Skocz do zawartości
Nerwica.com

Słyszę Głosy?


Mateuszek94

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Jestem Mateusz mam 29lat moja samoocena jest na poziomie zerowym oraz poczucie własnej wartości. Od bardzo dawna borykam się z silnymi stanami lękowymi, brakiem chęci do czegokolwiek, fobia społeczna - mam ogromny strach przed oceną innych. Ciągle czuję się zmęczony, zmarnowany. Natomiast jeden objaw mnie martwi o którym nie powiedziałem póki co psychiatrze i w szpitalu psychiatrycznym. Otóż jak jestem w wśród ludzi to mam wrażenie jakby ktoś mówił o mnie nawet jakbym słyszał glosy. Nie wiem czy ja shize już taka łapie ale ostatnio stoję na dworcu i mijałem się z dwoma dziewczynami później wróciły ja dworzec i miałem wrażenie jakby ktoras mówiła "prrrr" jak do konia w sensie że końska twarz później inna babka wyszła z pociągu i jak spojrzałem to ona jakby "Ihaaaa Ihaaaa". Różne inne mam sytuację. Dla mnie to bardzo dziwne. Czuje się coraz gorzej ehhh :( co to może być 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczebiotka napisał(a):

Lepiej powiedzieć o tym psychiatrze.

Powiem. Boje się jednak że to schizofrenia albo początki 

 

Godzinę temu, Szczebiotka napisał(a):

Lepiej powiedzieć o tym psychiatrze.

W szpitalu dali mi mirtor, asertin, tegretol. Obecnie poszedłem do innego lekarza i przepisał mi wenflaksyne i mirtor a wszystkie inne leki mam odstawić całkowicie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mateuszek94 napisał(a):

W szpitalu dali mi mirtor, asertin, tegretol. Obecnie poszedłem do innego lekarza i przepisał mi wenflaksyne i mirtor a wszystkie inne leki mam odstawić całkowicie 

To połączenie leków to jest typowo przeciwdepresyjne, a jak są omamy to dopamina hula i trza neuroleptyków zazwyczaj. Nie powiedziałeś lekarzowi istotnej informacji 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, DEPERS napisał(a):

To połączenie leków to jest typowo przeciwdepresyjne, a jak są omamy to dopamina hula i trza neuroleptyków zazwyczaj. Nie powiedziałeś lekarzowi istotnej informacji 

Pytanie tylko co to jest 😕

 

56 minut temu, DEPERS napisał(a):

To połączenie leków to jest typowo przeciwdepresyjne, a jak są omamy to dopamina hula i trza neuroleptyków zazwyczaj. Nie powiedziałeś lekarzowi istotnej informacji 

W domu i na wsi nie doświadczam takich zachowań 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Mateuszek94 napisał(a):

Pytanie tylko co to jest 😕

Jak myśli figle płatają nawet i w schizofrenii to dopamina miesza w garnku. Jeśli nawet to schizofrenia to żaden wyrok znam dwie osoby ze schizofrenią i normalnie funkcjonują . Na chloroprotiksenie obydwoje

 

51 minut temu, Mateuszek94 napisał(a):

W domu i na wsi nie doświadczam takich zachowań 

Bo w publicznych miejscach masz obawy i to aktywuje psikusy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
36 minut temu, Mateuszek94 napisał(a):

przepisał mi wenflaksyne i mirtor

 

O, to co ja jadłem przez prawie 2 lata i ma mnie działało 10/10, z jednej strony nie czułem lęku, miałem apetyt i jednocześnie nie byłem zamulony, tylko miałam energię do życia, nawet w pracy dostałem podwyżkę za dobrą robotę.

 

Piękne to były czasy.

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DEPERS napisał(a):

Bo w publicznych miejscach masz obawy i to aktywuje psikusy

Ja tak przy nerwicy miałam, że myślałam że wszyscy o mnie bądź do mnie coś mówią. Ale to raczej nie były głosy 🤔 zresztą ja to powiedziałam lekarzowi to mi odp że to nie schizofrenia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Szczebiotka napisał(a):

Ja tak przy nerwicy miałam, że myślałam że wszyscy o mnie bądź do mnie coś mówią. Ale to raczej nie były głosy 🤔 zresztą ja to powiedziałam lekarzowi to mi odp że to nie schizofrenia.

