Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

413 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      251
    • Nie
      122
    • Zaszkodził
      59


Rekomendowane odpowiedzi

Hej, mam 28 lat, jestem tutaj nowy i potrzebuję waszej pomocy, porady. Otóż moje problemy z zaburzeniami zaczęły się nagle, ni z tego, ni z owego. Dwa miesiące temu podczas wizyty w kinie nagle zaczęło mi kołatać szybko serce, zaczęło dzwonić w uszach, zrobiło mi się słabo. Od tego dnia nic nie było takie jak przedtem. Jestem osłabiony, cierpię na bezsenność, miewam ataki lękowe, głównie w otwartych przestrzeniach (ale z nimi radzę sobie dzięki ćwiczeniom z psychologiem, więc aż tak mnie nie martwią). Po miesiącu pojawiły się też stany depresyjne, płacz bez powodu, utrata zainteresowania dotychczasowymi hobby, pustka w głowie, smutek, sporadycznie depersonalizacja. Bywają momenty, kiedy czuję się nawet nieźle, śmieję się, cieszę, zwłaszcza kiedy spędzam czas z moją dziewczyną (która jest dla mnie wielkim wsparciem), głównie wieczorami. Poranki, tak do godz. 17 bywają najgorsze. 

Oprócz pracy z psychologiem postanowiłem udać się do poleconego przez członka rodziny psychiatry. Dał mi on hydroksyzynę na sen (10 mg) i Eliceę. Dziś przyjąłem pierwszą dawkę Elicei (przez trzy dni mam brać 5 mg, potem 10 mg), która sprawiła, że poczułem się gorzej. Zrobiło mi się gorąco, nasilił się niepokój, zrobiłem się jeszcze bardziej senny niż zwykle, dobił mnie smutek. Trzyma mnie tak od kilku godzin. Czy to normalne? Nigdy nie brałem żadnych psychotropów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomoże Ci, masz dobre rokowania: rodzina, znajomi, wsparcie, młody wiek, psycholog, mały staż zaburzenia.

Po dwóch miesiącach brania leku będziesz jak nowy.

Te objawy które opisujesz to typowe zab. lękowe/derealizacja. Wiele osób się z tym zmaga.

Mi też się wydawało jak dostałem derealizacji/lęków, że to kaplica, świat wygląda jakoś inaczej, ale to bzdura.

Masz naprawdę dobre rokowania, a na takich ludzi najlepiej działają leki. Usuną Ci lęk i sprawią, że wrócisz do poprzedniego stanu równowagi.

Na Twoim miejscu dodałbym regularne ćwiczenia fizyczne, błogosławiennie działa bieganie. Sam zobaczysz. Pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dragon BallA jak u Ciebie stary? Wszystko dobrze? Jak działa lek?

@R4V3NAntydepresant nasila z początku lęki, depresje. Ja po Fluwoksaminie myślałem że na początku brania kurwa ze sobą skończe.. tak pragnąłem się zabić.. ale przeszło! :D Teraz czuję się w miare dobrze! Testuje ostatnio dawki 250mg.. :D

 

 

I ja się pytam?! Gdzie jest @KotJaroslawa ?!?!?!?!?

Edytowane przez Santiago20

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi coś jeszcze, proszę. U mnie drugiego dnia doszła biegunka. W zeszłym roku miałem poważne problemy z jelitami, więc nie chcę ryzykować. Jedna tabletka 5 mg Elicei - ile utrzymuje się w organizmie? Czy po 24 godzinach od zażycia można napić się elektrolitów, wziąć nospe? I czy po jednej tabletce w tak niskiej dawce może wystąpić jakiś mały zespół odstawienny, czy w ogóle nie ma na to szans?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2018 o 23:00, Santiago20 napisał:

I ja się pytam?! Gdzie jest @KotJaroslawa ?!?!?!?!?

a kuku 😜 tutaj jestem :D  

23 godziny temu, R4V3N napisał:

U mnie drugiego dnia doszła biegunka

to po leku bardzo mocno prawdopodobnie :P ogólnie początki brania esci to było przynajmniej nasilenie nerwicy u mnie razy 3 :D do dwóch tygodni powinny minąć najgorsze uboki 😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś 36 dzień na ESCI 30 na 10mg-mija dokładnie 5 tydzień....i nadal średnio :( uboków brak. oprócz opóźnienia wytrysku...co robić zwiększać do 15 mg czy jeszcze poczekać z 10 mg bo może zadziała??? jest tutaj ktoś komu się tak długo ESCi rozkręcało???

I jak tu po tylu lekach kurwa mieć wiarę w te leki....

