Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy pogodziłeś już się z tym, że umrzesz?


Verinia

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, domek napisał(a):

 

Śmierć jest odwrotnością życia. Po śmierci jesteśmy w takim stanie, jak przed poczęciem. ......... "Bo po śmierci nie pamięta się o tobie, A w krainie umarłych któż cię wysławiać będzie?" - Psalm 6:6 BW

....... "to należy do grona żyjących, ten jeszcze ma nadzieję; gdyż żywy pies jest lepszy niż martwy lew. (5)  Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. (6)  Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem." - Księga Kaznodziei Salomona 9:4-6 BW

 

Czy myślicie o niej? Czy boicie się jej? ---- Tak czasem myślę. Ostatnio mam pewne drobne problemy zdrowotne i sobie myślę przed Chrystusem : "PANIE, oddałem Ci swoje życie. Zrób co uważasz z moim ciałem, jeśli nawet śmierć jest bliska, to Twoja wola niech się stanie"

.... " Tak kamienowali Szczepana, modlącego się tymi słowy: Panie Jezu, przyjmij mojego ducha. (60)  A upadłszy na kolana, zawołał donośnym głosem: Panie, nie poczytaj im tego za grzech. A gdy to powiedział, zasnął." - Dzieje Apostolskie 7:59-60 UBG

 

Nie boję się śmierci, bo nie wiem że BÓG wzbudzi mnie do rajskiego domu, gdzie jest nieskończenie lepiej niż w najlepszych miejscach tego świata. Jestem pojednany w Chrystusie z NIM. Jest moim OJCEM - nieskończenie lepszy, silniejszy, mądrzejszy od najlepszych ziemskich ojców. Najlepsze dopiero przede mną 🙂 

 

.... " Niech się nie trwoży wasze serce. Wierzycie w Boga, wierzcie i we mnie. (2)  W domu mego Ojca jest wiele mieszkań. Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam. Idę, aby wam przygotować miejsce. (3)  A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli. (4)  A dokąd ja idę, wiecie i drogę znacie. (5)  Powiedział do niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jakże więc możemy znać drogę? (6)  Jezus mu odpowiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze mnie." - Ewangelia Jana 14:1-6 UBG

 

"Ojcze, chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną tam, gdzie ja jestem, aby oglądali moją chwałę, którą mi dałeś, ponieważ umiłowałeś mnie przed założeniem świata. (25)  Ojcze sprawiedliwy, świat ciebie nie poznał, ale ja cię poznałem i oni poznali, że ty mnie posłałeś. (26)  Objawiłem im twoje imię i jeszcze objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, była w nich i ja w nich." - Ewangelia ap Jana 17:24-26 UBG

 

" I powiedział do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. (26)  A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze. Czy wierzysz w to? (27)  Odpowiedziała mu: Tak, Panie. Ja uwierzyłam, że ty jesteś Chrystusem, Synem Bożym, który miał przyjść na świat" - Ewangelia Jana 11:25-27 UBG

 

" Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana Jezusa Chrystusa. (21)  On przemieni nasze podłe ciało, aby było podobne do jego chwalebnego ciała, zgodnie ze skuteczną mocą, którą też może poddać sobie wszystko." - Filipian 3:20-21 UBG - prawdziwi chrześcijanie otrzymają niesamowite nowe, niezniszczalne ciała. 

 

" A nie chcę, bracia, abyście byli w niewiedzy co do tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili jak inni, którzy nie mają nadziei. (14)  Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, to też tych, którzy zasnęli w Jezusie, Bóg przyprowadzi wraz z nim. (15)  Bo to wam mówimy przez słowo Pana, że my, którzy pozostaniemy żywi do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. (16)  Gdyż sam Pan z okrzykiem, z głosem archanioła i dźwiękiem trąby Bożej zstąpi z nieba, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi. (17)  Potem my, którzy pozostaniemy żywi, razem z nimi będziemy porwani w obłoki, w powietrze, na spotkanie Pana, i tak zawsze będziemy z Panem. (18)  Dlatego pocieszajcie się wzajemnie tymi słowami." - 1 List do Tesaloniczan 4:13-18 UBG

 

"Patrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi. Dlatego świat nas nie zna, bo jego nie zna. (2)  Umiłowani, teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Wiemy jednak, że gdy on się objawi, będziemy podobni do niego, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. (3)  A każdy, kto pokłada w nim tę nadzieję, oczyszcza się, jak i on jest czysty." - 1 List ap Jana 3:1-3 UBG

 

Jeszcze z ostatniej biblijnej Księgi czyli z Objawienia Jana : ''  I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. " - Obj 20:4 BW  

