Skocz do zawartości
Nerwica.com

Plany, marzenia, cele...


Misiek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś me cele, marzenia i cokolwiek z tym związane są proste i głupawe, jak coś co zwykle jest proste i głupawe, ale jakże pełne energii beztroskiej, czy też rozpierdzielającej. Najpierw chcę dobrze wyglądać, jak ciacho do schrupania i ru.. miłego dla oka się ruszania. Może siłka? Och tak. Basen też, no i zumba naturalnie. Wszystko jednak z proporcją godną Walkera czy innego nie cierpiącego na patologiczny zrost czacho-szyjny. Tak normalnie, ale ładnie i proporcjonalnie, z kaloryferkiem do wystawiania na słoneczko. Zrobię też zęby i może ogólnie zmienię twarz, papierem ściernym. Albo nie, nie może być tak źle. I będę robił selfcie, na tle wspaniałej imprezy. Głośnej, z mocną klubesiarską muzyką, aż bassy ducha ze mnie wytrącą. Błyskają światła, skąpe stroje na dziewczynach i morze wódki nad morzem, na Ibizie na przykład, albo na Tomorrow Land (tylko że tam morza nima). I cyknę zdjęcie z komórki z obiektywem na siebie, jedno, drugie, trzecie, na fejsbuku, insta i twiterze. I będą lajki jak z bajki. Znajomi nieliczni zobaczą jak spędzam czas, jak setnie się bawię, jak potrafię to co oni i inni, biegnąc na drinie po plaży, nago na przykład. Rozwalić coś, doświadczyć, i zalec na koniec w poczuciu spełnienia. Będą nowi znajomi, ciekawi i kochani. Dziewczyna ta jedyna. Przecież jeszcze jestem młody, dlaczego mam gnić w tym pokoju gdy tyle zdziałać można, w depresji nie depresji. Nie ma kasy? Bez przesady, kasy nigdy nie ma. Więc nic i do dzieła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, tak, myślę, że dobrze.

Pogodziłem się z tym, równocześnie polubiłem to. Cierpienie to, w pewnym sensie mnie uszczęśliwia. Teraz czuję się źle, fatalnie, ale tak jest dobrze. Chcę aby tak było..

Nie lubię śmiechu, widzę w tym tylko głupotę.. Bez urazy..

Chcę w tym trwać. Godzę się na taki los.

 

Nie męczysz mnie, pytaj o co chcesz ; ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lonely94 No ok, śmiechu ale nie chcesz czuć się spełniony w sensie bycia szczęśliwym? Nie mówię tu o pustym śmiechu, czy jakiejś głupocie, ale tak być szczęśliwym, spełniać swoje marzenia, czuć się dobrze, właśnie nie cierpieć? Ciekawa jestem skąd się to bierze,że masz takie podejście do tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anel92, podejście się bierze z życia, postrzegania świata, ludzi, zachowań itp.

Chcę spełniać swoje marzenia, cele, tylko z cierpieniem.

Aby ukończyć prawko.. muszę się trochę nacierpieć.. Nie jestem towarzyski, nie lubię dużych skupisk ludzi.. To pewnego rodzaju cierpienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plany tak ogólnikowo:

- kupić samochód i nauczyć się jeździć

- zamieszkać samemu

- spotkać się z dziewczyną, której płaciłem za towarzystwo

- spotkać się z ludźmi z tego forum

- nawiązać więzi społeczne

- rozwijać się i być lepszym człowiekiem

- próbować nowych rzeczy

- pokonać swoje lęki

- znaleźć lepiej płatną prace

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schudnąć do 45kg i zejść w talii przynajmniej do 70cm (czyli pozbyć się tego przeklętego "ciążowego" brzucha :evil: ).

 

też chciałabym, a nawet musiałabym schudnąć, tylko, że nie idzie zrezygnować z tych fast foodów, kiedy ma się tyle okienek na uczelni :/

mam w planie z koleżankami zacząć chodzić na siłownię i ograniczyć chociaż te niezdrowe jedzenie, zobaczmy, czy wypali...

w każdym razie - wiem, że muszę schudnąć, bo ostro przesadziłam i sporo przytyłam... aż czuję się taka ociężała. :shock::?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schudnąć do 45kg i zejść w talii przynajmniej do 70cm (czyli pozbyć się tego przeklętego "ciążowego" brzucha :evil: ).

