Skocz do zawartości
Nerwica.com

koniec


Gość Agnieszka 31

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Ci tak połóż się teraz spać, a jutro powinnaś udać się do specjalisty, ewentualnie jeśli nie dasz rady proponuje , abyś zadzwoniła na pogotowie, możesz nawet teraz. Wiele osób z forum jest z Tobą, postaraj się zawalczyć, ja również będę miał radość jak napiszesz coś chociaż troszeczkę bardziej optymistycznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam pytanko czy znajdzie się osoba na forum która próbowała popełnić ten czyn i której się nie udało jakby mogła napisać jakim sposobem to chciała to zrobić dziękuję wiem że proszę o dużo i jest to trudne. jeszcze raz dziękuję z całego serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję dokładnie to samo dlaczego Ty chcesz to zrobić jakie są ku temu powody. ja chciałam aby moja śmierć była bezbolesna i skuteczna ale skłaniam się ku temu aby była skuteczna to jest najważniejsze. chce wyeliminować nie skuteczne metody bo po nich zostanę odratowana a to jest gorsze niż myślenie o śmierci. skuteczność to podstawa u mnie śmierć puka już mam nadzieję że Ty zdołasz dalej żyć bo na pewno jesteś wartościowym człowiek oby hamulce zawsze był.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmierć to jest najlepsze rozwiązanie. jestem nikim i wiem o tym. rodzina dla której jestem zbędna to tylko siostra która obwinia mnie za wszystkie zło. zrobiłam rzeczy które są nie wybaczalne. jak już pisałam nie mam siły nawet siły wstać to jak mam znaleźć pasję i tak uważam że jestem za głupia aby znaleźć pasje wszystko wokół jest przytlaczajace. byle szybko i bezboleśnie. rejestracja po to by podzielić się z tym moja decyzją i pożegnać się z ludźmi. to tak strasznie boli.

Nie, śmierć to nie jest najlepsze rozwiązanie. Najlepsze rozwiązanie to pozostać żywym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko przymiotniki, w większości skupione na wyglądzie zewnętrznym. I w dodatku subiektywne :)

Rzuć tych wszystkich ludzi dookoła Ciebie w cholerę, wyjedź w góry, zachwyć się przyrodą. W miarę możliwości spróbuj potem zmienić środowisko. Może przeprowadzka do innego miasta? Zerwij z nimi wszystkimi kontakt, bo ewidentnie ciągną Cię w dół. Zmień numer telefonu, wszystko.

Narodź się jako nowa osoba, która rozpoczyna wszystko od nowa i żadni idioci nie będą jej oceniali. Jesteś silna, uwierz mi! Za parę lat spojrzysz w przeszłość i będziesz szczęśliwa, że tego nie zrobiłaś. Jeszcze wiele radości Cię czeka w życiu! Jeśli ta rzeczywistość jest zła, tzzeba ją zmienić! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychiatrzy mówią że jestem przypadkiem beznadziejnym mam tylko się nie wystrasz cechy schizotymiczne jestem podejrzliwa i nie ufam triada neurotyczna (neurastenia cechy depresyjne i lęk) psychiatrzy mówią że tego się nie leczy tylko żyje z tym jakbym była normalna to bym inaczej zachowała się w kluczowych momentach w moim życiu to jest moja wina i tylko moją sam widzisz że to życie jest do niczego tylko jedno... nie mam przeszkód siostra powiedziała mi zdechnij w końcu po co czub w domu została jedna furtka może gdyby nie ogromny ból to ale nie to się nie uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka wyraznie ci ciezko wytrzymac samej ze soba. Ktoz tego nie przechodzil tutaj. Usluszalam w swoim zyciu wiele przykrych slow (rownie dotkliwych) i wydawalo mi sie, ze nie ma odwrotu. Zostalo tylko jedno wyjscie. W moim zyciu przez ostatnich kilka lat przezylam wiele zawirowan. Stracilam wiele osob bo nie potrafilam zachowac w wielu kluczowych sytuacjach. Moja historia jest tak pokrecona, ze ciezlo w nia uwierzyc. Sama jestem podejrzliwa i ciezko mi sie z tym zyje. Mam problemy w kontaktach miedzyludzkich. Dobrze sie czuje w relacjach na krotka mete bo nie widac pewnych rzeczy. Bol jest mi znany i to bardzo dobrze. Nieustajacy i bardzo dotkliwy. Jednak moge Ci zareczyc kazdy bol z czasem slabnie i powoli odzyskuje sie grunt pod nogami. Byle regularnie odwiedzac lekarzy i dac sobie pomoc. Nie mozna sie poddawac. Zakonczenie zycia to zadne rozwiazanie. Ciesze sie, ze mnie sie nie udalo. Jestes tu to dowod, ze szukasz pomocy i slusznie. Z kazdej beznadziejnej sytuacji jest wyjscie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaje się że wszystko dosłownie od 2 tygodni siedzę w domu nie wychodzę z domu wszystko mnie wokół przerasta w każdym człowieku widzę wroga czuję że ludzie się odemnie odwrocili za bardzo ich krzywdze ranie pojawiło się coś czego wcześniej nie czułam ból psychiczny który rozsadza mnie od środka jest w całym ciele muszę koniecznie plan wprowadzić w życie niech mnie w końcu w czarnym wtorku nie daje rady to przecież tylko chwilą jedna chwila to uczucie jest straszne może je stlumie w sobie mam na to sposób wpadłam teraz na pomysł może mi ulzy bo już nie chce nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halucynka dzięki tobie wiem że nie tylko ja się tak czuję dziękuję za wpis ale różni nas kina rzeczy ja jestem nic nie warta osoba takim pylkiem na kwiatku a Ty na pewno jesteś wartościowa osoba mimo poleconego życiorysu Tobie ból minął a ja nie mam siły czekać po co a jak u mnie nie minie czuję że każdy dzień jest zbędny. jeszcze raz dziękuję Tobie cudowny człowieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mam siły czekać po co a jak u mnie nie minie czuję że każdy dzień jest zbędny.

-Agnieszko , kiedy siedziałem w tak czarnej dupie ,że każdy dzień był gorzej niz diabelskim pomiotem , gdzie jechałem autem i walczyłem z myslami by sie rozpędzić i pierdooooolnąc w "pewne " drzewo , kiedy wstanie z łóżka , a co dopiero umycie się były karkołomnymi wydarzeniami , a co najgorsze brak najmniejszych oznak odczuć ( anhedonia ) ,,, też wydawało sie ,że to nigdy nie minie .

Gwarantuje Ci ,że najgorsze mija przy odpowiednim leczeniu . U mnie najgorsze męczyło około pól roku , potem juz tylko okresowo .

Musisz dac radę, pamietaj depresja wykrzywia obraz świata .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×