Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zagadka, pytanie, dylemat?


Receptor1

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkałem się z koncepcją Allena Jamesa "tak jak człowiek myśli" mała książką, w której napisał, że okoliczności nie tworzą człowieka tylko pokazują jaki jest.

 

I tu pytanie, czy okoliczności ogólnie świat zewnętrzny tworzy człowieka, czy okoliczności tylko pokazują jaki jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie troche pokazują jaki jest, ale i też mogą go modyfikować:)Dużo pewnie zależy od specyfiki sytuacji: czasami zachowujemy się faktycznie bardzo sztywno a czasami są takie okoliczności które wywierają na nas tak głębokie wrażenie że ma to odzwierciedlenie w naszej osobowości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nie rodzi się jako konkretny typ osobowości - zostaje ukształtowany przez otoczenie, rodzimy się jednak z pewnymi predyspozycjami - w jakimś stopniu mamy wpływ na to, kim się stajemy. Jednak, gdy w grę wchodzi choroba zniekształca nasze zdolności poznawcze... właśnie straciłam kogoś bardzo mi bliskiego, kto udowodnił tą teorię... choroba powoduje często, że odwraca się Nasz system wartości i idziemy w totalnie przeciwną stronę. Nie jesteśmy obiektywni a wszelkie pozytywne oddźwięki otoczenia traktujemy jako zagrożenie, ponieważ nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni - znamy tylko ten schemat, w którym się wychowaliśmy i choć pragniemy go zmienić - powielamy z gorszym skutkiem... :cry: sama jestem też dobrym tego przykładem - grunt, to dostrzec to to połowa sukcesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że można mnożyć przykłady zarówno na potwierdzenie tej koncepcji jak i przeciwko niej. Dlatego chyba nie warto tych słów traktować jak pewnej świętej reguły. Jest jednocześnie prawdą i jedno i drugie. Tak sobie myślę, że człowiek nie jest oderwany od okoliczności w których się znajduje, tylko tkwi w nich - więc oddziaływanie jest wzajemne. Sytuacja obnaża naszą naturę, ale i wpływa na nią, podobnie jak człowiek, postępowaniem (które wynika z jego natury) wpływa na wydarzenia i zmienia to, jak je postrzegamy.

Przychodzi mi na myśl jeszcze, że dużo zależy od tego, na ile świadomie postępuje człowiek. Tam, gdzie postępujemy instynktownie, pod wpływem impulsu, bez namysłu, częściej odkrywamy nasze prawdziwe oblicze, gdy zaś mamy jakiś konkretny cel, czas na zastanowienie, gdy staramy się być świadomi swoich czynów, kalkulujemy - potrafimy ukryć (nawet sami przed sobą) naszą osobowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Receptor1, wierz sobie - to co czytamy to teoria ogólna - trzeba ją do siebie dostsować ;) a i przykład: mnie np. ukształtował mój tata - byłam jego oczkiem w głowie ale bynajmniej mnie nie rozpieszczał. Moje problemy z osobowością wynikają z tłumienia mojego rozwoju w kierunku moich potrzeb przez tatę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się z koncepcją Allena Jamesa "tak jak człowiek myśli" mała książką, w której napisał, że okoliczności nie tworzą człowieka tylko pokazują jaki jest.

 

I tu pytanie, czy okoliczności ogólnie świat zewnętrzny tworzy człowieka, czy okoliczności tylko pokazują jaki jest?

 

Zdecydowanie jestem za koncepcją współdzieloną, czyli po części udział świata zewnętrznego, a po cześci nasze JA.

Jeśłi na przykład masz w genach zakodowaną asertywność, to teoretycznie poradzisz sobie w każdym środowisku, dasz radę w każdym związku, wytrzymasz bez problemu upierdliwego przełozonego. Natomiast człowiek z natury uległy uczy się tej cechy całe zycie, nieważne jak dobre będzie miał przykłady wokół siebie - zawsze będzie miał problem z pełnym wyrażeniem swoich poglądów.

 

Faktem niezaprzeczalnym jest, ze pewne cechy nabywamy jak np. uczciwość, czy dobre wychowanie. Jednak wiele zachowań determinuja nasze cechy wrodzone. I raczej przez większośc zycia postępujemy w pewnych sytuacjach za każdym razem podobnie, niezaleznie od tego co ktos powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście też przychylam się do tezy, że mam wpływ na to jaka jestem. Chyba odwrotny kierunek jest usprawiedliwianiem siebie samego. W końcu to od Nas zależy, jacy jesteśmy - wszystko można nadrobić, popracować nad czymś i to zmienić. Jako dzieci nie mamy na to wielkiego wpływu i czynniki wyniesione z domu rodzinnego ważą o tym, jacy jesteśmy - jednak nie można jako dorosły człowiek się tym usprawiedliwiać aby nic ze sobą nie robić. Są szablony, które powielamy ale i je można modyfikować - wystarczy uczyć się na błędach ;)Receptor1 nie daj sobie wmawiać, że nie masz wpływu na to jaki i kim jesteś teoriom ;) W końcu teorie też tworzą ludzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×