Co Wam dziś sprawiło radość?

[Purpurowy]

4 minuty temu, bei napisał(a):

To tak naprawdę powinna być rola rodziców/opiekunów. Jak się od początku nie ustala zasad, to potem pewnie jest trudniej. Ja się też jakoś szczególnie nie znam na wychowaniu, piszę po prostu, jak mi się wydaje.

No ich rodzice zawalili temat. Już początek był kiepski. Było ostro chlane. Ja się pojawiłem w ich życiu dopiero w październiku ubiegłego roku. Mnie i tego starszego gamonia zabrała opieka społeczna jak miałem 1,5 roku, bo chlanie z ówczesnym mężem mamy było ważniejsze niż dzieci.

Edytowane 2 godziny temu przez Purpurowy

[bei]

4 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

No ich rodzice zawalili temat. Już początek był kiepski. Było ostro chlane. Ja się pojawiłem w ich życiu dopiero w październiku ubiegłego roku. Mnie i tego starszego gamonia zabrała opieka społeczna jak miałem 1,5 roku, bo chlanie z ówczesnym mężem mamy było ważniejsze niż dzieci.

To mega smutne, że rodzice robią coś takiego bezbronnemu dziecku. 

[Purpurowy]

Teraz, bei napisał(a):

To mega smutne, że rodzice robią coś takiego bezbronnemu dziecku. 

Co poradzić... Znalazłem mamę w tamtym roku. Swoje odsiedziała, ogarnęła się w miarę.

[sailorka]

Zakupy ciuchowe z mężem i córeczką. Co prawda to mąż kupował sobie ciuchy, nie ja, ale i tak było miło.