Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dubel


Lona

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Opowiem od początku. Mój problem zaczął się 1,5 roku temu jak u bliskiej osoby zdiagnozowano raka trzustki. Był to czas bardzo nerwowy z powodów zmartwień z tym związanych. Do tego inna bliska osoba pierwszy raz wyjechała sama samochodem w bardzo daleka podróż. Pewnego dnia w czasie tych zdarzeń miałam kołatanie serca, duszności i uwidoczniły mi się żyły na udzie i lekko szczupły. Lekarz internista stwierdził że EKG jest ok ale skierował mnie do szpitala na badanie z podejrzeniem zakrzepicy. Tam ja wykluczono ale stwierdzono że mam tachykardię i dostałam leki na serce typu bloker i uspokajające. Długo był spokój, w okresie Bożego Narodzenia znów miałam straszne kołatanie serca osoby chorej już z nami nie było zmarła. Na pogotowiu stwierdzono że to od kręgosłupa bo bolało mnie ramię i dretwialy ręce. EKG wyszło ok. 

W 2020 miałam kilka takich ataków ale nic szczególnego nie wykazały. Zostałam skierowana do ortopedy z kręgosłupem mam leki problem z odcinkiem szyjnym. Od tego czasu kiedy boli mnie szyją taki tępy ból. Zauważyłam że na moich rękach id wewnętrznej strony uwidaczniają się zielone rysy żył od łokcia w stronę dłoni. Po położeniu się wszystko po chwili znika. Byłam u neurologa zrobił mi Doppler i wyszło ok, kardiolog również nic niepokojącego nie stwierdził. Podczas rozmowy tel lekarzem internista powiedziałam czy czasem nie mam tego na tle nerwicy lekarz stwierdził że możliwe. Tylko tyle usłyszałam. Moje pytanie brzmi czy te uwidaczniające się żyły na szyji, rękach i udzie obok kolana to może być przyczyną nerwicy? Ciągle sprawdzam czy one są widoczne czy nie, ciągle mierze tętno i ciśnienie za każdym razem jak mnie cis zajmuje w okolicy serca. Mam też mdłości czasem kończące się wymiotami. Zawsze gdy mam taki atak. Nie wiem co mam robić. Czy ktoś też tak miał z tymi żyłami? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×