Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co robić kiedy nic się nie zmienia .?


zawodnik17

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Nie dawno wylądowałem w szpitalu z powodu próby samobójczej. Niestety nie udało mi się tego zrobić-wziąłem dużo tabletek na sen a później mi się tylko bardzo nie dobrze zrobiłem i nie mogłem wytrzymać tego.. Oczywiście w szpitalu dostałem ogromnej chęci do życia -czym byłem zdziwiony. Zmieniłem myślenie na temat mojej przyszłości itd. Miałem oczywiście obiecane że po szpitalu otrzymam fachową pomoc. Przyznam że psychiatrę mam bardzo ok. w porządku chociaż zapisał drogie leki: Zalasta i Zoloft. Płacę na miesiąc ponad 120 zł... i nic po za tym. Leki trochę pomagają ale nadal moje myślenie zbiega do jednego. Psycholog mi wogóle nie pomaga. Za każdym razem gdy wychodzę mówi mi że za mało mówię i to co robimy nie można nazwać rozmową.... . Podsumowując nic się nie zmieniło oprócz tego że mam lepsze leki które w jakimś stopniu pomagają ale po za tym to wszystko znowu do tego samego zmierza a ja nadal nie wiem co robić..

pomocy:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja męczyłam się z myślami samobójczymi przez 4 lata nic nie pomagało terapie lekarze drogie leki,byłam osobą nie wierzącą,nienawidziłam świata ludzi wszystko mi było wrogie. Połykałam tabletki i własnie podczas tych prób samobójczych ciągle chciało mi sie żyć ale to była chwila później wszystko powracało do normy.Ale nastapił przełom i już mija dokładnie półtora tygodnia jak już nie mam zadnych myśli samobójczych kocham świat i życie a jak to zrobiłam to był moment we śnie przyszła do mnie moja zmarła babcia i ja wprost zapytałam jej jak tam jest i już nigdy powiedziałam sobie że nie bede myślała o smierci wszystko kieruję na Boga chodze na Msze Św co kiedyś nawet kiedy chciałam sie nawrócić to poszłam ze dwa razy a potem takie silne były ataki że przetrwanie graniczyło z cudem a pomogły słowa babci którą kochałam i wytrwałość. Spróbuj się pomodlić odmawiaj rano i wieczorem koronkę do Miłosierdzia Bożego to naprawdę pomoże mi sam Bóg pomógł w którego nie wierzyłam i uważam to za wielki cud...:) Trzymaj się jak bedziesz chciał porozmawiać to napisz. Będę myślami przy Tobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a podobno można się do jakiejś instytucji się zgłośić gdzie od razu dostanie się pomoc? bo czekanie 2 tygodnie mnie męczy (na kolejną wizyte u psychologa) i to jeszcze jest takie męczenie... wiem że psycholog to nie cudotwórca ale chyba nie mogę się czuć spięty cały czas?

Ze mną coraz gorzej. Coraz więcej mam myśli takich samobójczych. Myślę o tym żeby się upić i zjeść dużo tabletek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja byłem już w szpitalu. Tam faszerują tanimi lekami po których człowiek chce tylko spać. W domu dostaje lepsze leki drogie prawie za 120 zł ale złe mysli znowu się pojawiły i koło się zatacza:(. W szpitalu jest tylko kilka rozmów z psychologiem na dwa tygodnie a normalnie to wogóle żenada.... nie wiem co robić

 

[Dodane po edycji:]

 

|:(:( doradzcie coś proszę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×