Skocz do zawartości
Nerwica.com

duszność i brak możliwości wzięcia pełnego oddechu


adka73

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

Od ponad 3 lat dokucza mi codzienność duszności. Mam wrażenie, że za płytko oddycham i mam za mało powietrza, co wymusza co chwilę konieczność wzięcia głebokiego oddechu. Nestety często się to nie udaje bo mam blokadę na wysokości przepony. Wzdycham więc co chwilę, wymuszam ziewanie. Jak uda się wziąć ten pełny oddech to kilka minut jest ok i zabawa zaczyna się od nowa. Trwa to cały dzień i wybudza nawet w nocy. Przeszłam szereg badań w tym pulmonologicznych, kardiologicznych i stanęło, że problem jest w głowie - nerwica.

Od 3 lat jestem na antydepresantach z większym lub mniejszym skutkiem. Przeszłam kilka psychoterapii, chodzę do osteopaty. Jestem już wykończona. Czy ktoś miała podobnie i to zwalczył?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie, że z sercem/płucami jest wszystko ok. Moja chora psycha wysyła mi sygnały że coś jest nie tak z moim organizmem, a miałem robione prześwietlenia/RTG/USg/  i wszystko ok.

 

Edytowane przez grz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, adka73 napisał:

Cześć.

Od ponad 3 lat dokucza mi codzienność duszności. Mam wrażenie, że za płytko oddycham i mam za mało powietrza, co wymusza co chwilę konieczność wzięcia głebokiego oddechu. Nestety często się to nie udaje bo mam blokadę na wysokości przepony. Wzdycham więc co chwilę, wymuszam ziewanie. Jak uda się wziąć ten pełny oddech to kilka minut jest ok i zabawa zaczyna się od nowa. Trwa to cały dzień i wybudza nawet w nocy. Przeszłam szereg badań w tym pulmonologicznych, kardiologicznych i stanęło, że problem jest w głowie - nerwica.

Od 3 lat jestem na antydepresantach z większym lub mniejszym skutkiem. Przeszłam kilka psychoterapii, chodzę do osteopaty. Jestem już wykończona. Czy ktoś miała podobnie i to zwalczył?

Tak. Też to przechodziłam, nawet czasami teraz tak mam. Mam też astmę ale nie jest to wina astmy. Lekarze po przeprowadzeniu wielu badań stwierdzili jednogłośnie że to wszystko siedzi w mojej głowie. Teraz leki to trochę zagłuszyły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×