Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szumy uszne po przeczytaniu artykułu dot. szumów


nerwica.123

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Bardzo proszę o pomoc.

Mam stwierdzoną przez psychiatrę nerwicę natręctw, zaburzenia lękowe. Przeszłam również kilka epizodów hipochondrycznych. Miałam rozpocząć terapię ale odłożyłam to "na później".

 

Ale o co chodzi: tydzień temu w sobotę przeczytałam przez przypadek artykuł dot. szumów usznych. Przestraszyłam się, co będzie jeśli ja też zacznę takie szumy słyszeć. Usiadłam na łóżku i zaczęłam wsłuchiwać się w ciszę by sprawdzić czy przpadkiem czegoś nie słyszę. No i oczywiści zaczęłam słyszeć... taki dźwięk jakby ktoś włączył telewizor i nie byłoby sygnału na kanale. Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi. Od tego momentu rozpoczął się koszmar. Cały czas słyszę ten dźwięk w uszach. Najgorsze jest to, że od tygodnia nie mogę spać przez ten szum. Z niedzieli na poniedziałek i wtorek spałam 1-2 godziny. Z wtorku na środę w ogóle i ze środy na czwartek to samo. Byłam u lekarza rodzinnego powiedzieć, że po prostu nie mogę spać - zapisał mi Estazolan. Naczytałam się w internecie, że ten lek jest bardzo uzależniający, do tego doszła panika, że pewnie i tak mi nie pomoże. Ostatecznie wzięłam dzisiejszej nocy pół tabletki po godzinie 1 i nie pamiętam okresu od 2 do 6 rano gdy gwałtownie się przebudziłam więc prawdopodobnie musiałam zasnąć. Obudziłam się z bólem głowy i sennoscią ale i tak nie mogę zasnąć.

 

Cały czas boli mnie brzuch z nerwów, nie mogę jeść, płacze, nie potrafię się skupic na niczym, mam wrażenie, że to nigdy już nie minie, ogarnia mnie panika przed nocą, że znowu nie bedę mogła spac. Gdy kładę się do łóżka zaczyna walić mi serce, poce się, cała się trzęse i jeszcze bardziej słysze ten szum. Nie daje mi spokoju myśl, że już nigdy nie bede mogla normalnie spac, ze pewnie żaden lek mi nie pomoże. Boję się, że zwariuje, że nie dam rady tak funkcjonować, że popełnie samobójstwo.

 

Błagam Was o pomoc... tylko proszę nie piszcie, że dużo ludzi ma szumy uszne bo wiem o tym i to mi nic nie da. Najgorsze jest to, że jeszcze tydzień temu było normalnie, niczego nie słyszałam, bez problemu mogłam zasnąć a teraz wszystko się zawaliło przez przeczytanie czegoś.

 

Tak strasznie boję się nocy, że nie umiem myśleć o niczym innym. Boję się, że żadne leki mi nie pomogą na sen. Boję się, że wszystko już w życiu straciłam.

 

Błagam pomóżcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogłabyś napisać w czym Ci ten szum przeszkadza przy zasypianiu poza tym że jest on słyszalny, to nie wydaje mi się że na tyle, aby uniemożliwić Ci zaśnięcie, a można wyczytać z Twojego postu, że Twój organizm się domaga snu. Szum ten nie stanowi dla Ciebie żadnego realnego zagrożenia, więc po co stawiać sobie kolejne przeszkody i się o nie potykać jak np. " pewnie żaden lek mi nie pomoże", "Boję się, że zwariuje, że nie dam rady tak funkcjonować, że popełnię samobójstwo" Zdaje się że nie pozostaje Ci nic innego jak wziąć głęboki oddech i spróbować odetchnąć na ile to jest możliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z szumami walczę od roku. Laryngolog nic nie stwierdził, neurolog też. kazał zrobić tomograf, który wyszedł ok. A szum (jakby stary telewizor kineskopowy) słychac nadal. Ale nauczyłem się go ignorować i nie przeszkadza mi w normalnym śnie. Pomaga świadomość, że nie jest spowodowany żadną groźną chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica.123, spokojnie, ten lek uzależnia po dłuższym (kilkutygodniowym) stosowaniu, zresztą pewnie to czytałaś. Na razie musisz się wyspać. Niewyspanie też ma wpływ na to, jak postrzegasz swoją sytuację, zwiększa Twoje obawy i pogarsza Twoje samopoczucie. A szumy staraj się ignorować. Wcześniej ich nie słyszałaś, więc to przez nerwicę, nic groźnego. Wiem, że są uciążliwe, ale im mniej będziesz o nich myśleć, tym prędzej się ich pozbędziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedzi. :)

Nie wiem jak to sie stało ale dzisiejszej nocy zasnęłam (bez tabletki) - byłam zmęczona i do tego cały czas powtarzałam sobie że to tylko nerwica - uspokoiło mnie to trochę. Rano gdy się obudziłam byłam szczęśliwa, że wreszcie przespałam noc i że bedzie wszystko dobrze po czym po chwili znowu pojawiły sie myśli, że pewnie tylko teraz udało mi sie zasnąć, że dzis pewnie znowu będę miala z tym problem, kolejne myśli, że nie będe umiała tak funkcjonować itd no i cały czas wsłuchuje sie w siebie - czy i co słysze :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest standardowe nakręcanie się. Każdy nerwicowiec to ma. Im dłużej o tym myślisz, tym sytuacja będzie się pogarszać. Wiem też z kolei, że nie da się o tym nie myśleć. Tak działa ta choroba. Mi swojego czasu bardzo pomagało zdanie "od tego się nie umiera". Ale ja jestem hipochondrykiem akurat. Jak przespałaś ostatnią noc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×