atewu

parę dni temu dowiedziałam się,że jestem w ciąży i cały czas myślę o zakrzepicy

:) naprawdę się nie przejmuj. to tylko ta cholerna nerwica. mój mąż też już ma mnie dosyć ale co tam:)

bardodka jeśli miałby to być tętniak to zapewne już by cię nie było, bo tętniak nie boli...jest trach i już. miałam podobne bóle głowy. zawsze bo takim ataku bólu myślałam,że zemdleję i sprawdzałam sobie czy mam równe źrenice. głowa do góry:)

moje uporczywe ból głowy związane z "tętniakiem"( a fe!) zniknęły wraz z wynikiem MR, który zrobiłam sobie prywatnie(lekarz nie widział wskazań). badani dość kosztowne ale warto było! :) teraz mam jazdę na jakiegoś guza bo ciężko mi się oddycha... ah, szkoda gadać. a! test na boreliozę warto wykonać(oprócz z krwi) także z moczu bo oglądałam kiedyś taki program, że kobicie 3 razy nic z krwi nie wyszlo, dopiero w moczu.

dzięki wielkie:) zdaję sobie z tego sprawę...ehh, szkoda gadać

mam nerwicę i leczyłam się pramolanem

H.E.L.P. !!! właśnie się przebudziłam(spałam może z pół godziny), obudziłam się bo śnilo mi się,ze coś tam się wali w sypialni więc wyskoczyłam z lóżka jak poparzona! poszłam zobaczyć do pokoju dziecka, ok-śpi, do męża, który spał przed tv i szukam kogoś jeszcze... chodze po domu i szukam. podchodzę do meza i mówię, że coś mi si chyba dzieje i za Boga ni umieim sobie przypoomnieć jak ma na imię jego żona. pytam się go jak ona ma na i imię i nagle olśnienie! przecież to ja !!! :( boj si traz zasnąć... wiem, ż byłam zaspana ale mam uczucie jakbym miała zaraz oszalec:(:(

na moje oko-nerwica. staraj się wyciszyć , wyluzować trochę(wiem,że jest cięzko).jeśli czujesz,że zaczynają ci się problem,y z oddychaniem, włącz TV albo zajmij się szybko czymś żeby o tym ni myśleć. polecam PRAMOLAM. wyciszy Cię trochę. trzymam kciuki

nie będę pisał,że masz to na własne życzenie, ale tak właśnie jest. dobrze, że rzuciłeś alkohol i narkotyki. trzymam kciuki żebyś to tego już nie wracał. a nerwica, no cóż... może się ciągnąć latami... dobrze,że jesteś pod opieką psychologa. on wie najlepiej jak Ci pomóc. trzymaj się!

zrelaksuj się, wycisz, odpocznij a zobaczysz,że będzie lepiej! pozdrawiam:)

shit! no to szczerze współczuję... ja bym już pewnie ze strachu umarla... no ale jak tętniak to raczej RM z kontrastem a nie TK/ w każdym razie trzymam mocno kciuki żeby było ok!

nrvulka, jakbym czytała o sobie! też się męczę od dłuższego czasu:( mój nr 1 to tętniak mózgu... do tego stopnia,że boję się szybciej wejść po schodach żeby przypadkiem nie szczelił... no a teraz przerabiam guza w oczodole:( ahhh, szkoda gadać

ja też byłam okrutna dla mojej mamy. dzisiaj, kiedy sama nią jestem bardzo żałuję, że tak ją traktowałam...

ja się boję nocy...boję się samego momentu zasypiania, bo wydaje mi się,że nie zasypiam tylko tak, jakbym traciła świadomość... jakbym odpływała... poza tym boję się, że się nie obudzę.takie to mało oryginalne ale co tam:)

przede wszystkim nie myśl tyle o tym bo się tylko niepotrzebnie nakręcasz. spacer przed snem, ciepła kąpiel z olejkiem lawendowym, kubek gorącego mleka, melisa, dobra książka... będzie dobrze! DOBRANOC:)

kiedy wydaje mi się,że jest dobrze, to cholerstwo wraca:(

ja stawiam na stawy skroniowo-żuchwowe. zrób sobie zdjęcie pantomograficzne (panoramę) i noś szynę. Koniecznie w niej spij. nie przejdzie od razu ale powinno byc ok:) a! zrezygnuj z żucia gumy. to niewskazane przy problemach ze stawami. trzymaj się ciepło i dużo zdrowia!!!