 

W sensie ja także mam wątpliwości czy to prawda czy nie. Sam nie wiem. Ale wiem że mam ogromny stres / nerwice

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mateuszek94 napisał(a):

W sensie ja także mam wątpliwości czy to prawda czy nie. Sam nie wiem. Ale wiem że mam ogromny stres / nerwice

Powiedz o tym lekarzowi. Bo ja miałam podobnie i wkręcałam sobie schizofrenię, ale on mnie wyprowadził z błędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery

@Mateuszek94 Poczytaj sobie, tutaj facet opowiada szczegółowo swoją historię o tym jak zachorował na schizofrenię https://www.vice.com/pl/article/3b38k9/tak-zaczyna-sie-ostra-schizofrenia

 

@Mateuszek94 Dlaczego ściągasz ode mnie nick 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

@Mateuszek94 Dlaczego ściągasz ode mnie nick 🤪

Przeczytałem ten opis. Daaaaleko od tego co mam aczkolwiek masakra. Dodatkowo mam silne kompulsie patrzenie w lusterko jak wyglądam. Natomiast co do nicku to mój rocznik 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
25 minut temu, Mateuszek94 napisał(a):

Przeczytałem ten opis. Daaaaleko od tego co mam aczkolwiek masakra. Dodatkowo mam silne kompulsie patrzenie w lusterko jak wyglądam. Natomiast co do nicku to mój rocznik 

 

W sensie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

O, to co ja jadłem przez prawie 2 lata i ma mnie działało 10/10, z jednej strony nie czułem lęku, miałem apetyt i jednocześnie nie byłem zamulony, tylko miałam energię do życia, nawet w pracy dostałem podwyżkę za dobrą robotę.

 

Piękne to były czasy.

Jaką dawkę przukmowales i kiedy zaczęło działać ja mam wenflaksyne zwiększać co pięć dni do dawki 150mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
Godzinę temu, Mateuszek94 napisał(a):

Jaką dawkę przukmowales i kiedy zaczęło działać ja mam wenflaksyne zwiększać co pięć dni do dawki 150mg

 

225

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
1 minutę temu, Mateuszek94 napisał(a):

Po jakim czasie zaczęło się działanie?

 

Jakoś po 1.5. miesiąca około. Ogólnie to zacząłem odczuwać działanie tak z dnia na dzień w bardzo dziwny (aczkolwiek przyjemny) sposób, ale nie wiem czy chcę cię straszyć xD

 

3 minuty temu, Mateuszek94 napisał(a):

Czemu zszedles z tego?

 

Bo mi lekarz zaproponował, 1.5 roku się dobrze czułem i podszedłem do tego bardzo optymistyczne i entuzjastycznie, ale po miesiącu bycia "na czysto" niestety deprecha wróciła z podwójną siłą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Jakoś po 1.5. miesiąca około. Ogólnie to zacząłem odczuwać działanie tak z dnia na dzień w bardzo dziwny (aczkolwiek przyjemny) sposób, ale nie wiem czy chcę cię straszyć xD

 

 

Bo mi lekarz zaproponował, 1.5 roku się dobrze czułem i podszedłem do tego bardzo optymistyczne i entuzjastycznie, ale po miesiącu bycia "na czysto" niestety deprecha wróciła z podwójną siłą.

Jaki to był dziwny ale przyjemny sposób? Od razu wchodziłeś na tą dawkę czy zaczynałeś od 37mg i zwiększane 

Edytowane przez Mateuszek94

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

Jakoś po 1.5. miesiąca około. Ogólnie to zacząłem odczuwać działanie tak z dnia na dzień w bardzo dziwny (aczkolwiek przyjemny) sposób, ale nie wiem czy chcę cię straszyć xD

 

 

Bo mi lekarz zaproponował, 1.5 roku się dobrze czułem i podszedłem do tego bardzo optymistyczne i entuzjastycznie, ale po miesiącu bycia "na czysto" niestety deprecha wróciła z podwójną siłą.