 

" I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. (2)  I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego. (3)  I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi. (4)  I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły. (5)  I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe." - Obj 21:1-5 BW

 

 

 

 

 

 

Dlaczego Bóg dopuszcza do okrucieństw na świecie? Nie Bóg je czyni, tylko szatan, A kiedyś Bóg wygra nad szatanem. Ale skoro teraz nie wygrywa będąc wszechmogącym to znaczy że nie chce - ma w tym jakiś cel 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Dalila_ napisał(a):

Dlaczego Bóg dopuszcza do okrucieństw na świecie?

to nie Bóg, tylko ludzie... a ludzie są częścią Boga, dlatego Bóg nie ingeruje... jakby zresztą mógł, jak jest On wszędzie? rozmawiasz z nim zresztą, a ja mu odpowiadam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, little angel napisał(a):

to nie Bóg, tylko ludzie... a ludzie są częścią Boga, dlatego Bóg nie ingeruje... jakby zresztą mógł, jak jest On wszędzie? rozmawiasz z nim zresztą, a ja mu odpowiadam

Haha ma to sens koncepcji jedności wszechświata itp. Acz kościół chyba to wyklucza że ludzie to Bóg, a domek zna się na doktrynie

Ale to off top zaczęłam:d

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Jurecki napisał(a):

@Verinia pytanie dla ciebie, czy jest Bóg?

To co co stworzyło wszechświat i nas.

Pierwszy poruszyciel, energia, wszechświat - tym dla mnie jest Bóg. Nie widzę go w roli Ojca, czy tam pomocnika. W tej roli się nie sprawdza, więc takiego nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dawna zastanawiałem się nad naturą rzeczywistości, sensem życia oraz tym, co ludzie nazywają nadprzyrodzonym. W poprzednich dyskusjach i rozważaniach pojawiały się pytania o istnienie Boga, cuda, życie po śmierci czy moralność. Postanowiłem zebrać te myśli w jedną, spójną całość i przedstawić mój punkt widzenia, oparty na obserwacji i własnych odczuciach zaznaczam nie jest to żaden passus i jedyna słuszna wykładnia. To tylko moje rozważania. 

I. Nie ma Boga. Jest Wszechświat.

Nie istnieją żadne empiryczne dowody na istnienie Boga. Religie powstały z potrzeby nadania sensu temu, czego dawniej nie rozumiano. Wiara to konstrukcja kulturowa oparta na lęku przed śmiercią i niewiedzą o naturze rzeczywistości. Nauka nie potrzebuje dogmatów – opiera się na obserwacji, doświadczeniu i weryfikowalnych prawach.

Początek Wszechświata tłumaczy teoria Wielkiego Wybuchu, potwierdzona przez niezależne obserwacje. Około 13,8 miliarda lat temu cała znana przestrzeń, energia i materia były skupione w jednym punkcie – osobliwości. Nastąpiła gwałtowna ekspansja, która wciąż trwa. Nie był to wybuch w próżni, lecz rozszerzenie samej przestrzeni.

Dowody są jednoznaczne: promieniowanie tła mikrofalowego, odkryte przez Penziasa i Wilsona, to echo tamtego początku. Rozszerzanie się galaktyk, opisane przez Hubble’a, potwierdza pierwotną ekspansję. Skład pierwiastków we Wszechświecie zgadza się z przewidywaniami modelu Wielkiego Wybuchu – proporcje wodoru, helu i litu pasują idealnie.

Życie powstało nie z cudu, lecz z chemii. W pierwotnej Ziemi, w mieszance gazów, wody i energii elektrycznej, uformowały się pierwsze związki organiczne. Ewolucja biologiczna przekształciła je w coraz bardziej złożone formy życia. Żaden etap tego procesu nie wymagał boskiej interwencji.

Boga nie ma nie dlatego, że to bluźnierstwo. Boga nie ma, bo żaden element rzeczywistości nie potrzebuje go do istnienia. Wszechświat działa sam. A my jesteśmy jego częścią – pyłem, który nauczył się myśleć.

II. Zjawiska nadprzyrodzone – iluzje ludzkiego umysłu

Człowiek od zawsze nadawał sens temu, czego nie rozumiał. Zanim powstała fizyka, każdy cień, grom czy sen interpretowano jako znak sił wyższych. Dziś wiemy, że to iluzje wywołane mózgiem, biologią i fizyką, nie dowody nadprzyrodzoności.

