Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Fobic napisał(a):

Plotę od rzeczy. Mała awaria, mianowicie to już szósta noc podczas której śpię ok. 2 godziny, a od 1-2 w nocy wychodzę na dwór bo nie ma opcji o śnie. Troszkę mi palma odbija, nie jestem w stanie stwierdzić dlaczego. Problemy z czytaniem na przykład. Trochę mnie to nie pokoi. Skończyła mi się mirtazapina, ale wątpię żeby to były skutki jej braku. Młody jestem, oby wkrótce było lepiej.

 

mirtazapina ma działanie nasenne. Na mnie wręcz działała tak, że jak już wziąłem wieczorną dawkę i o czymś zapomniałem przed snem to już nie byłem w stanie sie zwlec z łóżka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dryagan Ze mną może nie jest tak źle, w końcu byłem świadkiem wielu dużo gorszych rzeczy po spożyciu różnych środków psychoaktywnych, ale jednak 6 dni z dużym deficytem snu, to już chyba lekkie tortury. Dziwne, ponieważ w ciągu dnia, kiedy nic mnie nie angażuje i sobie siedzę, głowa leci mi w dół, jakby odrobinę zbyt mocno weszła morfina. Jestem senny, ale poza tą godziną nie potrafię spać.

Tak, biorę, a raczej brałem 45 mg mirtazapiny, tylko kilka dni temu skończyła mi się i tak wyszło, że tymczasowo zostałem bez tego leku. W ciągu dnia mam trudności ze składnią zdań. Wolniej i ogólnie gorzej się wypowiadam. Jestem rozkojarzony. Do manii to jednak mi daleko (chyba:classic_biggrin:), a do psychozy tym bardziej, ale nie jest najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dryagan napisał(a):

ja po 6 nocach niespania byłbym już w pełnej manii 🙂 i by mi odwalało na całego. Zwykle po 4 nocach się zaczyna

Ja po ponad 3 dobach bez snu byłam pełna energii i nawet mi się spać nie chciało😆 ale już takich epizodów nie mam na szczęście😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Ja po ponad 3 dobach bez snu byłam pełna energii i nawet mi się spać nie chciało😆 ale już takich epizodów nie mam na szczęście😀

Jesteś pełna niespodzianek. Po podaniu uspokajającego Relanium, kiedy ja odbijałem się od ścian i przespałem resztę dnia na sali, ty dla odmiany wpadasz w furię i niszczysz sprzęt 🙃 

3 nieprzespane noce? Ktoś może mieć zalążki objawów psychotycznych, ale dla ciebie to jak wypicie dużej kawy - full energy ☕💥

🤯

 

Na szczęście dziś normalny sen - do 4 rano. Od razu czuję jakby troszkę IQ przybyło, nie za dużo, ale i to cieszy 😄

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Fobic napisał(a):

3 nieprzespane noce? Ktoś może mieć zalążki objawów psychotycznych, ale dla ciebie to jak wypicie dużej kawy - full energy ☕💥

Kawa na mnie nie działa 😅 taki długi epizod bez nawet minuty snu był tylko raz, jeszcze jak na studiach byłam, później np. 2 noce nieprzespane się zdarzały, ale już daaawno takich epizodów nie było. Lekarka wtedy obserwowała mnie pod kątem CHAD, ale uznała, że to nie to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elo.

Być może jutro uda mi się pozbyć tamtej narko łajzy. Kupiłem mu bilet na autokar do Francji. Niech będzie moja strata, byle by tylko się go pozbyć. Żeby tylko do tego autokaru wsiadał... Przyjazd do Polski wymagał trzech biletów, bo coś mu nie pasowało i nie wsiadał do autokaru...

W każdym razie, trzymajcie kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2024 o 05:14, Jurecki napisał(a):

@Szczebiotka Ty jeszcze śpisz a ja już myszką wojuje :mrgreen: Co tam u Ciebie słychać?

U mnie jak widzisz, nie mogę spać :bezradny:

 

Witam wszystkich kawką....

 

poranna-kawa-w-domowy-zaciszu-to-samo-zd

Hej 😁 mnie kilka dni nie było. Byłam lekko odcięta od świata wirtualnego bo net ledwo tam działa. Za dużo drzew w koło było 😉 wróciłam po niedzieli to pranie ubrań moich i dwójki dzieci. Ale kurcze odpoczęłam 😁 było fajnie mimo strachu. Byłam u mamy, spałam w stu letnim drewnianym domu na podłodze, spotkałam się z rodzeństwem i jak zwykle wtedy były głupawki że już mama mówiła że wariatów urodziła 😉😂 ale niestety to co dobre szybko się kończy i wróciłam do domu, męża i jazd bez trzymanki. Ale to tylko mi pokazuje że może faktycznie trzeba zerwać ten toksyczny związek aby się dalej nie męczyć. 

