Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Księża w Polsce to jakaś grupa uprzywilejowana? Wczoraj wieczorem spaceruje z kolegą deptakiem i tu nagle na naszej drodze pojawia się sukienkowy w Audi i ludzie muszą się przed nim rozchodzi niczym wody morza czerwonego, bo mu się nie chciało jechać dłuższą drogą do kościoła(o jakieś 1 kilometr). Ja się pytam gdzie była policja, która tak zawzięcie wypisuje mandaty za picie piwa na ławce w parku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marwilku kochany, jak ja się cieszę, że trochę lepiej sobie radzisz. :) Patrz, udało się, napisałeś kilka zdań z rzędu, przy minimalnej liczbie błędów (wow - wyczuwam tu pomoc żony, to musi być złota kobieta).

 

Legitymację członka Twojego Ruchu zawsze mam przy sobie, żeby móc identyfikować się ze społeczeństwem. <3

 

Bardzo lubię się spotykać i miło mi, że mnie zapraszasz do siebie. Cóż, pewnie najpierw spojrzałbym w dół, następne kucnął, napotkał Twój smutny i przerażony wzrok, z niecierpliwością szukający resztek umysłu (a tu zonk, to przecież jak poszukiwanie św. Graala w tym przypadku :() i wówczas otworzył swoje serce. Zawsze tak podchodzę do bliźnich borykających się z jakąś formą niepełnosprawności. Myślę, że to mógłby być początek długiej przyjaźni. :uklon:

 

A katoland zniszczy się sam, na szczęście. Ja będę się temu tylko przyglądał z uśmiechem na twarzy, mój mały kolego. :) Wszak laicyzacja postępuje, więc może i do nas dotrze w końcu normalność. :yeah:

 

Śmiercionauta, w Audi? To pewnie jest jeszcze nisko w hierarchii. To przykre, że człowiek uduchowiony, pełen miłości i oddania dla swoich owieczek, musi poruszać jakimś tam Audi. :( Policja nie interweniuje w takich przypadkach, po co im kłopoty. Jedna msza i ksiądz ma stado wiernych, wyposażonych w święte kamienie, kastety, parasolki. :D I kto potem obroni policjantów? Ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię się spotykać i miło mi, że mnie zapraszasz do siebie.

 

Popatrz, popatrz... umiem pisać bez błendów, a ty niestety nie potrafisz poprawnego tekstu przeczytać ze zrozumieniem.

Ktoś cię zapraszał?

Spotykaj się z podobnymi sobie, to będziesz miał pewność, że się jeszcze z kimś w życiu spotkasz.

Jesteś dla mnie zwykłym festem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marwilku, założyłem, że jako katolik i prawy obywatel z otwartymi ramiona przyjmujesz gości. :( Tym bardziej, że sam przecież napisałeś, że "ciekawe czy miałbyś odwagę". No więc miałbym, zdążyłem już nawet zamówić modlitewnik z dużymi literami, żebyś mógł spokojnie sobie czytać literka po literce, a teraz wszystko odwołujesz. Nieładnie tak. Pomodlę się w duchu byś przyjmowane leki dobrze metabolizował i mniejszą agresją pałał ku swym braciom-patriotom-prawdziwym Polakom. :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś cię zapraszał?

Spotykaj się z podobnymi sobie, to będziesz miał pewność, że się jeszcze z kimś w życiu spotkasz.

Jesteś dla mnie zwykłym festem.

proszę jaki przykładny katolik, a jak bliźniego swego szanuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dostojnicy duchowi, czy to kościelni czy to buddyjscy czy to jacyś inni, zazwyczaj są na podwyższeniach, ubrani w jakieś ozdoby szaty, insygnia duchowości? zastanawialiście się czasami?

znalazłem ciekawy artykuł na ten temat, jest krótki i bardzo surowy wobec takich nauczycieli, zachęcam do przeczytania :P

 

http://dharmaiokolice.blogspot.com/2015/06/co-oni-maja-takiego-w-sobie.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a ja mam takie pytania do osób niewierzących ateistów i agnostyków:

1. czy odczuwacie jakieś potrzeby nazwijmy to duchowe?