Duchy i zjawy: brak potwierdzonych przypadków kontaktu z duszami. Zjawiska te tłumaczą: infradźwięki, które wywołują halucynacje i niepokój; pleśń i dwutlenek węgla w starych budynkach, wpływające na układ nerwowy; paraliż senny, tworzący wrażenie obecności kogoś obok.

Cuda i objawienia: przypadki „cudownych uzdrowień” wynikają z efektu placebo, naturalnego przebiegu chorób lub statystycznego przypadku. Objawienia religijne są halucynacjami – efekt epilepsji, niedotlenienia lub silnych emocji.

Astrologia, tarot, energia: żadne planety nie wpływają na los człowieka. Tarot, runy i „czytanie aury” to projekcje psychologiczne (efekt Forera). Nie istnieją „czakry” ani „energia życiowa” w sensie naukowym.

Życie po śmierci: brak dowodów na kontynuację świadomości. Doświadczenia z pogranicza śmierci tłumaczy neurochemia – wyrzuty endorfin i dopaminy tworzą złudzenie światła i tunelu.

Nie ma duchów, cudów ani boskich planów. Jest tylko świat, który działa sam, według praw natury.

III. Rozmyślania czysto teoretyczno – filozoficzne

1. Człowiek jako fragment Wszechświata

Człowiek nie jest centrum kosmosu ani jego sensem. Nasza świadomość jest tymczasową konfiguracją materii, zdolną do autorefleksji. Jak pisał Carl Sagan: „Jesteśmy sposobem, w jaki Wszechświat poznaje samego siebie”. Świadomość nie tworzy porządku – tylko go odkrywa. Każde „ja” jest efektem ewolucji biologicznej i kosmicznej, a nie planem boskim. To pozwala traktować ludzką egzystencję jako fragment większego, neutralnego procesu.

2. Sens i znaczenie

Wszechświat nie ma celu. Nie kieruje nim żadna siła nadprzyrodzona. Sens to konstrukcja umysłu, a nie właściwość rzeczywistości. Jak zauważa Jean-Paul Sartre: „Człowiek jest skazany na wolność” – to znaczy, że sam tworzy wartości i znaczenie własnego życia. Z biologicznego punktu widzenia, jest to funkcja adaptacyjna: nadając znaczenie swoim czynom, człowiek porządkuje chaos i zwiększa swoje szanse przetrwania. Z perspektywy kosmologicznej, każdy fragment materii jest równorzędny, a znaczenie powstaje wyłącznie w świadomości obserwatora.

3. Moralność i dobro

Dobre i złe nie istnieją w sensie absolutnym. Moralność jest efektem ewolucji społecznej: altruizm, współpraca i poczucie sprawiedliwości zwiększają szanse przetrwania grupy. E.O. Wilson w Sociobiology podkreśla, że normy społeczne powstały jako mechanizmy adaptacyjne, nie jako nakaz boski. To argument naukowy: moralność nie wymaga transcendentnego źródła – jest zrozumiała jako zjawisko biologiczne i społeczne.

4. Czas i śmierć

Czas istnieje jako funkcja przestrzeni i ruchu materii. Śmierć jest naturalnym końcem konfiguracji świadomości – końcem procesów biologicznych. Nie jest karą, ani bramą do innego świata. Richard Dawkins pisze: „Śmierć jest końcem życia, a życie samo w sobie jest cudem fizycznym”. Świadomość chwilowa, ale wystarczająca, by tworzyć znaczenie własnego istnienia.

5. Zachwyt jako transcendencja

Choć nie istnieje byt nadprzyrodzony, możemy doświadczać zachwytu. Zdolność do estetycznego i intelektualnego podziwu nad wszechświatem pełni funkcję duchową: jest realną transcendencją w ramach naturalnych praw. Jak pisał Spinoza: „Człowiek doświadcza radości, kiedy rozumie prawa natury”. Zachwyt nad kosmosem i prawami przyrody zastępuje religijny mistycyzm i daje poczucie sensu w realnym świecie.

6. Dowód racjonalizmu (syntetyczny)

  1. Wszechświat istnieje niezależnie od obserwatora.
  2. Nie ma empirycznych dowodów na istnienie Boga ani nadprzyrodzonych bytów.
  3. Wszystkie zjawiska uznawane za cudowne mają naturalne wyjaśnienia: fizyczne, chemiczne, biologiczne lub psychologiczne.
  4. Moralność, sens i wartości są produktami ewolucji i świadomości.

Wniosek: człowiek sam tworzy znaczenie i moralność w neutralnym, naturalnym świecie – nie jest podporządkowany żadnemu bytowi nadprzyrodzonemu. Racjonalizm jest logiczną konsekwencją obserwacji Wszechświata i wiedzy naukowej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×