Skocz do zawartości
Nerwica.com

Doświadczenia z pogranicza śmierci - biologiczne podstawy


Rekomendowane odpowiedzi

https://youtu.be/EVfIXKXYkwc

Doświadczenia z pogranicza śmierci - biologiczne podstawy

Doświadczenia z pogranicza śmierci ( near-death experiences, NDE) to złożone przeżycia subiektywne, pojawiające się najczęściej w sytuacjach zagrożenia życia, takich jak zatrzymanie krążenia, ciężki uraz czy uduszenie. Klasyczne NDE obejmują wspólne elementy: poczucie oderwania od ciała (out-of-body experience, OBE), wrażenie przemieszczania się przez tunel ku jasnemu światłu, ustąpienie bólu i uczucie spokoju, spotkania z bliskimi zmarłymi lub istotami duchowymi, panoramiczny przegląd życia oraz zaburzone odczucie czasu i przestrzeni. Szacuje się, że odsetek pacjentów po zatrzymaniu krążenia, którzy zgłaszają NDE, wynosi od kilku do kilkunastu procent w zależności od kryteriów definicyjnych. NDE mogą mieć charakter pozytywny (mistyczny zachwyt, poczucie jedności, błogość) lub negatywny (intensywny lęk, wizje piekielne), przy czym relacje pozytywne dominują. Pomimo subiektywnej realności (często opisywanej jako “rzeczywistsza niż rzeczywistość”) tych doznań, współczesna nauka interpretuje NDE jako wewnętrzne fenomeny mózgowe powstające wskutek zaburzeń funkcjonowania mózgu w stanie krytycznym, a nie dowód istnienia świadomości poza ciałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Daniel Zalewski napisał(a):

współczesna nauka interpretuje NDE jako wewnętrzne fenomeny mózgowe powstające wskutek zaburzeń funkcjonowania mózgu w stanie krytycznym, a nie dowód istnienia świadomości poza ciałem.

Które to akurat są zaskakująco spójne, by móc w jakiś sposób już opisać jak przedstawia się ta druga strona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem materializm na tej planecie zabrnął za daleko. Zbawienie duszy jest o wiele cenniejsze niż premiera nowego smartfona. Zabrnęliśmy w kozi róg. Wiara w anihilację po śmierci nie jest przejawem mądrości, a właśnie głupoty. Duchowej głupoty. Żal mi ludzi, którzy tak łatwo sprzedali swoją duszę, za garść srebrników. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, naftan_limes napisał(a):

Moim zdaniem materializm na tej planecie zabrnął za daleko. Zbawienie duszy jest o wiele cenniejsze niż premiera nowego smartfona. Zabrnęliśmy w kozi róg. Wiara w anihilację po śmierci nie jest przejawem mądrości, a właśnie głupoty. Duchowej głupoty. Żal mi ludzi, którzy tak łatwo sprzedali swoją duszę, za garść srebrników. 

Temat, który Pan porusza, dotyka jednej z najstarszych i najważniejszych osi napięcia – między duchowością a materializmem, między mózgiem a umysłem. W psychiatrii coraz częściej dostrzegamy, że redukowanie człowieka tylko do zjawisk biochemicznych nie oddaje całej złożoności jego przeżyć, zwłaszcza w obszarze egzystencjalnym. Przykładem są doświadczenia bliskiej śmierci (NDE) – niezwykle intensywne stany świadomości, które wiele osób opisuje jako bardziej „realne niż rzeczywistość”. Neurobiologia sugeruje, że powstają one w wyniku krytycznych zmian w mózgu (np. niedotlenienia, wyrzutu fal gamma, zmian w układzie serotoninowym), ale to nie odbiera im głębi ani znaczenia. Niezależnie od przyczyn, wiele osób po NDE deklaruje radykalną przemianę w życiu, wzrost empatii, a nawet odnowienie wiary. Jako psychiatra uważam, że nie musimy wybierać między „duszą” a „neuronami” – warto szukać języka, który pozwoli nam opisać ludzkie doświadczenia takimi, jakie są: głębokie, wielowymiarowe i nie zawsze możliwe do pełnego wyjaśnienia tylko jedną metodą.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto zastosować starą metodę: teza + antyteza = synteza. 
Każdy ma w tym temacie coś do powiedzenia. Należy te stwierdzenia połączyć w spójną całość. Myślę, że nieprędko się to wydarzy. Ludziom nie zależy na poszukiwaniu prawdy. Gardzą tym co mądre i wybierają życie w ignorancji. Ale może na tym polega normalność, żeby się przesadnie nie wychylać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic odkrywczego, 
miałem na myśli, że spośród tych relacji da się wyłapać nierzadko rzeczy wspólne, powtarzające się choć opisane na bardzo różne sposoby, bo np. ktoś bardziej religijny może opowiadać że był wtedy w niebie.