2. jeśli tak to w jaki sposób je realizujecie, czy rozwijacie się duchowo?

3. jak podchodzicie do problemu przemijania, cierpienia, zła, śmierci?

4. czym uzasadniacie etykę?

5. czym dla Was jest jaźń czy tylko procesem mózgowym?

6. czy wierzycie w wolną wolę?

7. czy zastanawiacie się nad tym jak z materii czegoś niementalnego, wyłoniły się zjawiska umysłowe, mentalne, tzn. skąd taki przeskok jakościowy?

 

 

pytania zupełnie na poważnie, bez żadnego sarkazmu, jestem po prostu ciekawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, to ja Ci odpowiem. ;>

 

1. Tak.

2. Czujemy emocje, realizujemy się np. w miłości do drugiego człowieka.

3. Normalnie. Urodziłem się, więc umrę. Cierpienie i zło są częścią życia, a śmierć naturalną konsekwencją poczęcia.

4. Sumieniem, wychowaniem, wpojonymi wartościami.

5. Tak, tylko. Reszty należy doszukiwać się w klasyfikacji DSM-IV.

6. Nie wierzymy, po prostu mamy ją. Każdy ma wolną wolę.

7. Poproszę o jakiś przykład, bo ten filozoficzny przekaz jest mało zrozumiały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli jest to taka duchowość oparta na emocjach, uczuciach i akceptacji rzeczywistości?

 

ad. 4. czyli etyka opiera się na nawyku?

ad. 6. no wiesz, kwestia wolnej woli to sprawa bardzo dyskusyjna

ad. 7. no bo jak się nad tym zastanowić to świat składa się z materii, powiedzmy, że jest fizyczny, więc jak z czegoś fizycznego, bezmyślnej materii powstaje np. świadomość? masz tu dwie zasadniczo różne jakości: fizyczne i mentalne. tak to wygląda w ujęciu dualistów, bo jest też monizm przykładowo panpsychizm wg którego jakości mentalne są budulcem rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, nie bardzo wiem gdzie jest miejsce na wolną wolę, jeśli założymy determinizm - wszystko ma swoją przyczynę, to każdy wybór jest zdeterminowany i to w całości bo przecież przyczyny wyboru sięgają wstecz aż zanim dany człowiek, który tego wyboru dokonuje, był na świecie.

jeśli nawet ktoś stwierdzi że nie wszystko podlega prawie przyczyny, że są jakieś wyizolowane akty działania, to skoro nic je nie determinuje, są totalnie spontaniczne to znaczy, że są przypadkowe, więc wybory są dziełem przypadku a nie wolnej woli :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, no nie, etyka opiera się na własnej moralności, sumieniu i wpojonych zachowaniach, które nie są nawykiem tylko wartościami przekazanymi nam przez rodziców, nauczycieli itp.

 

Wolną wolę mamy. Możemy skręcić w lewo, w prawo, pójść naprzód, cofnąć się lub obrać dowolny kąt drogi. A jakie mechanizmy stoją za tym, że wybieramy konkretną ścieżkę, to inna para kaloszy (moim zdaniem zgłębianie tego deprecjonuje ludzki umysł, a zwiększa chęć do wiary, czyli jest niepotrzebne i szkodliwe).

 

Tak, duchowość to emocje, uczucia, stany euforii, smutku, żalu. Zdecydowanie wolę je przeżywać sam lub z drugą osobą niż oddać swoje wnętrze jakimś bliżej niesprecyzowanym bożkom - a tych, jak wiemy, jest całe mnóstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik,

Wolną wolę mamy. Możemy skręcić w lewo, w prawo, pójść naprzód, cofnąć się lub obrać dowolny kąt drogi. A jakie mechanizmy stoją za tym, że wybieramy konkretną ścieżkę, to inna para kaloszy (moim zdaniem zgłębianie tego deprecjonuje ludzki umysł, a zwiększa chęć do wiary, czyli jest niepotrzebne i szkodliwe).

 

No to gdzie ta wolna wola skoro mechanizmy wybierają za nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to gdzie ta wolna wola skoro mechanizmy wybierają za nas.