Edytowane przez tizziano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tizziano napisał:

I jak tu po tylu lekach kurwa mieć wiarę w te leki....

w starą piiizdę z taką wiarą , jebane dziadostwo , pierdoolić to ,żreć tę chemię aż krew z dupy pójdzie .

 mam ten sam problem , kiedyś wpierddalałem 150 mg Pregi , teraz po ponad 2 latach 37,5 mg rozpierdala mnie konkretnie ujemnie , masakrycznie . Leki z dupy wyjęte starej świni .

 Kurwaaa, 

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.11.2018 o 19:23, tizziano napisał:

Zaznaczam że cały czas chodzę na psychoterapię i ona pozwala mi powoli inaczej patrzyć na świat, zmieniłem trochę rzeczy,jest lepiej...jednak objawy nadal się utrzymują :(

no u mnie psychoterapia też zmieniła sposób patrzenia na siebie i świat, tylko co z tego skoro nadal było samopoczucie do dupy :P

1 godzinę temu, tizziano napisał:

zwiększać do 15 mg czy jeszcze poczekać z 10 mg bo może zadziała??

przez moment łykałem nawet 40mg i jedyny efekt na każdej dawce to była senność i otumanienie/zwarzywienie :D, dla mnie esci po pierwszych ubokach i jednym, dosłownie jednym dniu 😅 bez objawów depresjo-nerwicy było niczym placebo 😜 pochłaniałem to cudo łącznie przez 4 miesiące 🙂 

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tizziano napisał:

 :( uboków brak. oprócz opóźnienia wytrysku....

Jak ja na citalopramie mam taką kastrację, że jakby zapukała do mnie Taylor Swift z Demi Lovato z propozycją, to sorry, ale musiałbym odmówić.

Biorę 2 tygodnie. Tydzień 20mg i tydzień 30mg. Miałem dwa dni dobre, że chodziłem śmiałem się, prace dostałem.

Od dwóch dni znowu dupa, samopoczucie wisielcze, ale ile to ja razy byłem w tym stanie, już przywykłem.

Jestem ciekaw z czego wynika ta kastracja, na innych SSRI tego nie było (przynajmniej nie tak mocno), oprócz escitalopramu właśnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, tizziano napisał:

Kot JArosława to co CI pomogło/pomaga?

obecnie Sertralina w dawce 400mg 😛 czuje się obecnie jakbym miał z 15 lat mniej czyli jest bardzo dobrze :D 

15 godzin temu, Dragon Ball napisał:

Najgorsze jest to, że ja nie mogę siedzieć, sprawia mi to taki wysiłek jak pieprzona praca w kamieniołomie

skąd ja to znam, przejebane uczucie trzymaj się tam mocno 😘 mi się udało powoli wyjść z tego szamba w którym byłem zatopiony po uszy 🙂 więc u ciebie też pewnie w końcu zaskoczy jakiś wynalazek :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Moje pierwsze SSRI to była paroksetyna, odmieniła moje życie o 180 stopni. Po jakimś czasie próbowałem odstawić, ale było ciężko, więc psychiatra zmienił mi lek na Esci i trochę go pozażywałem i odstawiłem. Czułem się dobrze przez prawie rok, lecz zrobiłem najgorszy błąd w moim życiu i na pewnej imprezie zażyłem jakieś dopalacze. Wszystko powróciło z podwójną siłą. Myślałem, że uszkodziłem sobie mózg (w sumie czasami dalej tak myślę). Psychiatra przepisał mi esci, brałem przez 1.5 roku. Mój stan był stabilny, ale nie czułem się do końca wyleczony. Nie zażywam go od lipca i mój stan stopniowo się pogarsza. Teraz odczuwam przygnębienie, pustkę i bezradność, dużo rozmyślam nad sensem życia, odczuwam niepokój, często mam lęki, problemy z koncentracją i pamięcią oraz wahania nastroju. Ostatnio zmarła nagle moja ciocia - bardzo to przeżyłem. Myślę, że to też miało duży wpływ na mój obecny stan. Byłem w tym czasie u mojego psychiatry, ponieważ nie mogłem spać dostałem doraźnie benzo. Pani doktor mówiła, że jeśli mój stan sie pogorszy to mogę spróbować zacząć od nowa brać Esci. Nie wiem co robić, nie chce znowu pchać się w tabletki. Boje się, że Esci znowu nie pomoże. Paroksetyna może by pomogła, ale po tym strasznie przytyłem a i tak teraz sporo waże. Czy psychoterapia pomogła by w moim przypadku? A może jakiś inny lek, albo jakieś zioła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.11.2018 o 09:31, KotJaroslawa napisał:

skąd ja to znam, przejebane uczucie trzymaj się tam mocno 😘 mi się udało powoli wyjść z tego szamba w którym byłem zatopiony po uszy 🙂 więc u ciebie też pewnie w końcu zaskoczy jakiś wynalazek :D 

