale takie tępe gapienie się jest ok - byle coś brzęczało jako usypiacz. niedawno odkryłam sposób z audiobookami - pomogło o tyle, że nawet jak nie spałam, to przynajmniej nie myślałam już tak intensywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jak mija noc? a nie masz kogoś z kim mogłabyś pogadać? ja dziś w ramach odkrywania nowych form spędzania nocy weszłam na tutejszy czat, jest to jakieś rozwiązanie. chociaż generalnie to ostatnio staję się coraz mniej rozmowna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×