Ja mam ciągle poty które mnie wkurwiają 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
17 minut temu, Mateuszek94 napisał(a):

Jaki to był dziwny ale przyjemny sposób?

 

W sensie to pozytywne działanie jak się pojawiło. Obudziłem się, był koniec sierpnia 2021. Poczułem jakaś dziwną ekscytację, jakby to opisać, tak jakby się zaraz miało coś wielkiego i niesamowitego wydarzyć, nie wiem, jakaś podróż życia na przykład. Serce mi biło szybko, czułem motyle w brzuchu. Poszedłem się kąpać, włączyłam sobie muzykę, czułem jakby muzyka wypełniała mój organizm, ciężko to nazwać xD Śpiewałem sobie pod prysznicem, w drodze do pracy powstrzymywałem się, żeby iść normalnie, bo miałem ochotę sobie biec i podskakiwać wesoło jak dziecko. Przyszedłem do pracy 45 minut za wcześnie i dopiero zauważyłem to jak już byłem na miejscu, bo takiego speesa rano miałem. W pracy ciężko mi było usiedzieć na miejscu, ciągle miałem ochotę z kimś gadać, (to były czasy jak większość pracowała zdalnie), po pracy zrobiłem sobie dłuuuugi spacer, jak wyszedłem z pracy o 16, to wróciłem o 22 i ciągle mi było mało tego chodzenia, nie mogłem na dupie usiedzieć.

 

Taki stan trwał może 3 dni i nigdy więcej się nie pojawił, potem poczułem się "normalnie" (co nie znaczy gorzej), ale przez te kilka dni na początku czułem się jak na haju i trochę mnie to przerażało xd

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dziewięćdziesiąt Cztery napisał(a):

 

W sensie to pozytywne działanie jak się pojawiło. Obudziłem się, był koniec sierpnia 2021. Poczułem jakaś dziwną ekscytację, jakby to opisać, tak jakby się zaraz miało coś wielkiego i niesamowitego wydarzyć, nie wiem, jakaś podróż życia na przykład. Serce mi biło szybko, czułem motyle w brzuchu. Poszedłem się kąpać, włączyłam sobie muzykę, czułem jakby muzyka wypełniała mój organizm, ciężko to nazwać xD Śpiewałem sobie pod prysznicem, w drodze do pracy powstrzymywałem się, żeby iść normalnie, bo miałem ochotę sobie biec i podskakiwać wesoło jak dziecko. Przyszedłem do pracy 45 minut za wcześnie i dopiero zauważyłem to jak już byłem na miejscu, bo takiego speesa rano miałem. W pracy ciężko mi było usiedzieć na miejscu, ciągle miałem ochotę z kimś gadać, (to były czasy jak większość pracowała zdalnie), po pracy zrobiłem sobie dłuuuugi spacer, jak wyszedłem z pracy o 16, to wróciłem o 22 i ciągle mi było mało tego chodzenia, nie mogłem na dupie usiedzieć.

 

Taki stan trwał może 3 dni i nigdy więcej się nie pojawił, potem poczułem się "normalnie" (co nie znaczy gorzej), ale przez te kilka dni na początku czułem się jak na haju i trochę mnie to przerażało xd

I to przy tej dawce? Ja biorę 7dzien teraz wszedłem na 75mg rano i na wieczór mirtor 45mg. Szału puki co nie ma. Wcześniej lekarz inny dał mi mirtor,asertin i tegretol kazał mi odstawić od razu wszystko i przejść na to co wyżej napisalem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Dziewięćdziesiąt Cztery
24 minuty temu, Mateuszek94 napisał(a):

Jaki to był dziwny ale przyjemny sposób? Od razu wchodziłeś na tą dawkę czy zaczynałeś od 37mg i zwiększane 

 

Nie no, co ty, od 37. Tylko że ja wtedy byłem w złym stanie długo już (około rok) i potem to bez stan gdzie ciężko mi było z łóżka wstać i nic nie jadłem.

Edytowane przez Dziewięćdziesiąt Cztery

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×