A po za tym mam trochę sadzonek, pomidory, por, seler, truskawki, ogórki, i siostra jakieś krzewy mi jeszcze dała i maliny🤔 dzisiaj muszę iść ogarnąć koło domu i wsadzić to. Ale dzień zaczęłam od 5 ileś robiąc prania 😅 

Ach i z taki innych pozytywów jeszcze to jak mnie nie było to siostra ścięła mi włosy prawie o połowę 😱 położyła farbę i wyglądam.... Inaczej 😁😂 mała rzecz a cieszy. 

A co tam u ciebie? Jak ogród?

 

 

Dzień dobry wszystkim

W dniu 16.05.2024 o 23:50, Purpurowy napisał(a):

Elo.

Być może jutro uda mi się pozbyć tamtej narko łajzy. Kupiłem mu bilet na autokar do Francji. Niech będzie moja strata, byle by tylko się go pozbyć. Żeby tylko do tego autokaru wsiadał... Przyjazd do Polski wymagał trzech biletów, bo coś mu nie pasowało i nie wsiadał do autokaru...

W każdym razie, trzymajcie kciuki.

I jak? 🤔

W dniu 17.05.2024 o 00:08, Kraszu napisał(a):

Nie śpie bo psychiatra kazała spróbować zasnąć bez ketrelu taa już to widzę. Druga noc leci bez snu po co kawa i jakieś pobudzacze wystarczy zburzyć rutyne leków. xd

Nie wiem jak na ludzi działa kawa że nie śpią🙆 mi ostatnio pomaga na sen więcej przebywania na świeżym powietrzu i praca koło domu. Wieczorem padam jak zabita. Więc wiesz jak coś to mam jeszcze trawę do koszenia 😂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Szczebiotka napisał(a):

A co tam u ciebie? Jak ogród?

Mój ogród to masakra. Nic nie chce rosnąć oprócz malin żony :smile: A co u mnie? Dzisiaj to mam dolegliwości żołądkowe :bezradny:Poza tym leci. Słabo śpię. Ciągle mnie męczy napięcie. No i tak jest :smile:

 

A jak tam, co jest Twoim ulubionym napojem? Dalej kawka?

Edytowane przez Jurecki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jurecki napisał(a):

Mój ogród to masakra. Nic nie chce rosnąć oprócz malin żony :smile: A co u mnie? Dzisiaj to mam dolegliwości żołądkowe :bezradny:Poza tym leci. Słabo śpię. Ciągle mnie męczy napięcie. No i tak jest :smile:

 

A jak tam, co jest Twoim ulubionym napojem? Dalej kawka?

Jejku ja niedawno weszłam do domu. Chciałam ogarnąć ogródek a tam... Susza 😱 ale jaka. Może jutro dokończę wyrywanie zielska. 

Podobno mięta dobra na żołądek. A na sen więcej pracy w ogrodzie😅

 

Pewnie że dalej kawa😏 chociaż ostatnio jak byłam u mamy to piłam wodę z miętą i cytryną😳 moja siostra ma multum mięty. Nawet nie wiedziałam że jest mięta pomarańczowa, cytrynowa, jabłkowa, czekoladowa, imbirowa i jeszcze jakieś inne🙆 a tą co mi dała z dwa lata temu tak mi się rozrosła że mam ją wszędzie😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wronki :D

 

Ostatnio mocno w niedoczasie jestem ale w końcu niedziela i mogę pobuszować po forum :D

Chwile szczęścia przeplatają się z różnymi problemami ale jestem na powierzchni.

Zmieniłam perspektywę i stałam zadaniowcem a reszta bagna płynie obok mnie i nie może porwać bo utonę.

Czuję, że po latach wypracowałam jakąś kontrolę ale boję się, że to złudne wrażenie.

Co u Was? Jak się układa? 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Melodiaa napisał(a):

Witam wronki :D

 

Ostatnio mocno w niedoczasie jestem ale w końcu niedziela i mogę pobuszować po forum :D

Chwile szczęścia przeplatają się z różnymi problemami ale jestem na powierzchni.

Zmieniłam perspektywę i stałam zadaniowcem a reszta bagna płynie obok mnie i nie może porwać bo utonę.

Czuję, że po latach wypracowałam jakąś kontrolę ale boję się, że to złudne wrażenie.

Co u Was? Jak się układa? 

 

 

Brawo. Też staram się utrzymać na powierzchni, chociaż moje bagno jeszcze mnie wciąga. Ale powoli dostrzegam gałąź, po którą mam nadzieję sięgnąć w najbliższych tygodniach. Przede mną długa droga do zmiany perspektywy. Co do zadaniowości, to moja terapeutka mnie przed nią trochę ostrzega. Ale może dlatego, że mnie zadaniowość też do nerwicy zaprowadziła.

 

2 godziny temu, Dryagan napisał(a):

Witam i ja w ten niedzielny poranek i życzę dobrego dnia wszystkim. Słoneczko za oknem, jest moc

U mnie ta aura za oknem coś niepewna. Słońce świeci póki co trochę niechętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×