ZAGADKI

[Lord Cappuccino]

Zgadza się. To już dwa BigMilki. Jedziemy dalej.

 

Słyszałeś mnie już, ale jeszcze mnie usłyszysz.

Później umrę, aż zawołają mnie znowu.

[Gość]

mi się to kojarzy z obietnicą...

[*Monika*]

A mi ze wspomnieniem.

[Lord Cappuccino]

No to podpowiedź: W pewnym sensie odpowiedź wiążę się z odpowiedzią na poprzednią zagadkę (tj. górą).

[*Monika*]

Echo?

[Thazek]

Sumienie?

[Gość]

no to echo ...

[Lord Cappuccino]

Echo. BigMilk x1 dla Moniki. Lejdzia już ma 3.

 

Nigdy mnie nie było, ale zawsze będę.

Nigdy mnie nie widzieli, ale wciąż przychodzę.

Nic nie noszę, ale dla niektórych wiele przynoszę.

[*Monika*]

Mad_Scientist,

Hip, Hip, HURA,

HIP, hip hura,

Hip, hip, hura, hura, hura!

 

-- 19 cze 2011, 18:44 --

 

szczęście?

[Thazek]

W sali balowej zrobiło się na chwilę ciemno. Gdy zapaliło się światło, okazało się, że jednej z pań ukradziono drogocenny naszyjnik. W wyniku dochodzenia wyłoniono czterech podejrzanych. Oto co powiedzieli prowadzącemu śledztwo komisarzowi:

 

- W chwili gdy zrobiło się ciemno, akurat stałem na drugim końcu sali i rozmawiałem z mecenasem Olszewskim o moich rodzinnych problemach. Mecenas może to potwierdzić - zeznał pan A.

 

- Przyznaję, że kiedy to się stało, akurat tańczyłem z poszkodowaną. Ale to naprawdę nie ja ukradłem ten naszyjnik! - zapierał się pan B.

 

- Kiedy zgasło światło, byłem zajęty podkładaniem papierka pod jedną z trzech nóg stolika, przy którym siedziałem, bo strasznie się kiwał. Państwo Wróblewscy, którzy ze mną siedzieli, mogą to potwierdzić. - ze spokojem odparł pan C.

 

- W tym momencie nie pamiętam, co wtedy robiłem. Prawdopodobnie rozmawiałem z takim grubym jegomościem w zielonej marynarce. Nie znam jego nazwiska, ale myślę, że gdyby go odszukać, potwierdziłby moje alibi - tłumaczył pan D.

 

 

 

Pytanie: Komisarz już wie, kto z tej czwórki jest najbardziej podejrzany. a Wy?

[Lord Cappuccino]

Pan C.

 

Monika, nie.

[Thazek]

Mad_Scientist, Wygrałeś loda Calippo

[Gość]

a czemu C?? ja myślałam że D

 

-- 19 cze 2011, 18:52 --

 

Mad_Scientist, myśl ?? w Twojej zagadce??

[Lord Cappuccino]

Logicznie. Ale to nie to.

 

-- 19 cze 2011, 19:29 --

 

Kiedy zgasło światło, byłem zajęty podkładaniem papierka pod jedną z trzech nóg stolika, przy którym siedziałem, bo strasznie się kiwał. Państwo Wróblewscy, którzy ze mną siedzieli, mogą to potwierdzić. - ze spokojem odparł pan C.

 

Trzynożny stolik nie może się kiwać.

[Gość]

  Cytat

Trzynożny stolik nie może się kiwać.

jak to??

 

nadzieja?

[Lord Cappuccino]

Podpowiedź: Ma to związek z upływem czasu.

[Gość]

Mad_Scientist, no chyba nie śmierć

[Lord Cappuccino]

No też pasuje, ale chodziło o Jutro.

 

Może z tym pójdzie lepiej:

 

Ten, kto go robi, wcale go nie potrzebuje.

Temu, kto go kupuje, na nic się on nie przyda.

Ten, kto go używa, nawet o tym nie wie.

[Thazek]

Mad_Scientist, Trumna?

[Lord Cappuccino]

Grób. Ale odpowiedź uznana.

 

Skończyły mi się zagadki.

[Gość]

Mad_Scientist, to może jakaś zamajtka??

wisisz mi 3 Big Milki

[Lord Cappuccino]

Trzy i może jeszcze od Algidy jakieś wygrasz jak się załapiesz na promocję.

[Gość]

taaaa jak będzie napis na patyku

[Gość]

Jak przeciągnąć te cholerne linki, aby to działało?

[bigfish]