Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie radzę już sobie przy matce alkoholiczce


weronika0612

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 20 lat i moja mata jest alkoholiczką od kilkunastu lat... Gdy byłam mała widywałam matkę ciągle pijaną, niezainteresowaną mną ani moim życiem. Opiekował się mną tata i starsza siostra., mama była w domu ciągle pijana... Czułam się i nadal czuje odpowiedzialna za dom, za wszystkie obowiązki. W domu jest to temat tabu, nikt o tym nie rozmawia. Mama leczyła się, był czas gdy nie piła. Relacje rodziny się poprawiły. Wróciła do pracy i coraz częściej znowu zaczyna pić... Siostra wyprowadziła się już z domu.. Czuję, że nie radzę sobie ze swoim życiem... Nie mam znajomych ani nikogo komu bym się mogła wyżalić. Przez obojętność matki na moją osobę, brak zainteresowania mną nawet, gdy jest trzeźwa, brak docenienia od najmłodszych lat nie miałam motywacji do nauki, żadnej pomocy, teraz nie zdałam  matury... Nie mam żadnych zainteresowań, jestem przez tą sytuacje bardzo zamkniętą osobą, nie umiem z nikim rozmawiać nawet z rodziną.. Z matką prawie nie rozmawiam, nawet gdy jest trzeźwa czuję do niej żal, nienawiść i będąc z nią sam na sam nie rozmawiamy. Tata stara się podnieść, uratować naszą rodzinę, wiem że nie jest mu łatwo dlatego nie dokładam mu zmartwień, bo bardzo go kocham za to co robił i robi. Miałam plany wyprowadzenia się z domu, lecz nie zdałam matury i z jednej strony nie chcę się wyprowadzić i zostawić tatę z tym wszystkim. Spędzam ciągle czas w domu, nigdzie nie wychodzę. Spotykam się jedynie z chłopakiem, w którym się zakochałam, ale nie opowiadam mu o niczym, ponieważ się wstydzę.. On uznaje mnie za osobę cichą i skrytą, bardzo chciałabym się otworzyć chociaż przy nim znowu być szczęśliwa, być sobą.. taką jaką byłam przed tym jak matka zaczęła pić... odważną, wesołą, chętną kontaktu z innymi.  Nie mam motywacji do niczego... Nie chce już takiego życia z dnia na dzień... chciałabym mieć plany, marzenia, jakieś zainteresowania, a przede wszystkim znajomych i normalną kochającą rodzinę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienisz przeszłości, ale możesz pomóc teraźniejszości. To nie tak, że zostawisz tatę samego, on na pewno się ucieszy z Twojej ucieczki od toksyczności, z walki o dobro dla siebie. 

 

Może spróbuj odwiedzić psychologa? Miej na uwadze to, że na początku każdy ma przed tym opory i często wstydzi się swoich problemów. To zupełnie normalne bać się. Zresztą, żyjemy w Polsce, gdzie problem alkoholowy jest powszechny. I tutaj na forum na pewno znajdziesz kogoś, z kim uda Ci się wymienić doświadczeniami i walką o siebie. 

 

Na początku dobrze byłoby zwierzyć się komuś, w kim masz oparcie. Jeśli czujesz, że ten chłopak jest kimś, przy kim Twój sekret będzie bezpieczny - zrzuć trochę ciężaru z barków. Nieś tylko tyle ile możesz udźwignąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz typowe cechy DDA, zresztą chyba juz to wiesz, skoro umiescilas swoj watek w tym dziale.

Moja rada - zacznij zyc swoim zyciem, nie matki czy nawet swojego taty, z ktorym jestes blisko.

 

Terapia, albo jeszcze lepiej na poczatek mitingi DDA/DDD. Tam znajdziesz ludzi, ktorzy Cie zrozumieją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×