Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jezus...


Gość Relfi

Rekomendowane odpowiedzi

Inspiruje mnie zawsze postać Jezusa,  chyba najbardziej. Nie takiego przedstawianego jako idealnego super Jezusa, który by tylko czegoś dokonywał, jakiś cudów, a nie miał swoich emocjonalnych czy wewnętrznych przeżyć. Tym bardziej jest to napisane iż zapłakał z różnych powodów, albo że wzrastał w mądrości, czy nie łudzę się tym, że gdy w gniewie zdemolował stragany przed świątynią to uważałby wtedy na to, żeby nic się przypadkiem nie stukło i nie rozbiło, tak aby ludzie źle o nim sobie nie pomyśleli. Uważam, że po prostu nie nosił tej maski, nie dążył do spełniania ludzkich pragnień/oczekiwań nie pochodzących prosto z serca. A to jest trudna droga, trudno jest nią iść. Jednak dostrzegał coś ważniejszego, lub coś cenniejszego. Nie przyszedł także po to, aby mu służono jak jakimś królom i władcom, to on służył innym, zaś w jego słabości, przygwożdżeniu i poniżeniu dokonały się największe rzeczy.

 

 

image.thumb.png.2bb37aeeede42831cbf4437cdefaab5c.png

 

image.thumb.png.72add7f497068bbc4130f2f7a45dabc5.png

 

image.thumb.png.f2633d33fdcdc678e1e5de969f517f09.png

 

image.thumb.png.ff45e30326a9e43df693ac76c510ddb2.png

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

image.png.7d5a11ee14d2c565420f9a7d6e44a923.png

 

image.thumb.png.71e58874b7a6ab38757d4647e1b64eaf.png

 

image.thumb.png.c9e3ba4bcc09f1cf2ca2a311ec721c06.png

 

image.thumb.png.27dd612e4cb3163e83135106df0f7e4a.png

 

image.png.9e234eee5772afd67cde398718b866fa.png

 

 

Tak ku zachowaniu równowagi wewnętrznej 😉

 

Edytowane przez Relfi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Świetna medytacja, ale bardziej dla wierzących niż ateistów. Pomaga zatrzymać swoją rozbieganinę  myśli rozproszonych we wszelkich możliwych kierunkach.


Wystarczy posłuchać, nie trzeba się spinać by być skoncentrowanym i nie trzeba się przygotowywać. Wystarczą aktualne myśli.. @domek @Harding, może też coś w tym znajdziecie dla siebie.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Jezusa to jest kilka bardzo ciekawych tematów które ludzie totalnie przekręcili i ewidentnie nie zrozumieli o czym mówił. Choćby nadstawianie drugiego policzka, to jest częsty tekst stosowany przez gimboateistów, sugerując że to znaczy iż katolicy powinni dać się pobić bez reagowania 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, conditioner napisał(a):

Co do Jezusa to jest kilka bardzo ciekawych tematów które ludzie totalnie przekręcili i ewidentnie nie zrozumieli o czym mówił. Choćby nadstawianie drugiego policzka, to jest częsty tekst stosowany przez gimboateistów, sugerując że to znaczy iż katolicy powinni dać się pobić bez reagowania 😆

A jak to rozumiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, conditioner napisał(a):

Co do Jezusa to jest kilka bardzo ciekawych tematów które ludzie totalnie przekręcili i ewidentnie nie zrozumieli o czym mówił. Choćby nadstawianie drugiego policzka, to jest częsty tekst stosowany przez gimboateistów, sugerując że to znaczy iż katolicy powinni dać się pobić bez reagowania 😆

Dla mnie to znaczy, by robić swoje i nie oglądać się na innych. Niech sobie gadają i niech szydzą. Mnie to nie obchodzi. 

 

Jak to kobra i Tiger mówili: jexxx hejterów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Verinia napisał(a):

Dla mnie to znaczy, by robić swoje i nie oglądać się na innych. Niech sobie gadają i niech szydzą. Mnie to nie obchodzi. 

 

Jak to kobra i Tiger mówili: jexxx hejterów

Kobra i Tiger o lol kojarzę coś 🤣🤣

albo żeby nie szukać zemsty 

6 minut temu, mrNobody07 napisał(a):

Chodzi chyba też o to, aby potrafić umieć wybaczyć takiej osobie/osobom

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dalila_ napisał(a):

A jak to rozumiesz?

"Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi". Uderzyć kogoś w prawy policzek prawą ręką, a tej do tego używamy, można tylko tyłem dłoni. W kulturze ludzi z długimi nosami był to akt okazania komuś że jest gorszy, gest który można zrobić poddanemu czy niewolnikowi. Nadstawianie mu lewego policzka to sprawdzenie czy na zamiar wykonać gest już typowo agresywny i mierzyć się z Tobą jak równy z równym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, conditioner napisał(a):

"Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi". Uderzyć kogoś w prawy policzek prawą ręką, a tej do tego używamy, można tylko tyłem dłoni. W kulturze ludzi z długimi nosami był to akt okazania komuś że jest gorszy, gest który można zrobić poddanemu czy niewolnikowi. Nadstawianie mu lewego policzka to sprawdzenie czy na zamiar wykonać gest już typowo agresywny i mierzyć się z Tobą jak równy z równym

Ta się uderzyć środkiem dłoni. Ale rozumiem że to tak symbolicznie. Ciekawe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 Rzekł Jezus: „Błogosławiony ten, który istniał zanim się stał. Gdy będziecie moimi uczniami i będziecie słuchać słów moich, te kamienie będą wam służyły. Pięć drzew bowiem macie w raju. Nie poruszają się latem ani zimą, a liście ich nie spadają. Kto je pozna, ten nie zakosztuje śmierci".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie niektóre mądrości Chrystusa są głupie w pierwszym odczuciu. Zależy od sytuacji, no bo jak ktoś Cię uderzy a Ty mu ten policzek nadstawisz nawet symbolicznie i ktoś ma poczucie winy, jest honorowy, to Cię już drugi raz nie uderzy. Ale jeśli przesłanie jest głębsze ktoś Cię bardzo skrzywdzi a Ty mu dasz się skrzywdzić jeszcze bardziej po raz kolejny to nie ma sensu. Moim zdaniem Jezus był idealistą zbyt wielkim czasem. On lubił się poniżać, doświadczać bólu, bo uważał, że go to umacnia i innych też, ale osobowości ludzkich, psychik jest wiele, nie każdy jest wyrozumiały, nie każdy potrafi myśleć wartościowo, honorowo. Trzeba ocenić. Jezus rozumiał jednak też drugą stronę dopuszczał, że nie z wszystkimi się da. Gdy był krzyżowany On też wyzywał swoich oprawców mimo, że się poddał. Czyli miał też jakieś granice, wytrzymałości na ból i poniżenie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Według mnie niektóre mądrości Chrystusa są głupie w pierwszym odczuciu. Zależy od sytuacji, no bo jak ktoś Cię uderzy a Ty mu ten policzek nadstawisz nawet symbolicznie i ktoś ma poczucie winy, jest honorowy, to Cię już drugi raz nie uderzy. Ale jeśli przesłanie jest głębsze ktoś Cię bardzo skrzywdzi a Ty mu dasz się skrzywdzić jeszcze bardziej po raz kolejny to nie ma sensu. Moim zdaniem Jezus był idealistą zbyt wielkim czasem. On lubił się poniżać, doświadczać bólu, bo uważał, że go to umacnia i innych też, ale osobowości ludzkich, psychik jest wiele, nie każdy jest wyrozumiały, nie każdy potrafi myśleć wartościowo, honorowo. Trzeba ocenić. Jezus rozumiał jednak też drugą stronę dopuszczał, że nie z wszystkimi się da. Gdy był krzyżowany On też wyzywał swoich oprawców mimo, że się poddał. Czyli miał też jakieś granice, wytrzymałości na ból i poniżenie. 

Dokładnie tak, dobrze napisane. "Panie, mój Panie, czemuś mnie opuscil". Bardzo lubiłam sceny z Pasji Mela Gibsona. Mam na video to 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Moim zdaniem Jezus był idealistą zbyt wielkim czasem. On lubił się poniżać, doświadczać bólu, bo uważał, że go to umacnia i innych też, ale osobowości ludzkich, psychik jest wiele, nie każdy jest wyrozumiały, nie każdy potrafi myśleć wartościowo, honorowo. Trzeba ocenić. Jezus rozumiał jednak też drugą stronę dopuszczał, że nie z wszystkimi się da. Gdy był krzyżowany On też wyzywał swoich oprawców mimo, że się poddał. Czyli miał też jakieś granice, wytrzymałości na ból i poniżenie. 

