Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nocne Darki - czynne 23:00 - 6:00


scrat

Rekomendowane odpowiedzi

Lilith, skutek był jeden. Umocnienie mojej pozycji jako katolika. I zapewne dla moich gości, umocnienie ich poglądów. Podobnie wyglądają debaty polityków, czego oni tak zaciekle bronią, to tylko opinie. Depresja wypaliła we mnie chęć umysłowej dominacji, potrafię ustąpić.

 

Grałem dzisiaj w grę strategiczną o XVIII wiecznej Europie. Muzułmanie zaciekle ufali Allahowi, ale szarże ułanów okazały się silniejsze niż ich dobre uczynki. Za pewne gdyby to byli żywi ludzie, a nie NPC, to by się pojawili prorocy głoszący że to przez grzechy Allah ich opuścił i oddał w jarzmo niewoli, obiecując zbawiciela, który wyzwoli ich z niewoli tych niewiernych katolików.

 

Gry są o tyle fajne, że można sobie gdybać i wyobrażać inne scenariusze, samemu je tworząc.

Dla wątpiących, wojna to barbarzyństwo. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, XVIII wieczna Europa? Kojarzy mi sie z Empire:Total War . Tak a propos-przeszedles juz Mass Effect 3?

 

Dzis sie oczytalem "Focusa". Wiecie, ze wyewoluowaly bakterie, ktore pozeraja plastik? Wystarczy odpowiednio je porozmnazac i problem smieci moze zostac zazegnany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, powiedz coś więcej o sobie. Na tyle długo na tym forum siedzę, że wszystkich traktuję po równo i nie mam swoich ulubieńców. Ale ty wyglądasz na osobę doświadczoną w tematach psychologii. Ale nie tak jak historyk siedzący w domu, raczej jako kombatant wojen o niepodległość Karaibów. Jak idzie pisanie bloga? Jakieś pasje? Kiedyś (nawet rok, dwa lata temu) miałem więcej. Teraz czuję jakby to było bezcelowe.

 

To tak jak ćpun biorący jakieś leki, powodujące euforię, stwierdza że nie warto się starać o życie, bo szczęście można osiągnąć na skróty, a on wie jak i działka go wspiera.

 

Też mam wrażenie, że większość rzeczy które się robi, nie wynika z potrzeb chwili, a raczej z łudzenia się, że jak będę grał na gitarze jak Jimi Page to moje życie będzie lepsze. Nauczyłem się chodzić, wystarczy. :D Nie zrozum źle, chodzi o cieszenie się z tego co już jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonus, bingo. Gram Rzeczpospolitą. Dostałem na Steamie za jakieś 25zł.

 

Nie przeszedłem ME3, ta gra ma mocny wpływ na moja psychikę. Jest bardzo sugestywna, daje dawkę silnych wrażeń. Do tego dodać nowoczesną grafikę i można wsiąknąć. A potem śnić, o połykających asari stworach, powbijanych na pale zombie oraz tekście: "Przejmuję bezpośrednią kontrolę" :D

 

Gdybyśmy się spotkali w salonie gier, to byśmy mogli razem pograć. Samemu to mogę co najwyżej słuchać muzyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, to patrząc w ten sposób, moim miejscem jest pokazać, że można żyć bez pośpiechu. Nie mylić z ospałym układem nerwowym i brakiem celów. Jak widzę ludzi którzy gdzieś pędzą samochodami, gubią się w codziennych obowiązkach, to chyba jestem przeciwwagą. Potrafię nie zrobić nic pożytecznego, gdzie pożyteczne jest dla wielu ludzi wartością absolutną. Czasem spędzam cały dzień siedząc na krześle, słuchając muzyki. Na pewno nie rzutuję się w przyszłość.

 

Podoba mi się książka: Potęga Teraźniejszości. Cała sprawa polega jednak na tym, że stamtąd się nic nie dowiedziałem, poza tym że ktoś może mieć bardzo podobne spostrzeżenia do moich. W pewien sposób nabrałem pewności.

 

-- 31 lip 2013, 23:24 --

 

Lilith, to zostanie mi kot i herbata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, czyli Turkow rypiesz jak mniemam (no chyba, ze tak pojechales z ekspansja, ze do Persow dotarles :P). Radze Ci jak najszybciej uwinac sie z Austria, jezeli jeszcze tego nie zrobiles, oraz z Prusami (potrafia przywalic naprawde ciezkimi armiami na ciezkim poziomie :P).

 

Co do ME3-fakt, gra jest hmmm, jakby to rzec, melancholijna w pewnych miejscach, zas przez cala gre czuc klimat wojny, wojny w ktorej gina przyjaciele Sheparda. Niestety gra posiada tez mase retconow, co jest niezla bolaczka dla serii. No i to spartaczone zakonczenie...

"Przejmuje bezposrednia kontrole"-no wlasnie, w ME3 brakowalo przez calutka gre Harbingera, ktory pojawil sie pod sam koniec w praktycznie malo znaczacej scenie. A zapowiadal sie na wielkiego bossa po ME2, szkoda.

 

Troche watpie, zebysmy sie spotkali w salonie gier, bo cos chyba daleko mieszkamy od siebie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna.anakaia, może ta pogoda? ja mam ataki lękowe a z tym sie wiąze i ból głowy mdłości itd..

inbvo, grzeczny chłopak ;)

 

-- 01 sie 2013, 01:52 --

 

1234qwerty, w takiej sytuacji niewiele mi to da :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×