Dzięki. Chyba jestem już skazany na sertralinę 400 :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, cinmar940 napisał:

Czy psychoterapia pomogła by w moim przypadku? A może jakiś inny lek, albo jakieś zioła?

psychoterapia poznawczo-behawioralna na pewno pomoże wyeliminować pewne złe nawyki i negatywny tok myślenia jeśli taki posiadamy 😛 ale humoru to mi ona nie poprawiła zrobiło się tylko co najwyżej "chujowo ale stabilnie" 😜 dopiero leki ustabilizowały mojego borderlajna z deprechą oraz masą innych zaburzeń xD

Edytowane przez KotJaroslawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dragon Ball napisał:

Dzięki. Chyba jestem już skazany na sertralinę 400 :D

tu nie chodzi o skazanie na jakiś lek ale o dawkę tu się rozchodzi :P pisałem i powtarzam jak jest chujnia nad chujnie to się ładuje tyle ile max w ulotce i nie wydziwia z czymś innym dodatkowo żeby nie było nieprzyjemnych interakcji

2 godziny temu, Dragon Ball napisał:

Jedyna rzecz jaka mnie trzyma przy tym nędznym życiu, to to, że nie spróbowałem jeszcze wszystkiego.

proponuje ace albo kreta w płynie i już będzie dobrze :D ziemia wyciąga wszystkie problemy xD

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

to tylko żart jakby ktoś myślał że na serio pisze 😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem tu nowa.

Mam 18 lat i od 12 dni biorę escitalopram. Przez 3 dni brałam 2,5mg, przez 8 dni 5mg i dzisiaj 7,5. Na początku było sporo skutków ubocznych. Od kilku dni jest całkiem dobrze pod warunkiem, że siedzę w domu. Boję się wyjść do sklepu, do kościoła, nawet z rodzicami. Miałam nadzieję, że jutro pójdę już do szkoły, ale raczej nie dam rady. Przed zaczęciem brania leku wszystkim się denerwowałam, ale nie miałam problemów z wychodzeniem z domu. Czy to normalne, że tak się czuję? Boję się, że przez to zawalę szkołę, a jestem w liceum w klasie maturalnej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, KotJaroslawa napisał:

tu nie chodzi o skazanie na jakiś lek ale o dawkę tu się rozchodzi :P pisałem i powtarzam jak jest chujnia nad chujnie to się ładuje tyle ile max w ulotce i nie wydziwia z czymś innym dodatkowo żeby nie było nieprzyjemnych interakcji

proponuje ace albo kreta w płynie i już będzie dobrze :D ziemia wyciąga wszystkie problemy xD

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

to tylko żart jakby ktoś myślał że na serio pisze 😜 

ALe w ulotce jest 200.. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Marti2 napisał:

Witam. Jestem tu nowa.

Mam 18 lat i od 12 dni biorę escitalopram. Przez 3 dni brałam 2,5mg, przez 8 dni 5mg i dzisiaj 7,5. Na początku było sporo skutków ubocznych. Od kilku dni jest całkiem dobrze pod warunkiem, że siedzę w domu. Boję się wyjść do sklepu, do kościoła, nawet z rodzicami. Miałam nadzieję, że jutro pójdę już do szkoły, ale raczej nie dam rady. Przed zaczęciem brania leku wszystkim się denerwowałam, ale nie miałam problemów z wychodzeniem z domu. Czy to normalne, że tak się czuję? Boję się, że przez to zawalę szkołę, a jestem w liceum w klasie maturalnej. 

Przede wszystkim nie zamykaj się w domu. To najgorsze co możesz zrobić. Ja właśnie mam to samo. Dziś 19 tabletka i pierwszy dzień w pracy. Jest nieciekawie. A w domu całkiem dobrze się czułam.

Właściwa poprawa może nastąpić dopiero po 6 tygodniach stosowania leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość weltschmerz

Jaka chujnia? Za słabo działa, skutki uboczne się nasiliły czy co? U mnie zwiększenie dawki z 10 na 15 mg niewiele dało, dopiero na 20 odczułem różnicę w samopoczuciu (na plus), ale zaczęło mi to ryć psychikę i zmieniać zachowanie, więc odstawiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×