słuchajcie!!!

[ewaryst7]

Dlaczego lekceważycie , niektóre posty????? czy nie widzicie , ile w niektórych jest rozpaczliwego wołania o pomoc ?????? Okażcie więcej serca ...Wszyscy oczekujemy wsparcia , a zapominamy , że możemy pomóc innym...

[Gość]

ale niekazdy czuje sie na silach aby pomoc komus. wystarczy ze politycy robia i doradzaja rzeczy na jorych temat nie maja zielonego pojecia

[ewaryst7]

nikt89, wiem...dlatego piszę do tych , którzy mają silę.pozdrawiam cię..

[Amonre]

ewaryst7 - jak tu napisać aby pomoc ? Wiele postów porusza tak trudne kwestie że człowiek nie wie co napisać - chciałbym pomoc Tobie bo wiem że tylko drugi człowiek moze nam otworzyć oczy, uświadmić na czym polega nasz błąd - zły wzorzec postępowania, wyluczony nawyk myslenia, reagowania. Postaraj się chodzić na spacery, nie czytać dołujących postów :) ..... brać leki.

[ewaryst7]

Amonre, dzięki....pozdrawiam.

[annamolly]

ewaryst7 masz racje,wydaje mi sie ze czasem wystarczy przeczytac i napisac ze sie to przeczytalo i sprobowac napisac cokolwiek pocieszajacego...chociaz puste slowa typu "bedzie dobrze" moga czasem bardziej dobic.eh wazne by sie poprostu nie ignorowac

[ewaryst7]

annamolly, zgadzam się....Sama wiem , jakie to dla mnie ważne...pozdrawiam cieplutko..

[Gość]

  ewaryst7 napisał(a):

Dlaczego lekceważycie , niektóre posty????? czy nie widzicie , ile w niektórych jest rozpaczliwego wołania o pomoc ?????? Okażcie więcej serca ...Wszyscy oczekujemy wsparcia , a zapominamy , że możemy pomóc innym...

Po pierwsze nikt tu nikogo nie lekcewazy,nie zauwazylam przynajmniej tego zjawiska.Chyba ze chodzi o to ze nikt tu sie nad nikim nie uzala raczej i z tym sie zgodze. Jesli to uzajesz ze brak serca to pomysl o osobie ktora ulegla powaznemu wypadkowi i sie wykrawia, a gdy przyjezdza lekarz pogotowia to zamiast natychmiast zaczac dzialac to on ze wspolczuciem patrzy na ta osobe i mowi jak mu bardzo przykro ze miala

wypadek i jaka ona jest biedna.....wiec ja sie pytam co z tego wspolczucia osobie ktora umiera, a nie ma nikogo kto by jej po prostu pomogl a nie roztrzasal jej tragiczny stan.

Jestem pewna ze osoby ktore pisza na tym forum czesto sa w takiej desperacji ze nasze '''wiesz, mam podobnie....''moze ich po prostu zdolowac..no bo skoro ktos ma podobnie to znaczy ze moj problem nie jest taki wazny i istotny a przeciez nie o to tutaj chodzi.Trzeba tym osobom pokazac co maja robic albo gdzie sie zglosic zeby mogly otrzymac pomoc a uzalanie sie nad ich losem zostawmy specjalistom.

[ewaryst7]

celineczka3, zobacz tylko , ile jest postów bez odpowiedzi...

[annamolly]

calineczko ale po to est forum by moc sie wyzalic,oczywiscie bez przesday. ale czesto ludzie wola tu wejsc i cos napisac i dostac odpwoedz od kogos kompletnie anonimowego i to tez pomoze bo wtedy wiesz ze ktos przeczytal twoj post poswiecil twojemu problemowi troxhe czasu a to mile.oczywiscie sa tu na forum przypadki (sama takim jestesm:)) ze "wiem co czujesz" moze dobic.a z drugiej strony evaryst7 nie zawsze jestesmy w stanie odpwoiedziec na czyjs przerazajcy post