to nie tak, że był idealistą i lubił się poniżać, Jezus widział w każdym siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Według mnie niektóre mądrości Chrystusa są głupie w pierwszym odczuciu. Zależy od sytuacji, no bo jak ktoś Cię uderzy a Ty mu ten policzek nadstawisz nawet symbolicznie i ktoś ma poczucie winy, jest honorowy, to Cię już drugi raz nie uderzy. Ale jeśli przesłanie jest głębsze ktoś Cię bardzo skrzywdzi a Ty mu dasz się skrzywdzić jeszcze bardziej po raz kolejny to nie ma sensu. Moim zdaniem Jezus był idealistą zbyt wielkim czasem. On lubił się poniżać, doświadczać bólu, bo uważał, że go to umacnia i innych też, ale osobowości ludzkich, psychik jest wiele, nie każdy jest wyrozumiały, nie każdy potrafi myśleć wartościowo, honorowo. Trzeba ocenić. Jezus rozumiał jednak też drugą stronę dopuszczał, że nie z wszystkimi się da. Gdy był krzyżowany On też wyzywał swoich oprawców mimo, że się poddał. Czyli miał też jakieś granice, wytrzymałości na ból i poniżenie. 

Jakoś nie kojarzę aby Jezus wyzywał swoich oprawców? Natomiast znam jego słowa z krzyża " Ojcze wybacz im bo nie wiedzą co czynią"

Wszystko zależy od tego w co wierzysz:

- Jezus był człowiekiem (wówczas możesz dyskutować o psychice człowieka)

- Jezus/Chrystus jest Bogiem (w takim przypadku dyskusja na temat Jego psychiki traci sens)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie irytuje sporo rzeczy w chrześcijaństwie, na przykład to że Jezus nie chciał nikomu kto w niego wątpił pokazać że faktycznie potrafi czynić cuda. A bardziej to nawet próba obrony tego mnie irytuje. Co by Mu szkodziło zrobić jakiś globalny cud i sprawić by ludzie uwierzyli, i tak wciąż mieliby jeszcze drugą barierę w postaci tego czy przestrzegają zasad. Innowiercy czy niewierzący przez to nie mają nawet szans się dowiedzieć że powinni trzymać się innych zasad, i to jest nie do obronienia naszą logiką. Jak dla mnie to kościół powinien najlepiej pomijać ten temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, conditioner napisał(a):

Mnie irytuje sporo rzeczy w chrześcijaństwie, na przykład to że Jezus nie chciał nikomu kto w niego wątpił pokazać że faktycznie potrafi czynić cuda. A bardziej to nawet próba obrony tego mnie irytuje. Co by Mu szkodziło zrobić jakiś globalny cud i sprawić by ludzie uwierzyli, i tak wciąż mieliby jeszcze drugą barierę w postaci tego czy przestrzegają zasad. Innowiercy czy niewierzący przez to nie mają nawet szans się dowiedzieć że powinni trzymać się innych zasad, i to jest nie do obronienia naszą logiką. Jak dla mnie to kościół powinien najlepiej pomijać ten temat

Dokładnie w ten sam sposób myślę o chrześcijaństwie.

Bóg mógłby się po prostu pokazać. Co mu szkodzi? Gra z nami?

 

Czy Bóg placze za swoimi dziećmi gdy trafiają do piekła?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Verinia napisał(a):

Dokładnie w ten sam sposób myślę o chrześcijaństwie.

Bóg mógłby się po prostu pokazać. Co mu szkodzi? Gra z nami?

 

Czy Bóg placze za swoimi dziećmi gdy trafiają do piekła?

Może nie od razu pokazać, nie przesadzajmy, ale jakieś jasne nadnaturalne wskazówki by nie zaszkodziły

A jeszcze smutniejsze jest to iż każda religia mówi o tym, że jesteśmy teraz pionkami w grze, a biologia o tym że jesteśmy teraz pionkami w bezsensownej grze 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, little angel napisał(a):

to nie tak, że był idealistą i lubił się poniżać, Jezus widział w każdym siebie

 

Moim zdaniem chciał też, ale to że chciał to już jest i idealistyczne i poniżające. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, miL;) napisał(a):

Jakoś nie kojarzę aby Jezus wyzywał swoich oprawców? Natomiast znam jego słowa z krzyża " Ojcze wybacz im bo nie wiedzą co czynią"

Wszystko zależy od tego w co wierzysz:

- Jezus był człowiekiem (wówczas możesz dyskutować o psychice człowieka)

- Jezus/Chrystus jest Bogiem (w takim przypadku dyskusja na temat Jego psychiki traci sens)

 

Ale ja to wiem i wystarczy, że ja to wiem. A Ty z logiki powinieneś takie rzeczy zakładać. Skoro był człowikiem, chciał być ludzki to naturalnym ludzkim odruchem jest się bronić. Oni go poniżali bardziej niż tego chciał. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×