Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lona

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

Osiągnięcia Lona

  1. Lona

    Witam, czy to nerwica?

    Raczej rozważam wizyty u psychologa i rozpocząć psychoterapię jeśli to będzie dobre wyjście. Psychiatra to raczej nie ten etap. Przynajmniej wydaje mi się że mój problem nie jest aż tak głęboki.
  2. Lona

    Witam, czy to nerwica?

    Ja dopiero szukam pomocy, lekarz rodzinny tylko teleprorady bez skierowania na badania prócz ortopedy z powodu bólu kręgosłupa. Badania krwi robiłam na własną rękę, kardiolog i neurolog podobnie. Lekarz rodzinny dopiero po kilku rozmowach stwierdził czy czasem nie cierpię na nerwicę. Szukałam informacji na internecie objawy i leczenie nerwicy. Praktycznie wszystkie objawy występują u mnie. Dodatkowo przy silnym ataku kołatania serca mam torsje i jednorazowo mnie przeczysci. Dlatego też postanowiłam poszukać wsparcia i porad osób które podobnie jak ja borykają się z podobnym jak nie identycznym problemem jakim może być nerwica.
  3. Lona

    Witam, czy to nerwica?

    Mam taki zamiar, muszę znaleźć jakiegoś dobrego i godnego zaufania. Bo to mnie wykańcza w nocy miałam znów atak i nie mogłam spać do 3. Ciągle sprawdzałam tętno które wachalo się między 50-70. Ale wiem że z sercem jest wszystko ok pomimo że biorę lek na lekką tachykardię (1/2tab Ebivol).
  4. Lona

    Witam, czy to nerwica?

    Dodam również że mam suchość w ustach, często nie mogę zasnąć bez głupich myśli, budzę się w nocy. Często wpadam w złość, jestem dość płaczliwa tzn łatwo wywołać u mnie łzy. Wcześniej tak nie było. Morfologia wyszła raczej w normie. OB zawsze na poziomie 2, TSH w normie, Doppler tętnic szyjnych w normie, eho serca i EKG w normie. Nie mam do go-go się zwrócić bo nikt mnie nie bierze na poważnie.
  5. Lona

    Witam, czy to nerwica?

    ?Witam. Opowiem od początku. Mój problem zaczął się 1,5 roku temu jak u bliskiej osoby zdiagnozowano raka trzustki. Był to czas bardzo nerwowy z powodów zmartwień z tym związanych. Do tego inna bliska osoba pierwszy raz wyjechała sama samochodem w bardzo daleka podróż. Pewnego dnia w czasie tych zdarzeń miałam kołatanie serca, duszności i uwidoczniły mi się żyły na udzie i lekko szczupły. Lekarz internista stwierdził że EKG jest ok ale skierował mnie do szpitala na badanie z podejrzeniem zakrzepicy. Tam ja wykluczono ale stwierdzono że mam tachykardię i dostałam leki na serce typu bloker i uspokajające. Długo był spokój, w okresie Bożego Narodzenia znów miałam straszne kołatanie serca osoby chorej już z nami nie było zmarła. Na pogotowiu stwierdzono że to od kręgosłupa bo bolało mnie ramię i dretwialy ręce. EKG wyszło ok. W 2020 miałam kilka takich ataków ale nic szczególnego nie wykazały. Zostałam skierowana do ortopedy z kręgosłupem mam leki problem z odcinkiem szyjnym. Od tego czasu kiedy boli mnie szyją taki tępy ból. Zauważyłam że na moich rękach id wewnętrznej strony uwidaczniają się zielone rysy żył od łokcia w stronę dłoni. Po położeniu się wszystko po chwili znika. Byłam u neurologa zrobił mi Doppler i wyszło ok, kardiolog również nic niepokojącego nie stwierdził. Podczas rozmowy tel lekarzem internista powiedziałam czy czasem nie mam tego na tle nerwicy lekarz stwierdził że możliwe. Tylko tyle usłyszałam. Moje pytanie brzmi czy te uwidaczniające się żyły na szyji, rękach i udzie obok kolana to może być przyczyną nerwicy? Ciągle sprawdzam czy one są widoczne czy nie, ciągle mierze tętno i ciśnienie za każdym razem jak mnie cis zajmuje w okolicy serca. Mam też mdłości czasem kończące się wymiotami. Zawsze gdy mam taki atak. Nie wiem co mam robić. Czy ktoś też tak miał z tymi żyłami?
  6. Lona

    Dubel

    Witam. Opowiem od początku. Mój problem zaczął się 1,5 roku temu jak u bliskiej osoby zdiagnozowano raka trzustki. Był to czas bardzo nerwowy z powodów zmartwień z tym związanych. Do tego inna bliska osoba pierwszy raz wyjechała sama samochodem w bardzo daleka podróż. Pewnego dnia w czasie tych zdarzeń miałam kołatanie serca, duszności i uwidoczniły mi się żyły na udzie i lekko szczupły. Lekarz internista stwierdził że EKG jest ok ale skierował mnie do szpitala na badanie z podejrzeniem zakrzepicy. Tam ja wykluczono ale stwierdzono że mam tachykardię i dostałam leki na serce typu bloker i uspokajające. Długo był spokój, w okresie Bożego Narodzenia znów miałam straszne kołatanie serca osoby chorej już z nami nie było zmarła. Na pogotowiu stwierdzono że to od kręgosłupa bo bolało mnie ramię i dretwialy ręce. EKG wyszło ok. W 2020 miałam kilka takich ataków ale nic szczególnego nie wykazały. Zostałam skierowana do ortopedy z kręgosłupem mam leki problem z odcinkiem szyjnym. Od tego czasu kiedy boli mnie szyją taki tępy ból. Zauważyłam że na moich rękach id wewnętrznej strony uwidaczniają się zielone rysy żył od łokcia w stronę dłoni. Po położeniu się wszystko po chwili znika. Byłam u neurologa zrobił mi Doppler i wyszło ok, kardiolog również nic niepokojącego nie stwierdził. Podczas rozmowy tel lekarzem internista powiedziałam czy czasem nie mam tego na tle nerwicy lekarz stwierdził że możliwe. Tylko tyle usłyszałam. Moje pytanie brzmi czy te uwidaczniające się żyły na szyji, rękach i udzie obok kolana to może być przyczyną nerwicy? Ciągle sprawdzam czy one są widoczne czy nie, ciągle mierze tętno i ciśnienie za każdym razem jak mnie cis zajmuje w okolicy serca. Mam też mdłości czasem kończące się wymiotami. Zawsze gdy mam taki atak. Nie wiem co mam robić. Czy ktoś też tak miał z tymi żyłami?
×