W szerokim rozumieniu "wolnej woli" mamy dość wąskie pole manewru. Każdy żyje wg pewnego kulturowego schematu: rodzimy się, idziemy do szkoły, potem do pracy (albo i nie), a na koniec umieramy. "Wolna wola" objawia się w postaci szczegółów takich jak np. rodzaj wykonywanej pracy, wspólnota religijna, wybór życiowego partnera czy miejsca pochówku, a i tutaj napotykamy ograniczenia przestrzenne, czasowe, materialne etc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, zależy od definicji słowa "mechanizm". Dla mnie to po prostu doświadczenie życiowe, co czasami przekształca się w coś tak ulotnego, jak intuicja. Nie widzę niczego złego w takich "mechanizmach". Ciągłe zastanawianie się nad motywami własnych działań szybko doprowadziłoby nas do pokoju bez klamek, a przynajmniej ja nie chciałbym się tam znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cheiloskopia, a to nie wiedziałem, wybacz. :) Mam w sobie spory lęk, mimo iż jestem przecież dużym chłopcem, przed wszystkim co jest zamknięte - a z tym kojarzą mi się szpitale psychiatryczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cheiloskopia, a to nie wiedziałem, wybacz. :) Mam w sobie spory lęk, mimo iż jestem przecież dużym chłopcem, przed wszystkim co jest zamknięte - a z tym kojarzą mi się szpitale psychiatryczne.

 

Każdy ma w sobie ukryte dziecko - Twoje boi się zamknięcia :)

Zresztą fraza "drzwi bez klamek" jest sama w sobie znacznym uogólnieniem, bo w każdych mimo wszystko klamka jest - czasem tylko z jednej strony, ale jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Wolna wola" objawia się w postaci szczegółów takich jak np. rodzaj wykonywanej pracy, wspólnota religijna, wybór życiowego partnera czy miejsca pochówku, a i tutaj napotykamy ograniczenia przestrzenne, czasowe, materialne etc.

 

No nie dokońca. Powiedzmy że spotykasz 5 przystojniaków i jeden z nich to ten wymarzony, dlaczego akurat ten? gdyby ktoś Cię zapytał, nie wiedziałabyś jak odpowiedzieć i zaczelabys szukać argumentów, a to piękne wołsy sramto tamto, ale decyzja zapadła juz dawno w podswiadomosci.

 

Siedzisz w domu, nuda, w twoim umyśle powstaje pytanie "czym zabić nude", wiec umysł podsuwa Ci Twoje uwarunkowane odpowiedzi, słuchanie muzyki, telwizja, telefon do przyjaciela, lody- jak lody to pewnie samku walniliowego, bo takie lubisz najbardziej, ale dlaczego akurat te. Ja lubie najbardziej kakaowe, ale dlaczego, nie nie wiem, nie bradzo podchodzą mi waniliowe. Pójdzmy dalej, chcem za pomocą własnej woli zmienić to uwarunkowanie, chce lubić waniliowe, a nie lubic kakaowych :D ide po lody :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon , ale także w powyższych przypadkach występują pewne ograniczenia (np. przestrzenne - przejawem Twojej wolnej woli jest pójście po lody, ale gdybyś mieszkał na takim wypizdowie jak ja przedtem, byłoby to niemożliwe, bo nie ma czynnego sklepu o tej porze; ograniczenie materialne - bo aby pójść po lody, trzeba być przy kasie; ograniczenie, które nie wiem jak nazwać - może zdrowotne, bo gdybyś załóżmy chorował załóżmy na cukrzycę i skończyłaby Ci się insulina, nie mógłbyś zjeść lodów). Idąc dalej - co z ludźmi, którzy nigdy lodów nie jedli? Mam na myśli np. mieszkańców krajów trzeciego świata - przecież to nie ich wina, że przyszli na świat akurat tutaj. Co z iść wolna wolą w kwestii wyboru smaku lodów (ironiczne, nie?)?

Ok, zgodzę się, że mamy prawo do wyboru tego czy tamtego, ale jest ono na tyle wąskie, że nie nazwałabym go "wolną wolą".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×