Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chyba mam ciężką depresje...


dasdad

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Pisze tu na forum, bo to jedyne miejsce gdzie mogę powiedzieć/napisać co czuje - bo jest anonimowo i nikt mnie nie wyśmieje lub nie spojrzy z politowaniem.

Otóż mam 23 lata jestem mężczyzną i od czasu zakończenia liceum tracę ochotę do życia.

Pierwsze studia oblałem - fakt, że kierunek był bardzo trudny i z pewnością przeceniłem swoje możliwości, więc po roku zacząłem kolejny trochę mniej ścisły, ale do łatwych jednak nie należy.

Niby fajnie się studiuje, poznałem trochę osób, ale spędzanie z nimi czasu, wypicie piwa itd. nie sprawia mi radości jak kiedyś - teraz jest to jakby przymus; robię to bo muszę i nie chcę wyjść na idiotę który się izoluję itp.

Jak oblałem pierwsze studia, cała rodzina we mnie zwątpiła i zaczęło się gadanie, że nie mam przyszłości, że nie wiem do czego dążę itd. Było to przykre, ale wbrew temu jak napisałem zacząłem drugie studia i niestety, ale mam problemy z nauką. Po raz kolejny grozi mi bardzo prawdopodobne wyrzucenie ze studiów i zacząłem myśleć, że po prostu nie mam predyspozycji do nauki na takim poziomie, że powinienem zatrudnić się gdzieś i pracować, ale co potem? Do końca życia będę pracował w jakimś supermarkecie za 1500 zł? Za taką kasę rodziny nie będę w stanie utrzymać jeśli kiedyś ją założę(na co się nie zanosi obecnie).

Od kilku lat krótko mówiąc nie chce mi się po prostu żyć, ale nie jestem jeszcze w takim stanie żeby popełnić samobójstwo, chociaż mam czasami takie myśli, jednak wiem, że nie był bym w stanie tego zrobić bo jestem tchórzem i może dobrze...

Cały czas jestem przemęczony, nic mi się nie chce, jak mam gdzieś iść to robię to z wielkim trudem(nie fizycznym, ale psychicznym, kiedyś tak nie miałem). Poza tym przytyłem jakieś 15 kilo przez 3 lata i to chyba dlatego, że jem nawet jak nie jestem głodny - nie wiem czemu, chyba dla zabicia czasu...

Nie widzę dla siebie przyszłości, nie wiem co chciałbym w życiu robić, zazdroszczę znajomym i potępiam siebie za błędy które popełniłem w życiu.

Do psychologa nie pójdę bo raz, że się wstydzę, 2 że to kosztuje, a 3, że nie chcę żeby ktokolwiek z rodziny/znajomych wiedział że mam takie problemy.

 

Podsumowując mam chyba depresje - chociaż nie wiem, bo nigdy nie myślałem, że mogę cierpieć na taką chorobę, do momentu aż przeczytałem jakie są objawy. :(

 

Będę wdzięczny za każdą wypowiedź w tym temacie.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie warto siedzieć nic nie robiąc i liczyć na to, że nagle Ci się polepszy. Zrób coś z tym, zanim wpadniesz w gorszy stan i moim zdaniem nie da się inaczej, niż z pomocą psychologa. Oczywiście możesz iść do psychiatry po leki i poprawić swój nastrój dzięki nim, ale to jest jak maskowanie bólu psychicznego. Chyba lepiej się dowiedzieć, co jest jego przyczyną i zmienić swój sposób myślenia tak, żeby ten ból nie wracał, a to tylko z pomocą psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×