Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pamiętacie mnie jeszcze?


mxoxo

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

kiedyś tutaj pisałam nieco dołujące posty, zniknęłam na kilka miesięcy, powiem Wam, że spróbowałam wszystkiego by wyjść z depresji. Mam chłopaka nowego, umiem grać na gitarze, chodzę na kurs na prawo jazdy, spotykam się ze znajomymi, chodzę na koncerty, imprezy, domówki, nie mam już sił ... nic nie pomaga. Nie mam marzeń - ostatnio to zwróciło moją uwagę, nie wiem z czego to wynika. Moje oceny się pogorszyły, ale niekiedy czułam, że żyję. Teraz myślę sobie tak: skoro nic nie pomaga, to może zażyję nieco adrenaliny :brawo: tyle że muszę czekać do wakacji, bo wpierw muszę ten kurs skończyć. No i powiem Wam co zamierzam: skok ze spadochronem z helikoptera. Wiem, że to szalone, ale co spróbować mogę ;) Mój tata ma znajomości, powiedział, że może mi to załatwić. Postanowiłam się nie przejmować swoimi problemami, ale hmmmm.... dalej jestem nieśmiała, co mi życia nie ułatwia, i nikt mnie nie potrafi rozszyfrować. Ostatnio w moim życiu jakże krótkim sporo się nagmatwało, popełniłam kilka złych decyzji, ehhh... żałuję niektórych. Mój chłopak nazwijmy go Pan BLE to huuligan, nie wiem czy to dobre określenie, ale normalnie szkoda słów :bezradny: Mam ochotę się mu wypłakać w ramię, ale on jest niekiedy taki zimny... a tak go kocham, też jestem trochę zimna i wiem o tym, ale to już nie moja wina ... zamknięta w sobie mała księżniczka marząca o idealnym świecie, idealnym życiu, no przecież ...

Wiele razy chciałam z nim zerwać ze wzgledu na siebie, ale nie będę taką choler*ą egoistką, szkoda tylko że tak poważnie mnie rani, nawet w tej chwili serce mi pęka, nie wiem jak to dłużej zniosę, po prostu nie wiem. Jestem twarda, każdy o tym zaświadczy, no ale kurcze bez przesady!! Często mam ochotę zniknąć tak na zawsze, żeby nikt mnie nie znalazł i tak bezpowrotnie... to byłoby nie fair wobec niektórych osób, bo wiem, że im na mnie zależy. Mam kolegę, który widzi co się ze mną dzieje i pomaga mi w jakiś tam sposób, rozwesela taki głupotami, niby nic a cieszy :) żebyście go widzieli... hahah, a Pan BLE [oczywiście chodzę z nim do klasy] to taka sława klasowa, a ja szara myszka. Też prawda, że przeciwności się przyciągają, ale to trudne bywa.

Ehh.. sory, że Wam głowę zawracam, po prostu chciałam się przywitać :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×