45 kg? A ile masz wzrostu? Taka waga jest odpowiednia ale dla wzrostu jakieś 1,50m. Ja mam 162 i ważę 47 i robię co mogę żeby jakoś przytyć bo to o dużo za mało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, U mnie wybór jest stosunkowo łatwy: albo filologia angielska lub lingwistyka. Do niczego innego się nie nadaję ;) Co do Twojego wyboru, to wszystko zależy od tego co chcesz robić i dlaczego. Pośpiech jest kiepskim doradcą, więc możesz zawsze zrobić sobie małą listę "za i przeciw" ;) Jakie kierunki chodzą Ci po głowie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie chcę już iść na pielęgniarstwo :( Coś mi odbiło i zaczęłam szukać czegoś innego. No bo w sumie to nie widzi mi się praca fizyczna... Potrzebuję czegoś do myślenia, analizowania, liczenia. Jestem dość dobra z maty więc patrzyłam na coś takiego jak finanse i rachunkowość, ekonomia. Problem w tym, że bez rozszerzenia z matematyki będzie bardzo ciężko się dostać. Sama już nie wiem. Po pielęgniarstwie mam pewną pracę i medycyna to coś, co zawsze mnie interesowało. Ale co jeśli całe życie będę sobie pluła w brodę, że stać mnie było na więcej? Każdy wie, jak wygląda zawód pielęgniarki i jak są w Polsce traktowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, medycyna to jest dobry kierunek i zawsze tak będzie. Jeśli zawsze chciałaś to robić, to powinnaś się tego trzymać. Wybieranie kierunku z czysto praktycznych pobudek, nie jest najlepszym rozwiązaniem, zapewniam Cię... Jak skończysz pielęgniarstwo, to kto wie? Może pojedziesz za granicę pracować w tym zawodzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1, jako już-prawie-magister opierając się na własnym doświadczeniu i z opowiadaniach innych, pozwolę sobie wyrazić swoje skromne zdanie 8):

 

1) najważniejsza jest moim zdaniem znajomość języków obcych, jakie wybierzesz - poza angielskim - to już Twoja sprawa. Możesz zdecydować się na język większego sąsiada (np. niemiecki) albo bardziej "niszowy" np. czeski.

 

2) wybór studiów determinuje Ci w dużym stopniu możliwości pracy w kraju. Za granicą też, ale w PL jako pielęgniarka dostałabyś - ja wiem - z 1,5 k zł, za granicą (jak przypuszczam, bo nie pracowałem za granicą) zapewne więcej, i to w eurasach.

 

3) nie ma co wybierać studiów które Cię nie interesują. Jeżeli zdecydujesz się na takie studia np. skuszona lepszymi perspektywami pracy po skończeniu studiów (albo nawet w ich trakcie) może się okazać, że wcale nie jest tak różowo (bo nie ma pracy albo jest za kiepskie pieniądze) i będziesz żałować tych 3 albo 5 lat poświęconych na ten teoretycznie lepszy kierunek. Dlatego rozważ jeszcze raz, dwa albo i siedem razy Twój pierwotny pomysł, czyli pielęgniarstwo albo położnictwo.

 

Ale co jeśli całe życie będę sobie pluła w brodę, że stać mnie było na więcej

 

Staraj się tak nie myśleć, nie ma zawodów lepszych i gorszych, tak samo jak nie ma ludzi lepszych i gorszych. One są po prostu inne. Ktoś może mieć predyspozycje do zostania chirurgiem, inny talent malarski a jeszcze ktoś inny lubi liczyć. Co wcale nie oznacza, że np. malarz jest gorszy od lekarza. Oni wykonują po prostu inne zawody. Fakt, stoisz przed ciężkim wyborem, bo wybierzesz to co lubisz lub to, z czego jest $. Moim subiektywnym zdaniem ekonomia to zły kierunek, jeśli chcesz po nim pracować w Polsce. Przejrzyj rankingi bezrobotnych, np. ten: http://student.dziennik.pl/artykuly/442593,bezrobocie-wsrod-magistrow-kierunku-studiow-po-ktorych-nie-ma-pracy.html. Znam osobiście kilka osób po ekonomii lub kierunkach podobnych, i chyba żadna z nich nie pracuje w zawodzie. Dlatego naprawdę dobrze przemyśl Twoją decyzję.

 

Niezależnie od tego, co wybierzesz, skorzystaj z rady z punktu 1. i rozwijaj siebie poprzez naukę języków. Twoje możliwości na rynku pracy będą wtedy większe, będziesz mogła rozważać pracę za granicą, a w dodatku studia mijają dość szybko i bez bieżącego kontaktu z językiem pozapominasz wiele z wiedzy nabytej w liceum (wiem po sobie ;)).

 

Btw - nie żebym Cię straszył, ale wybór studiów jest naprawdę bardzo istotny w życiu i chciałbym, żebyś miała pojęcie w co się pakujesz :P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×