 

To jest m.in. takie jakie już wymieniłeś na początku; uświadomienie że śmierć nie jest końcem, spotkanie istot opiekuńczych, możliwość zadawania pytań, wybór pomiędzy pozostaniem dłużej na ziemi a odejściem, brak osądu, czy poczucie pozbycia się fizycznych ograniczeń i zawężonej percepcji.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podczas śpiączki, gdy chciałam się powiesić błąkałam się po jakichś korytarzach, być może był to ten słynny tunel, który opisują przy śmierci klinicznej, mnie to bardziej przypominało jakieś korytarze, czułam inny wymiar, ale to nie było ani żadne niebo, piekło, czyściec głosy bliskich z oddali ale bardzo z oddali, najgłośniej słyszałam Muzykę, czy czytanego mi Harrego Pottera moją ulubioną książkę z dzieciństwa a na koniec zobaczyłam Kurta Cobaina. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W stanie krytycznym po wypadku drogowym trafiłem na OIOM do jednego z lubelskich szpitali. Byłem 10 godzin na bloku operacyjnym, bardzo ciężka operacja, byłem o włos od śmierci. Byłem w śpiączce farmakologicznej, pod respiratorem miesiąc czasu. Nic nie pamiętam z tej miesięcznej śpiączki - tzn. miałem sny jak sny podczas normalnego spania, ale odwiedzin rodziny, działań personelu nie pamiętam. 

 

Nie widziałem żadnych świateł, nie miałem żadnych wizji. Gdy po miesiącu dane mi było wyjść ze śpiączki farmakologicznej, to nie wiedziałem czy jestem tam jeden dzień czy wiele lat. Żadnego upływu czasu nie miałem. ..... https://mieczducha888.blogspot.com/2023/05/pan-jezus-jhwh-nadal-czyni-cuda.html

 

Ludzie opowieści że będąc na granicy śmierci - gdzieś tam byli, to są albo sny, albo niedotlenienie mózgu, albo demoniczne wizje, albo ludzkie kłamliwe fantazje żeby zdobyć popularność, pieniądze. 

Wg mojego przekonania opartego na biblijnym Słowie Bożym jedyną drogą do życia wiecznego jest przyszłe zmartwychwstanie sprawiedliwych "w Chrystusie". Gdy człowiek umiera traci wszelką świadomość, obraca się w proch, ale Chrystus wzbudzi wszystkich - jednych do życia wiecznego, a innych na sąd i potępienie  ................................. "Kto należy do grona żyjących, ten jeszcze ma nadzieję; gdyż żywy pies jest lepszy niż martwy lew. (5) Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. (6) Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem." - Księga Kaznodziei króla Salomona 9:4-6 Biblia Warszawska

 

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota. (25) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, zbliża się godzina, owszem już nadeszła, kiedy umarli usłyszą głos Syna Bożego i ci, co usłyszą, żyć będą. (26) Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. (27) I dał mu władzę sądzenia, bo jest Synem Człowieczym. (28) Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; (29) i wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd. " - Ewangelia ap Jana 5 BW

 

Bogu dzięki że żyjecie, że i ja żyję 🙂 Pozdrawiam, Dominik

 

 

Edytowane przez domek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, że dzielicie się z nami swoimi doświadczeniami. Jak sobie przypominam Pacjentów, którzy rozmawiali ze mną... jeszcze za nim podzielili się tym doświadczeniem - już od pierwszych chwil kontaktu - czuć było... że przeżyli coś co dało im pewien dystans do rzeczywistości. Ktoś to porównał do tego co przeżywają astronauci gdy widzą Ziemię z kosmosu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, jak widać są różne odczucia, na temat śpiączki. Mnie się wydawało, że raczej jestem na Ziemii, ale w czymś zamkniętym, czułam duszność, gęstość czegoś. Tylko podczas słuchania Muzyki uśmiechałam się, poruszałam. Może to też przez to, że jednak to była próba zaduszenia się. A to przeżycie też mi pokazało, że z grobu jest w stanie mnie podnieść tylko Muzyka. Póki dźwięki będę słyszeć nie umrę. A Ci co potrafią, sprawdzali czy nawet z bardzo zatkanymi uszami jestem w stanie słyszeć dźwięki. Sprawdziłam, na sobie, że nie tylko przez uszy się słyszy, lecz póki umysł działa można te dźwięki usłyszeć, przynajmniej w moim przypadku mam jakby such muzyczny rozlany po całej głowie a nawet ciele. Jestem bardzo wyczulona na dźwięki, ale nienawidzę pisków i krzyków. Nie których ton mowy mnie odrzuca.

Nie mogłam się wybudzić przez 3 tygodnie. W ogóle gdyby nie mój kot to by mi się pewnie udało, ale uratował mi życie. Straciłam przytomność i wprowadzona zostałam w śpiączkę. Bardzo miauczał by ktoś zareagował, że próbuje się powiesić w łazience, zawsze za mną chodził też wcześniej, sprawdzał czy żyje gdy się długo nie odzywałam. Ja niestety Jemu nie byłam w stanie, tak został zatruty. Posłuchał głupot, że uratuje go królik, gdy dotknę go łapką a ten przez skoki przerwał mu kręgosłup. Przestraszył się go w tym stanie za bardzo. 

Spałam z Nim martwym też ok 3 tygodni aż zabrali mnie do szpitala. Mieszkałam wcześniej tylko z kotkiem, nie potrafiłam się z Nim rozstać.

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×